Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

100-150 km

Dystans całkowity:26285.42 km (w terenie 187.00 km; 0.71%)
Czas w ruchu:1279:44
Średnia prędkość:20.26 km/h
Maksymalna prędkość:52.30 km/h
Suma podjazdów:5059 m
Liczba aktywności:223
Średnio na aktywność:117.87 km i 5h 49m
Więcej statystyk
  • DST 104.39km
  • Czas 05:08
  • VAVG 20.34km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

do KETOmierza na spotkanie z Jokerem

Sobota, 15 grudnia 2012 · dodano: 15.12.2012 | Komentarze 2

bydzia myślęcinek niemcz żółędowo nekla karczemka stronno KETOmierz:) pyszczyn nekla żółędowo niemcz jagodowo myślęcinek bydzia

Marcin zaproponował walkę z zimą. spotkanie pod tesco extra (tu zaczynamy często EXTRA wycieczki) o 9,30. Spokojnie rokręcamy się przez miasto gaduląc ludzkim głosem, komentując grudniowy wyczyn Wilka:) i zdebikestatsowanie Superwymiatacza:):):). W Karczemce sikpoint z elementem artystycznym. Odnajdujemny ślady Rajdu Niepodległości.
Na Sikpoincie za Karczemką © jarmik

Kolejna przerwa w KETOmierzu:). Marcin częstuje mnie oranżadką w kultowej butelce na kapsel(!!). Od razu czuję się młodszy o 32 lata. Obok parkingu POLO (Prywatny Obiekt Ludności Oswojonej) pojawia się bus z ekipą kolarską MTBowców, jedna z bikerek ma ostre koło na szosówce!. Jazz żwawo pozdrawia zawodowców.
Romet Renex Team © jarmik

Ostrokołowiec w żółtych barwach © jarmik

Marcin stawia rower na tle logo JOKER - ten to umie pozdrowić znajomych z bikestatsa bez słów!
Jokera znam ale ci dwaj inni?? © jarmik
.
Wymieniamy też gadżety - Marcin może znowu kontemplować mapkę okolic BiT, ja słuchać muzy z Ericssona. Thx!! Został już sprint do Bydzi, jedziemy obok siebie ale brak napisu TRENING powoduje częste ciśnięcie kierowców na klaksony. W Bydzi zaglądamy na Cichą, Marcin kupuje klocki AUTHORA, ja umawiam się na serwis hamulca we wtorek. W Bydzi się rozstajemy, marcina wzywają obowiązki rodzinne, mnie obowiązki Bikera. Śmigam więc przez Wypaleniska do Przyłubia słuchając że "Justice /is/for All".
Przyłubie - w Ericssonie nowa funkcja aparatu - "alcohol photo" © jarmik

W drodze powrotnej załadowałem do Ericssona "Load". Od 13 aż do powrotu z trasy po 15tej z minutami zaczął padać deszczyk, na szczęście poślizgi zaczęły sie dopiero koło domku.

a Superwymiatacz chyba w nowym wcieleniu. Ten to zapał...

Krzywa 2012 ze statystyk niebezpiecznie zanurkowała po krzywą 2011, oj trzeb coś z tym zrobić, chyba podłaczę się pod wyjazdy kolegi RABIT-a!

  • DST 114.06km
  • Czas 05:45
  • VAVG 19.84km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orły w Orlu

Sobota, 1 grudnia 2012 · dodano: 02.12.2012 | Komentarze 5

trasa dzisiejszej eksursji: bydgoszcz wyszyńskiego kamienna koronowska szcutki mochle wojnowo sicienko goncarzewy michalin gumnowice suchary karnowo nakło chrząstowo małocin wyrza orzelski-młyn orle orlinek mrocza D243 słupowo prosperowo trzemiętowo wojnowo osówiec osowa-góra bydgoszcz

startujemy z 1976jazzem późno (ale trzeba po sezonie się wyspać) o 10tej. Pod tesco burza mózgów - kilka planów, wybór pada na gminę mrocza i uroczą jak się okazało miejscowość orle. najpierw podjeżdżamy penetrować ruiny dawnej papierni przy siedleckiej. złomarze tną pręty a my buszujemy po budynkach.
wnętrze jednego z budynków papierni © jarmik

Trochę chłodno więc wzdłuż koronowskiej śmigamy do celu. w mochlu zatrzymujemy się przy cmentarzu poewangelickim, szybki sprint do sicienka, w goncarzewych zauważamy że niepozorne bajorka dostały urzędowy "glejt"
goncarzewy © jarmik
. Stały się użytkami ekologicznymi.
Przy drodze goncarzewy-michalin, któa jadę 1.raz zauważam 600tkowe tory, Jazz wskakuje na nie i wciela się w rolę składu osobowego.
w sumie da się jechać... goncarzewy-michalin © jarmik

Z Michalina do gumnowic jedziemy też nowym dla mie odcinkiem o szutrowej nawierzchni. Ciekawe, krajeńskie krajobrazy ale wiatr wieje w twarz, palce w rękawicach marzą - ZIMA.
We like it! © jarmik

Chwila postoju na posiłek skutkuje odkryciem cmentarza poniemieckiego i ciekawej aczkolwiek zrujnowanej kapliczki. tu też spotykam lokalsów pijących wino marki "wino", chwilę konwersujemy, ale są w porzo bo przyjechali tu rowerami
piękno starych cmentarzy © jarmik

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © jarmik

Szybki sprint do Wyrzy i ładną gruntówką lasem dojeżdżamy do Orzelskiego Młyna. Tu zapomniany cmentarz....
cmentarz w Orzelskim Młynie © jarmik

... i uroczy młyn nad rzeczką Orlą
młyn w Orzelskim Młynie © jarmik

Chwilę podziwiamy cuda techniki i ciśniemy gruntami, przecinając linię kolejową, do Orla. Jest naprawdę zimno, pada śnieżek.
przejazd kolejowy na drodze (?) Orzelski Młyn-Orle © jarmik

Wreszcie dociermy do clue wyprawy - folwarku i dworu w Orlu, w zasadzie dzięki czujności Jazza, bo aby tu dotrzeć trzeba odbić od asfaltu w boczną dróżkę nad jezioro. Ale miejsce mnie zauroczyło - położone na uboczu, z dala od siedlisk ludzkich, jakby skansen, żywej duszy, tylko przyroda, zabytki i MY. Z upojeniem penetrujemy teren kościoła z pięknym drewnianym płotkiem, dworek i spichrz. Jest tu też ładny starodrzew.
kościółek w Orlu © jarmik

stare drwniane płotki - kocham je! © jarmik

dworek w Orlu © jarmik

spichrz nad jeziorem Witosławskim w orlu © jarmik

jeszcze jedno ujęcie z Orla © jarmik

za spichrzem - jezioro witoslawskie © jarmik

Magiczne miejsce, jak tu miło musi być latem. Niestety musimy wracać, robi się późno, wybieramy drogę na Mroczę, mijając ... Białowieżę. W Morczy jeszcze jedna fotka
Miły widok w Mroczy © jarmik

Z Mroczy już "Trzemiętowski Klasyk Szosowy", ledwo nadążam z "nemającym formy" Marcinem, cóż latka lecą, powoli się zmierzcha ale wiatr już raczej nie przeszkada.

Bardzo udany wypad, dzięki Jazz za pomysł. Do następnego razu.

  • DST 113.62km
  • Czas 05:10
  • VAVG 21.99km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Toruński Klasyk Szosowy

Piątek, 30 listopada 2012 · dodano: 30.11.2012 | Komentarze 3

klasztor Franiszkanów w Toruniu © jarmik


Najpierw po mieście pozałatwiać kilka spraw, potem przez Bppt, do wypalenisk DK10, tą samą DK przez Cerpice do Torunia, z zaprzyjaźnionego miasta do Bydgoszczy DK80. dopiero pod strzyżawą zaczęło kropić ale za mostem fordońskim przestało.

  • DST 130.84km
  • Czas 06:04
  • VAVG 21.57km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gliszcz-Kolonia

Niedziela, 25 listopada 2012 · dodano: 25.11.2012 | Komentarze 6

Bydgoszcz-BPPT myślęcinek osielsko niemcz nekla kotomierz koronowo więzowno salno byszewo prosperowo słupowo słupówko gliszcz-kolonia gliszcz trzemiętowo smolary wojnowo mochle szczutki bożenkowo jagodowo niemcz bydgoszcz

start o 7mej, mgła minimalna, podobnie jak mżawka. dla rozgrzewki najpierw rundka po bppt, żwawym tempem asfaltem do kotomierza. kawałek za nim po prawej uwagę mą przykuwa odosobnione skupisko drzew na wzgórku.
Co mogło tam być???? © jarmik

po błotnistym polu idę popenetrować
trochę kamieni i tyle... © jarmik

drzewa, sporo dużych kamieni ale ani ślacu grobów czy innych "zdobyczy". zawiedziony wracam do roweru.
Ale w domu okazuje się że miałem "nosa"
na forum Bunkra ten sam obraz
Czyli warto było ...
Pierwszy raz penetruję też teren - dworek i park w Kotomierzu. Park w stanie agonalnym, dworek nie lepszym, chyba bez właściciela.
Dworek w Kotomierzu © jarmik

Brama wjazdowa do dworku kotomierskiego © jarmik

Za Koronowem zaczynają się przepiękne tereny powstałe dzięki szleńczym wybrykom lodowoca - pagórki, doliny, jeziora rynnowe. W jednej z dolin, nad jeziorem leży sanktuarium MB Byszewskiej, po wielu laatch nareszcie zaczęła się renowacja, choć jeszcze niedokończona.
odnowiona świątynia sanktuarium MB Byszewskiej © jarmik

Tu chwila na herbatkę i posiłek. Blisko Krąpiewa zauważam na poboczu podkłady kolejki wąskotorowej - bocznego odgałęzienia - odcinka łukowiec-krąpiewo-wierzchucin królewski
podklady kolejki wąskotorowej koło Krąpiewa © jarmik

postanawiam odwiedzić gliszcz-kolonię, w tym celu jadę drogą 243 wzdłuż jez. słupowskiego w okolice drzewianowa, odbijam w lewo szutrem i jadę, gdyż nie ma drogowskazów "na czuja" aby trafić do "kolonii" i ... znowu tego dnia mam szczęście, trafiam idealnie, czyli mam szanse w Harpaganie!
Nawigacja nie zawiodła © jarmik

szuter zamienia się tu w "unijny" asfalt i kieruję się na gliszcz. niestety mgła się nasila, dodatkowo od tej pory aż do bydzi jadę pod silny dość wiatr i to pod górkę aż do gliszcza, spada mi też łańcuch :(. aż do wojnowa tracę sporo sił, żadnych bikerów na trasie.
Jeszcze jeden postój w szczutkach i cisnę do domu.
Klasyczną już trasę "byszewską" pokonuję n-ty raz, tym razem pierwszy w odwrotną stronę. warto było bo tego cmentarza i podkładów nigdy jakoś nie widziałem.

  • DST 104.89km
  • Czas 05:11
  • VAVG 20.24km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Białość w Pakości

Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 24.11.2012 | Komentarze 5

bydgoszcz brzoza nowe-smolno łabiszyn-wieś jerzewice ojrzanowo będzitowo lisewo-kościelne jordanowo wojdal pakość wielowieś pławin jaksice jaksiczki złotniki-kujawskie dobrogościce nowa-wieś-wielka prądocin chmielniki brzoza stryszek bydgoszcz

mimo mgły pojechaliśmy z Karolxii zwiedzić Kalwarię Pakoską a pzry okazji zaliczyć nowe trasy. Dla mnie to szutrowo-gruntowy odcinek z łabiszyna wieś przez jerzewice ojrzanowo do będzitowa. Niezła mgła, w dodatku TAM pod lekki wiatr więc odczuwalna temperatura była mizerna, ciepła herbata ratowała nas nie raz. Szybkie z racji pogody zwiedzanie Kalwarii, wizyta na rynku i powrót do bydzi z wiaterkiem w plecy, wybraliśmy DK25 aby szybko dotrzeć do domu. Odrestaurowana kalwaria robi piękne wrażenie, wszystko nowe, świeże. THX z wspólną udaną trasę i kierownictwa Działu XXX ze Szpitala Biziela za zrozumienie i wspieranie idei krzewienia kultury fizycznej poprzez udzielenie pracownikowi na tą okoliczność okolicznościowego urlopu!

Przemek i BIAŁOSĆ © jarmik


Na szlaku Pałuckim © jarmik


bocian na Rynku w Pakości © jarmik


odnowione schody w Kalwarii © jarmik


3 Kaplice i ja © jarmik


  • DST 100.70km
  • Czas 04:57
  • VAVG 20.34km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nasze Małe Ojczyzny - Barcin

Niedziela, 18 listopada 2012 · dodano: 18.11.2012 | Komentarze 6

bydgoszcz-bppt brzoza łabiszyn lubostroń józefinka julianowo barcin barcin-wieś mamlicz będzitowo pęchowo dziemionna nowa-wies-wielka dobromierz piecki bydgoszcz

) w K z Karolxii. o 8ej śmigam trochę dla rozgrzewki po BPPT. potem razem śmigamy asfaltowo do łabiszyna i potem boczną dróżką do lubostronia. tu kontenplujemy tablice na temat szlaków turystcznych i przemek prezentuje swój nowy nabytek na zimę - termos primus. ustrojstwo sporo kosztuje ale wygląd budzi szacunek i zaufanie.
1
w lubostrioniu © jarmik

za namową kolegi walimy nową dla mnie (TO LUBIĘ!!!!) trasą szutrową przez józefinkę i julianowo do barcina wsi. no i w barcinie zaczyna się polowanie na "duchy przeszłości". dzięki odręcznej mapce mego autorstwa
mapa w skali nieznanej... © jarmik

+ przemkowej nawigacji sprawnie po kolei zaliczamy atrakcje.

1. przy ul. św. wojciecha podziwiamy cudnie odnowioną Górę św. Wojciecha - ładny kopiec z krzyżem z którego rozciaga się piękna panorama miasta. na górze ładnie zagospodarowany teren, alejki, granitowe schody
góra św. wojciecha w barcinie © jarmik

2. przy ul. żnińskiej nie odnajduję cmentarza poewangelickiego (jest tylko klasyk katolicki)
3. przy ul. podgórnej dzięki tablicom info namierzamy cmentarz żydowski. spory kopiec z krzaczkami ale żadnych maceb. tylko pamiątkowa tablica na głazie. ale wzgórek robi wrażenie i skłania do refleksji...
cmentarz żydowski w barcinie © jarmik

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © jarmik

4.przy ul. mostowej z buta pokonujemy ciekawą kładkę dla pieszych nad notecią. koło niej tablica z informacjami o stowarzyszeniu gmin nadnoteckich. jest tu też ładny bulwar.
kladka nad Notecią © jarmik

5. tuż za kladką namierzamy i to już przypadkowo stanicę wodną ładnie odrestaurowaną z 1927 roku.
stanica wodna w barcinie © jarmik

6. przy ul. 4 stycznia zatrzymujemy się przed mieszczącą dziś przedszkole synagogę. obecny wygląd różni się od dawnego i jest po prosty tandetny, a szkoda.
tablica na barcińskiej synagodze © jarmik

7. niestety trochę z braku czasu odpuszczamy penetrację dworu przy ul. dąbrowieckiej, i w sumie dobrze, bedzie motywacja aby ty kolejny raz tu przyjechac
8. zatrzymujemy się za to na rynku, gdzie konsumujemy zapasy i podziwiamy ciepło herbaty buchające z primusa.
testy Primusa na Rynku © jarmik

niestety czas nagli i zarządzamy odwrót starając się wspólnie (together we can more...) wybrac ciekawą trasę. nowy dla mnie odcinek to szuter a potem asfalt na trasie będzitowo-pęchowo, ładny krótki odcinek. dalej jak w nagłówku. od piecek co chwilę spotykamy bikerów i co ciekawe większośc w wieku 50+, w tym koleżankę karolxii z BKTR Turkole - Krychę, atarjcyjną :) częstojeżdżącą emerytowaną nauczycielkę na KTM-ie. ja w bydzi dokręcam po osiedlu do 100tki i wreszcie w domu wcinam pyszny placek przygotowany przez moją osobistą , wyrozumiałą małżonkę.

  • DST 102.33km
  • Czas 04:54
  • VAVG 20.88km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nasze Małe Ojczyzny - Łabiszyn

Piątek, 16 listopada 2012 · dodano: 17.11.2012 | Komentarze 2

bydgoszcz ul.-dąbrowa piecki brzoza łabiszyn DW246 szubin DW246 nakło potulice gorzeń łochowo lisi ogon nakeilska bydgoszcz

jadąc trasę "niepodległościową" z Keto zauważyłem w łabku tablicę kierującą ku piwnicom ruin zamku gotyckiego z 14 wieku i do zespołu parkowo-dworskiego z 19 stulecia. dziś był czas spenetrowac miejsce odwiedzone już m. in. przez 1976Jazza. do brzozy przez dawnoniejechany szuter do piecek.
Las w Pieckach © jarmik

na trasie mgła, momentami mniejsza, chwilami zagęszczająca się. w łabku jestem o 9.20, mgła nadal wisi więc foty lekko zamglone. z niecierpliwością zaczynam "odkrywanie" łabiszyna. zajęło mi to dobrą godzinkę a zobaczyłem wszystko to co umykało mi gdy po prostu przez to miasto tylko przejeżdżałem "tranzytem".

1. najpierw zauważam jakąś manufakturkę na podwórku której coraz rzadszy widok - komin ceglany, oby zachowano go na przyszłośc tak jak komin w ostromecku czy w bydzi koło łuczniczki.
urokliwy fargment łabiszyna z KOMINEM © jarmik


2. polityka to czasami cyrk
a wokoło jest wesoło... © jarmik


3. przy ul. bydgoskiej jest pomnik ku czci poległych żółnierzy armii czerwonej ale gwiazda nie razi - szara nie czerwona.
Oby nigdy więcej nie trzeba było czcic poległych zołnierzy.... © jarmik


4. wreszcie docieram do wisienki na torcie czyli wyspy parkowej otoczonej przez notec i kanał młyński. uwielbiam takie okolice, zwłaszcza że przeważnie, jak tu, kryją najdawniejsze ślady bytności ludzkiej z przeszłości...
...przy ul. mickiewicza znajduje się jaz
jaz przy ul. mickiewicza w łabiszynie © jarmik

... oraz zabytkowe młyny...
zabytkowe młyny w łabiszynie © jarmik

... i wiele innych starych ale "z klimatem" budynków...
uroki dawnego budownictwa w łabiszynie © jarmik


5. na rogu mickiewicza i parkowej dzielnie stoi spichrz
łabiszyński spichrz © jarmik


6. wkraczam na wyspę parkową lekko owianą mgłą
główny cel trasy © jarmik


warto tu już teraz wpaśc podziwiwac odnowione alejki, infrastrukturę typu altanki i miejsca koncertowe, mostki, zakola noteci. dużo tabliczek opisujących spotykane gatunki drzew, zespoły roslinności i zabytki.

wyspa parkowa w labiszynie © jarmik

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © jarmik

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © jarmik

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © jarmik

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © jarmik


odnawiane są też budynki dworskie

budynki dawnego dworu z XIX w. w łabiszynie © jarmik

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © jarmik


w mieście zachowały się tylko a może aż /vide Bydgoszcz :(/ piwnice zamku gotyckiego. obecnie ochronione daszkiem i siatką ale obok nich leżą luźne cegły.

ruiny zamku gotyckiego w łabiszynie © jarmik

i z bliska ... © jarmik

klimaty jak ze 'starej basni' © jarmik

więcej fotek z łabka w tyn wnętrz piwnic zamkowych znajdziesz tu.

5. z żalem opuszczam wyspę. krążę po rynku ale to chyba jak dla mnie najmniej ciekawy fragment starówki. ciekawą bryłę ma kościół parafii Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny i budynki klasztoru Elżbietanek przy ul. farnej.
kościół Parafii Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny © jarmik


6. ciekawe klimaty mają stare łabiszyńskie uliczki
Zdjęcie z wycieczki rowerowej © jarmik

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © jarmik


7. u wylotu na poznań podziwiam śluzę
Zdjęcie z wycieczki rowerowej © jarmik


8. czas pożegnac urocze miasto. oczywiście jest tu dużo nowoczesnej architektury i infrastruktury ale to zadanie dla innych bikestatsblogerów, nie dla mnie. sporo mam jeszcze czasu, śmigam dw246 na szubin, wiatr w zadek choc "zdychający" powoli napęd już ogranicza szybkośc. w szubinie decyduję się jechac do nakła. po drodze dzwoni karolxii, aby pogadac muszę zjechac z trasy na bok, odbijam w pięknę uliczkę brukową w samoklęskach dużych. po pogaduchach nie wierzę! trafiam pod zabytkowy kościół z pięknym drewnianym płotem.
kościół p.w. św. bartłomieja w samoklęskach dużych © jarmik


między kościołem (plebana) a dworem biegnie (pana) piękny zadbany bruk
brukowa aleja w samoklęskach dużych © jarmik


rewelacyjnie prezentuje się XIX wieczny pałac
duży pałac w samoklęskach dużych © jarmik

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © jarmik


uff. nie przewidywałem tyle atrakcji na trasie, czas do domu... aby znowu planowac i realizowac kolejne trasy... a potem znowu i znowy, rowerowa reinkarnacja, totalna cykloza-sarkoidoza...ratunku...

  • DST 138.06km
  • Czas 06:35
  • VAVG 20.97km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

BCC - Bydgoszcz Chełmża Chełmno

Środa, 14 listopada 2012 · dodano: 15.11.2012 | Komentarze 4

bydgoszcz strzyzawa zław-wieś-wielka rzęczkowo łubianka biskupice brącznówko browina chełmża bielczyny papowo-biskupie stawcepno stolno grubno chełmno głogówko gruczno topolno stzrelce osielsko bydgoszcz

) w K z Keto. Startujemy o 6tej kierując się na Strzyżawę i złą wieś wielką. odcinek do rzęczkowa częściowo dla mnie nowy. Mimo niskiej temperatury nie czuję chłodu - ubranie na "cebulę" działa. do biskupic jadę znanymi dla mnie trasami ale przyjemne to tereny nawet któryś raz. w biskupicach odbijamy aby podejść chełmżę od dołu. w brąchnówku postój koło dworku i parku, posiłek. Kolejna pauza w chełmży, wstyd przyznać ale byłem tu na biku kilka razy ale nigdy dokładniej tego ciekawego miasta nie zwiedzałem, skromnie nadrabiamy to z Keto zaglądając na starówkę i cykając kilka fotek, na pewno muszę tu jeszcze wrócić! nie chcąc jechać do chełmna DK odbijamy na boczne drogi ale chyba "za bardzo" bo w pewnym momencie w garminie kolegi kończy się droga... . fizycznie istnieje dalej tylko zmienia się nawierzchnia na szuter a potem błotnisto - kałużową gruntówkę. Szosowo-trekingowe opony Keto dzielnie walczą i dały radę, gorzej z butami o ochraniaczami... :) jedziemy przez wiejskie drózki stawu do cepna, dalej trasą któą zaliczyłem w tym roku z Jazzem do stolna. od stolna do chełmna nowy dla mnie odcinek DK, niby banalny ale w Grubnie mijamy śliczny park i dworek - własność ARiMR, niestety keto śmiga tak szybko że nie jestem w stanie go powiadomić o zamiarze "zwiedzania tego obiektu". Od chełmna do domu znaną trasą już pod wiatr.

Udany wypad, jak zwykle przyniósł dla mnie nowe inspiracje na kolejne wyjazdy... dzięki dla Keto za współkręcenie!,

together we can more © jarmik


Ku Pamięci © jarmik


W parku w brąchnówku jest dużo pomników przyrody © jarmik


na trekingu zabawa na rampach w chełmży © jarmik


urokliwe uliczki chełmży © jarmik


rynek w chełmży © jarmik


w chełmzy jest dużo zabytkowych nie tylko świątyń © jarmik


jak staw to i woda :) © jarmik


  • DST 118.50km
  • Czas 05:46
  • VAVG 20.55km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Łabiszyn

Wtorek, 13 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 4

bydgoszcz brzoza łabiszyn wielki-sosnowiec bagno wojsławiec skórzewo kołaczkowo zazdrość smolniki zielonowo drogosław łabiszyn smogorzewo jakubowo kolankowo chmielniki brzoza bydgoszcz

Dawny wypad z Jazzem i niedawny rajd Karolxii przez wojsławiec zmotywował mnie dziś do penetracji terenowej okolic łabiszyna. i warto było - nowe trasy zaliczone.
Do łabiszyna klasycznie 254 ale sikanie za przystankiem PKS pozwoliło odkryć że historia w narodziue jest żywa

Ciekawostak z przystanku PKS w Nowym Smolnie © jarmik

Link z Wikipedii
Tuż przed łabiszynem wreszcie penetruję bliżej pomnik powstańców wlkp
łabiszyn - pomnik powstańców wlkp © jarmik

Odbijam na Rynarzewo i niezadługo na Wielki Sosnowiec, jestem tu 1 raz ale teren bez rewelacji - piachy, piachy, choć dzięki wilgoci do przejechania.
mała kapliczka w Wielkim Sosnowcu © jarmik

Od krzyża odbijam nad jeziora, które Przemek już "zaliczył", pierwsze to Meszno
jez. Meszno © jarmik

Kawałek dalej - Bagno, faktycznie w powietrzu odczuwałem lekki fetor
jez. Bagno © jarmik

Waham się co dalszej trasy ale decyduję się dotrzeć do wojsławca dalej gruntem, docieram nad gąsawkę...
gąsawka w wojsławcu © jarmik

... i młyn
Mlyn w wojsławcu © jarmik

Przygląda mi się zaciekawiona starsza pani, no tak co chwilę tu ktoś na Unubikach Expeditionach, he he.
Po krótkim randez vous z DK5 zawracam na Skórzewo, znowu dobra gruntówka, lubię taką różnorodność tras, krajobrazów, nawierzchni. Tuż przed kolejnym mostkiem na gąsawce odbijam w prawo na Kołaczkowo-wybudowanie, tu ekipa z łopatami tuninguje drogę, grzecznie ostrzegając mnie "Nie gwarantujemy że nie będzie awarii sprzętu".
Modernizacja drogi w Kołaczkowie-Wybudowaniu © jarmik

Jadę dolinką gąsawki i dojeżdżam do wsi zazdrość, gdzie mieści się kopalnia kruszywa, i znowu fotuję 'kultową' tablicę informacyjną.
Z kabiny wolałem nie wychodzić - Kopalnia zazdrość © jarmik

Dojeżdżam do drogi 246 i jadę na Smolniki, poznaję te tereny z wypadu z Marcinem.
Nawet Schwalbe Supreme dałby tu radę... © jarmik

Kieruję się wąskim asfalcikiem do Nowego Świata (intrygujace sa te nazwy...) ale krótko przed DK zauważam singieltrack
cudny singielek Nowy Świat - Kowalewo © jarmik

Znajduje się on na bardzo wysokim i szerokim nasypie, zapewne to ochrona przed wszechobecną wodą (co tu było?, droga, kolejka??)
Typowy krajobraz dzisiejszej trasy - Mąkoszyn © jarmik

Z Kowalewa ładnym asfaltem do mąkoszyna, to odbijam w gruntówkę do zielonowa. Ten odcinek i wogóle okolice zielonowa są rewelacyjne- urozmaicone terny, lasy mieszane, punkty postojowe - REWELACJA.
Przed Zielonowem zauważam tajemniczą prostokątną dużą "polanę" - wygląda jak pas startowy - ciekawe co tu było??
Tajemnicza prostoadłościenna sztuczna polana koło Zielonowa © jarmik

Raj dla turystów - okolice Zielonowa koło łabiszyna © jarmik

Tu opuszcza mnie szczęście nawigacyjne i zamiast leśnym duktem aż do łabiszyna, odbijając za bardzo w lewo i ląduję w drogosławiu, trasa do labiszyna asfaltem niezła, fajne widoki, dobre tempo ale nie tędy miełm jechać, no i czas sie wydłuża. Z łabiszyna nie mam chęci jechać 254 i odbijam na złotniki a w smogorzewie w lewo na szlak Pałucki. W Jakubowie żegnam się ze szlakiem i cisnę co sił, dp kolankowa bo robi się ciemno, i do DK.

Udany w sumie wypad, nowe trasy, nowe tereny, kilka ciekaowstek na drodze.

  • DST 138.69km
  • Czas 06:05
  • VAVG 22.80km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

W hołdzie bohaterom

Niedziela, 11 listopada 2012 · dodano: 11.11.2012 | Komentarze 5

W tym roku postanowiliśmy opracować i zrealizować własny plan uczczenia na rowerach rocznicy 11 listopada. Na miejsce zbiórki stawiła się połowa planowanej ekipy wskutek choroby w rodzinie jednego oraz imienin drugiego potencjalnego uczestnika (może za rok zorganizować wyjazd 10tego?).

Najpierw z Keto jedziemy na Cmentarz Bohaterów na Wzgórzu Wolności w Bydgoszczy. Jest tu już kilka osób chcących dołączyć do imprezy Zbyszka Wiśniewskeigo. Chwila zadumy i ruszamy pod Solec do kolejnego Miejsca Pamięci Narodowej. Wreszcie razem z Keto, jest okazja pogadać o sezonie. Jedziemy przez łęgnowo i otorowo i dojeżdżamy do kolejnego punktu naszej skromnej imprezy.
Pomnik pod Solcem Kujawskim © jarmik

Zapalamy skromny znicz.
Keto ciśnie do Cierpic krajówką. © jarmik

rowery oflagowane jak należy © jarmik

W Przyłubiu wpadamy na krajówkę, ruch niby mniejszy ale jedziemy gęsiego. w Cierpicach odbijamy na Gniewkowo, wreszcie jedziemy obok siebie, dyskutujemy o dopingu w sporcie i smutnych bohaterach tego i minionych lat. Jak łatwo spaść z wysokiego konia (oj sorki, roweru)! Przed Gniewkowem zatrzymujemy się przy obelisku ku czci pomordowanych podczas II WŚ, zapalmy znicz, znowu chwila ciszy.
Lasy koło Gniewkowa © jarmik

Ruszamy na Inoworcław. Dzięki GPS owi Keto sprawnie docieramy do obeliska przy ul. Okrężek. Podczas wojny była tu filia obózu w Sztuthofie.
Inoworcław, ul. Okrężek © jarmik

Znowu znicz i chwila na refleksję nad tragiczną historią minionych lat. Tu przy okazji, chwila na posiłek i odpoczynek. Pałaszujemy niezłe rogale marcińskie (wskutek nieobecności kolegów mamy podwójne porcje :)). Za nami ponad połowa trasy, pogoda idealna choć lekko ciągle pod wiatr. Ruszamy dalej na Pakość. Robimy "trekingowe" zmiany. Po kilkunastu kmach docieramy do pakości i kolejnego miejsca pamięci narodowej - tablicy ku czci żołnierzy Armii Krajowej.
Tablica ku czci AK w Pakości © jarmik

Przy okazji radujemy oczy widokiem odnowionych budowli Kalwarii Pakoskiej. Sprawnie ruszamy aby zaliczyć kolejny punkt dzisiejszego wypadu - tablicę ku czci Powstańców Wlkp przy ul. 4 stycznia w Bracinie. Zbiorowyn wysiłkiem odnajdujemy ją bez problemu.
Barcin, ul. 4 stycznia © jarmik

Przy okazji zauważam na budynku Przedszkola nr 1 tablicę że mieściła się tu synagoga. Od Barcina dostajemy wiatr w plecy, śmigamy ponad 30km/h (hmm, dla Keto to niemal normalka ...). Przez łabiszyn docieramy do Brzozy Bydgoskiej, zatrzymujemy się przy nowym, niezwykłym pomniku pomniku ku czci walczących tu powstańców wlkp. Robi wrażenie, okazały, z piaskowca i granitu godnie pozwala czcić bohaterów 1919 roku. Zostało nam już tylko dojechać do Bydgoszczy, tu się rozstajemy gratulując dobrej pogody i udanej trasy. Do zobaczenia za rok na nowej trasie.