Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

100-150 km

Dystans całkowity:26285.42 km (w terenie 187.00 km; 0.71%)
Czas w ruchu:1279:44
Średnia prędkość:20.26 km/h
Maksymalna prędkość:52.30 km/h
Suma podjazdów:5059 m
Liczba aktywności:223
Średnio na aktywność:117.87 km i 5h 49m
Więcej statystyk
  • DST 114.46km
  • Czas 05:27
  • VAVG 21.00km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

10/10

Piątek, 13 września 2013 · dodano: 14.09.2013 | Komentarze 3

bydgoszcz fordon ostromecko rafa pień słończ czarże kokocko bieńkówka chełmno niedźwiedź kosowo gruczno topolno trzęsacz strzelce jarużyn osielsko bydgoszcz

kolejny raz przyszła pora na urocze chełmno. skusiłem się mimo ostatnich opadów na rajd gruntem przez rafę pień i słończ, na szczęście było tam sucho, uroczy odcinek nadwislański. w borównie kusiło mnoe odbić asfaltem nigdyniejechanym nad wisłę i dalej do chełmna ale grafik napięty i odbiłem dopiero w bieńkówce i nie żałowałem, przejechałem przez cudne sielskie wiejskie siedliska bienkówki i dolnego starogrodu, tu zauważłem odbicie nigdyniezaliczone do starogrodu górnego, warto kiedys tam pojechać. chełmno też w sumie ominąłem niemal wybierając rajd "podgrodziem" czyli nie wspinając się przez starogród w kierunku starówki ale dołem po płaskim bliżej wisły i rezerwatu "łęgi na ostowiu panieńskim", urocze wąskie brukowane nieci zapomniane uliczki o małomiasteczkowym charakterze, to odbijam niec w lewo, jade wzdłuż skarpy, potem lasem i ląduję nad wisłą przy "awaryjnej" przeprawie przez wisłę. każdy most chyba w rp ma taki wynalazek. podziwiam łąchy, most i drogę.

Krówka wykonująca efektowny szpagat na wale w kokocku © jarmik


Struga NN w bienkówce © jarmik


Jez. starogrodzkie © jarmik


natrafiam blisko wisły na ciekawy monument

Cześć ich pamięci © jarmik


o tardycjach ułańskich grudziądza wiem ale chełmna - nie

chełmscy ułani

Wisła w chłemnie © jarmik


Tędy dojechałem do mostu w chełmnie © jarmik


lekka mżawka na trasie ale ciepło, waitr sprzyjał cała trasę. powrotna droga z PR3 w uszach.

Cmentarzyk w grucznie © jarmik


  • DST 114.47km
  • Czas 05:48
  • VAVG 19.74km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

mya100& nowy podtoruński jesienny (?) szuter

Wtorek, 10 września 2013 · dodano: 11.09.2013 | Komentarze 0

dawno nie ejchałem ulubioną trasą do torunia, jutro ma padać więc dziś w drogę. czuje sie już nadchodzącą jesień, liście przy trasie powoli opadają. z ostromecka do bolumina nie da się raczej ejchać dziwną ścieżką rowerową, ja tu nigdy nikogo na niej nie widziałem, tłuczeń porósł roslinkami, może miał na nim być wylany asfalt, tajemnice tej ścieżki kryje zapewne sejf urzędu gminy.
Ddr ostromecko-bolumin © jarmik

Ddr ostromecko-bolumin © jarmik

okolice bolumina, wałdowa sa piękne. natrafiam na afisz o imprezie biegowej, chętnie bym dołaczył ale już po zapisach... a istawka dla miejscowych 6razy niższa niż "obcych" - 5 zamiast 30zł, to chyba przesada, rozumiem dofinansowanie ale wyrównaniem stawek moznaby zachęcić obcych do dowiedzania gminy.
Szeroka jest w obu toruniach © jarmik

w przysieku nie chcę ejchać już do torunia, jadę szutrem do wałów i odbijam w prawo do starego torunia
Ekologiczny ciągnik © jarmik

w górsku podjeżdżam znowu na wały
Wały wiślane - górsk © jarmik

przy kościele zwykle odbijam na sfalt w prawo i jadę do DK ale kusi mnie odnaleźć jakąś drogę między wałami a DK w kierunku bydgoszczy i bingo natrafiam na fajny twardy szuter, jadę nim, nowym dla mnie odcinkiem ładnych parę kilometrów.
Zabudowania na nowym szutrze © jarmik

kończy się niestety na jakimś gospodrastwie ale kusi mnie jeszcze popenetrować odbicia lkesne i szutrowe od DK bydgoszcz-toruń. jest ich sporo. na DK wyjechałem w pędzewie, nowy docinek zaliczony - fajna alternatywa dla trekinga zamiast DK

widzę że foty padły na BS - coś znowu im padło:(

  • DST 108.16km
  • Czas 05:17
  • VAVG 20.47km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

bułka w Barcinie kwas w chmielnikach

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 0

bydgoszcz błonie białebłota zamość rynarzewo pszczółczyn łabiszyn lubostroń pturek młodocin barcin złotniki chmielniki brzoza bydgoszcz

wyjazd po 17tej w dawnonieodwiedzane rejony. na21.45 ląduję w chmielnikach posłuchac finału niwej inicjatywy koncertowej ŚliwkaFest. zdążyłem na Podoko (mieszanka rege, hiphopa i rocka - na szczęście potrafili pocisnąć ciężkie brzmienie) i ACID DRINKERS. Radość dla uszu. metal&hardrock;. z okazji przybycia Watersa do Polski zagrali swoją wersję THW WALL. Chłopaki potrafią wymiatać ciężkie riffy wiosłami. Do chaty na 1ą czyli zaliczyłem night biking.

  • DST 116.95km
  • Czas 06:06
  • VAVG 19.17km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa - D9 Litwa żegnająca podróżników słońcem, suwalszczycna witająca pagórkami

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 0

kalwarija szypliszki czerwonka szwajcaria suwałki bakałarzewo olecko gąski przytuły ełk

Planowo ale i spontanicznie © jarmik


wstajemy żwawo i zacieramy ślady biwaku. śniadanie i kawa dopiero za wsią w parku obok pomnika matki litwinki. sprint do krajówki. na granicy zaczyna się Polskie Państwo Policyjne - wita nas 5 busów Inspekcji Transportu Drogowego, nudzą się chłopaki, polowanie niebawem... na całej litwie widziałem jedno auto ich kolegów. Dk do suwałk sympatyczna, szerokie pobocze, interwały, zakręty, cudne widoki - ożywam!! szwajcaria jak się okazuje to nie kraj w alpach ale dzielnica suwałk... z dużym zbiorowiskiem kurhanów ale z dk nie ma żadnego drogowskazu, brak czasu na szukanie, na litwie nawet najmniejsze atrakcje mają czytelne duże drogowskazy (szkoda że tylko po litewsku) suwałki - tu jemy w parku obok pkp, motywacja do jazdy siada, ale kręcimy dalej. upał, ciężka jazda, podjazdy, sakwy ciężkie, pełne prowiantu i wody na 2 dni oraz suwenirów. w ełku zakładamy nocleg na rogatkach w młodniku, 3 km od stacji.

  • DST 140.58km
  • Czas 07:24
  • VAVG 19.00km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa - D4 Litwa pofalowana

Poniedziałek, 3 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 0

moletai utena daugailiai dusetos obeliai subate (łotwa) obeliai rokiskis

Litewskie krzyże © jarmik


chłodniej niż wczoraj, rzadkie przelotne deszczyki, stale pod wiatr pn-wsch, w twarz. do uteny ostro przemy bez przerwy, dajemy sobie zmiany, do daugailiai keto pędzi jak focus, ja wymiękam, jadę na luzie, fotuję co się da by odpoczywać. po zmianie kierunku na przejściu granicznym w subate wiatr zelżał. łotwa na granicy taka jak litwa, nie ma różnicy. fotujemy, tuż przed ulewą, chowamy się do budki TIRowców,zagłębiamy się w lekturę porzuconych fakur. mój fotoaparat się buntuje. lewa noga spuchła od komarów. za dusetosem stajemy na obiad w parku regionalnym Sartu. ładny punkt widokowy i jezioro, oczywiście bez żadnego zadaszenia!. w rakiszkach nabieramy wodę na stacji benzynowej do mycia, kupujemy piwo regionalne z uteny i zakwas. pychota. nocleg znowu w lesie. litwa od dróg głównych (nasze krajowe i wojewódzkie)wydaje się w tych rejonach (wschód, północ) bezludna, wsie z rzadka (a każda to kilka starych chatek ewentualnie niszczejąe budynki dawnych sowchozów). po odbiciu w bok i liczne tu szutry ( u nas byłyby zamiast nich gminne asfalty) trafiamy dopiero na zwarte zabudowy. ludzie dość chętni do pomocy. infrastruktura turystyczna raczej słaba, postoje - asfalt, jedna ławka, rzadko stół i brak daszka. jest sporo tablic info o atrakcjach regionu, ale często tylko po litewsku, nie widziałem oznaczeń poza 1 wyjątkiem, szlaków turystycznych. jest za to dużo czytelnych tablic z nazwami mijanych nawet najmniejszych rzeczek i jezior. w sklepach (kupowaliśmy raczej w sieciówkach - (IKI, Maxima AiB) ceny nominalnie jak u nas ale realnie przez przelicznik droższe o ok. 20%.

  • DST 107.95km
  • Czas 05:20
  • VAVG 20.24km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa - D1 Polska ciekawa

Piątek, 31 maja 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 1

bydgoszcz pkp ełk pkp kalinowo jeziorki augustów głęboki-bród giby ogrodniki okolice-akmoniai

Piękne drewniane polskie kościoły © jarmik


dobre połączenie pociagami kolei regionalnych. w ełku jestesmy o 14.10. ruszamy. po drodze 2 postoje na burzę, lało od 20 kilometra trasy. ruch spory ale tylo auta osobowe. po drodze dwa stare cmentarze poniemieckie.


foty z trasy

  • DST 101.61km
  • Czas 04:50
  • VAVG 21.02km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko na Rajdzie

Niedziela, 19 maja 2013 · dodano: 20.05.2013 | Komentarze 3

Razem możemy więcej © jarmik


bydgoszcz strzyżawa zła-wieś -wielka mała-wieś-wielka cichoradz siemoń wybcz nawra trzebcz-szlachecki bajerze unisław dąbrowa-chełmińska ostromecko bydgoszcz

przemek namówił mnie na krótkie potowarzyszenie na Rajdzie Krwiodawców, nie byłem wstanie stawić się na starcie przy moście w 4donie o 8ej ale spotkałem ekipę w złej wsi. wcześniej zapędziłem sie do małej wsi gdzie istnieją ulice o uroczych nazwach



jedziemy do cichoaradza, tu ekipy zaczynają zwiedzanie gospodarstwa na terenie dawnego dworu, spory park. chwilę słucham opowieści gospodarza, umawiam się z przemkiem i kajetanem na spotkanie na trasie i jadę trochę pokręcić
fota z cichoaradza

z wybcza jadę nowym dla mnie odcinkiem, wzdłuż piękna aleja kasztanowców i lip

po drodze w wybczyku mijam trasę rowerową, niestety nadal nieczynną!
podjeżdżam i podziwiam piękny kościółek w trzebczu szlacheckim

w trzebczyku podjeżdżam do niezaznaczonego na mapie starego kościoła neogotyckiego

zajeżdżam do odwiedzonego wcześniej przez Jazza Bajerza, dworej jest obecnie odrestaurowywany, ciekawa elewacja i park.


cisnę mocniej by spotkać się z chłopakami w dąbrowie. mą uwagę na trasie przykuwa nazaznaczony także na mapie kolejny raz (!) jak się okazało dworek. od drogi widzę tylko zadbane , ładne architektonicznie stare zabudowania gospodarcze, odbijam wgłąb gospodarstwa i co za radość... ślady kolejki, tak, kiedyś wąskotoówki spełniały rolę ciężąrówek, fajnie że w Stablewicach zachowały się ślady 600etki!

penetruję trochę gospodarstwo, bardzo zadbane, ciekawa architektura rolnicza, podoba mi się tu.

z żalem opuszczam dawny folwark, przed unisławiem, obok nowego kościółka delektuję się widokiem doliny wisły, takie widoki to jak prawie kanion kolorado :)

po minięciu unisławia zauważam miejsce gdzie dawne tory kolejowe z torunia przecinały drogę bydgoszcz-unisław i wiodły dalej do starogrodu i chełmna, byłoby ciekawe pociągnąć ścieżkę rowerową z torunia dalej właśnie do starogrodu

  • DST 109.97km
  • Czas 05:21
  • VAVG 20.56km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

TERA TEREN

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 3

czas najwyższy na teren. maksymalnie więc nieasfaltem. z bydzi do myśla. szutrem do maksa, lesnictwo mostek i terenem przez stronno do wilczego gardła, kawałek asfaltem do nowego jasińca, odbicie na żółty szlak, tu momentami gubiłem szlak ale omijając kolesi utwardzających leśne dukty dotarłem do wielonka. niestety prom się zepsuł i runęły plany powrotu drugą stroną brdy do bydzi. pojechałem więc wzdłuż rzeki gruntówką i wylądowałem 2 km od klonowa. tu kawałek asfaltem o odbiłem w las w kierunku suchej gdzie cudem dotarłem, dalej klucząc dojechalem lasem donikąd czyli do drucianego płotu w lesie, chyba z 1 km z buta, w końcu jakaś ścieżyna, potem lepsza, szuter i asfalt-zbawca w glinkach. do domu już tylko z braku czasu asfaltem przez stronno o nekle.

cudna pogoda, choc z powrotem wiatr. po drodze napotkalem 3 sarenki, lisa i wiewiórkę.





  • DST 107.98km
  • Czas 06:34
  • VAVG 16.44km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bydgoszcz - Bałtyk - dzionek drugi

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 09.05.2013 | Komentarze 4

piece zblewo stara-kiszewa orle liniewo nowa-karczma trzepowo przywidz kolbudy bąkowo gdańsk sopot pkp bydgoszcz

pobudka moja o 5tej, ani o 6tej, szybkie zwijanie obozu i w drogę do celu.
wybieram znowu nową trasę nad morze by odkryć nowe tereny i pozaliczać trochę gmin. zbaczamy z krajówki na wojewódzką. piękne tereny kaszub, typowo turystyczne, we wsiach ... punkty informacji turystycznej, sielskie widoki, ah...
trasa ciekawa widokowo ale już aż do gdańska towarzyszą nam podjazdy i zjazdy, ania tego nie lubi (to typ jak się przekonałem szosowca płaskoterenowego, potrafi na płaskim jechać tak szybko jak ja) ale na pytanie czy zawracamy rzuca piorunujące spojrzenie (to lubię, nie poddawać się!). w zamu kiszewskim zarzadzam przerwę, ania odpoczywa a ja nie wytrzymuję i przy okazji odwiedzam
prywatny, pięknie położony, otoczony fosą, szkoda że niedostępny zamek. dziś jest od rana pochmurno ale tylko lekko kropi, by po 3 godzinach zaczął się upał. ania odczuwa już kilemetry wyprawy więc tempo wolniejsze ale po pytaniu czy zawracamy rzuca mordercze ... już dalej nie pytam.
zaczynają się piękne pagórkowate tereny powiatu kościerskiego (kosczersczi powiot), przywidz oferuje, jak to nad morzem stoki narciarskie. aż do kolbud zaczynają się piękne tereny leśne, oczywiście pagórkowate, pełne slimaków winniczków. ruch aut się wzmaga. wreszcie gdańsk, tu sprint uliczkami osiedlowymi na starówkę, półgodzinny postój, krótko na obiad i 50-minutowy sprint piękną scieżką rowerową do sopotu wzdłuż megadługiej aleji niepodległości. na plaży lądujemy nieco zdala od mola na wyskokości ul. traugutta. ania nawiguje smartfonem :)!. godzinne leniuchowanie w cieniu na plaży. thx anula za kompaniję. jesteś de best. masz potencjał kobieto!

zaliczone gminki: kaliska, zblewo, stara kiszewa, liniewo, nowa karczma, przywidz, kolbudy górne.

  • DST 131.29km
  • Czas 07:42
  • VAVG 17.05km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bydgoszcz - Bałtyk - dzionek pierwszy

Wtorek, 7 maja 2013 · dodano: 09.05.2013 | Komentarze 3

bydgoszcz koronowo buszkowo mąkowarsko gostycyn tuchola legbąd czersk odry leśna-huta czarna-woda piece

trasy

plany były trchę w inny rejon ale wolne dni w szkołach wskutek matur zaowocowały wspólnym tripem do wielkiej wody. wystartowaliśmy o 8ej. chciałem podążyć nad morze inną nieco trasą niż ostatnio z Keto. początkowo krajówką przez koronowo, ruch umiarkowany, trwa budowa ścieżki (chyba) rowerowej wzdłuż Koronowskiej. tempo 18-19 km/h po płaskim i 14-15 pod górkę tak by ania debiutująca w "poważnej" tzn. bez mamy, pierwszej swej wyprawie miała siły na kręcenie drugiego dnia. na szczęście pogoda dopisała nie padało. Brakowało mi jedynie penetrowania dworków i kurhanów ale nie miało to tym razem sensu. jadąc przez gostycyn wspomianałem trasy z marcinem i alexem, w odrach - wypad z krzychem.
w tycholi tradycjny obiad z palnika i drzemka ani. chcąc skrócić drogę z czerska do starej kiszewy ryzykuję leśny dukt z wojdala fo kiszewy. i to był błąd, asfalt przeszedł w szuter potem w miękkusi piach, próbowaliśmy jazdy ale nawet grubsze opony trawersa się poddały, odbilismy na leśną hutę, tu początkowo entuzjazm bo pojawił się zbity szuter ale potem miękki czarny zużel i wreszcie ... bruk. wybawienie w postaci gładziutkiej asfaltowej krajówki nadeszło w czarnej wodzie. mając ponad 120 km na licznikach pedałujemy jeszcze by osiąść na noc w lesie w Piecach. nie było nawet tak gorąco a mit o odludziu prysł gdy obok namiotu przebiegł biegacz. ledwo pomieściliśmy się w namiociku.
photos