Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

100-150 km

Dystans całkowity:26285.42 km (w terenie 187.00 km; 0.71%)
Czas w ruchu:1279:44
Średnia prędkość:20.26 km/h
Maksymalna prędkość:52.30 km/h
Suma podjazdów:5059 m
Liczba aktywności:223
Średnio na aktywność:117.87 km i 5h 49m
Więcej statystyk
  • DST 103.51km
  • Czas 05:09
  • VAVG 20.10km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Torunia nieco inaczej

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 2

Bydgoszcz fordon strzyżawa czarnowo zła wieś pędzewo górsk stary toryń przysiek stary toruń wały wzdłuż wisły czarnowo czarny szlak k. wyrostkiewicz strzyżawa bydgoszcz

Najpierw przeprosiny dla marcina że nie razem ale miałem czas, pogoda nienajgorsza z wyjątkiem wiatru więc ruszyłem 80tką, postój w czarnowie
na oblukanie kościoła św. marcina, szukałem tez cmentarza ewangelickiego ale nie odnalazłem. Po chwili zła wieś, miałem nadzieję zę dostrzegę astrobazę tuskową ale szkoda czasu i staję w pędzewie przy kościele
najświętszego serca pana jezusa, piękny skromny budynek i zabytkowy cmentarz poewangelicki,zaintrygowały mnie zapowiedzi przedślubne par polskich z wysp brytyjskich. W Górsku odbijam w lokalną drogę i dojeżdżam do kościoła św. krzyża. Bardzo zadbany,tak jak cmentarz i cały teren wkoło. Ruszam na Stary Toruń w lewo, po chwili dotrzegam płytę upamiętniającą 1. lokację Torunia w roku 1233 z rąk niekoniecznie polskich. Powodzie spowodowaly przeniesienie miasta w okolice katedry św. Janów. Wracam do 80tki i zwiedzam na ile to możliwe tereny Caritas z pięknie odnowionym folwarkiem i parkiem. Szkoda że brama zamknięta i tylko lukam przez płot. Jadę do Torunia i najpierw ul. Starotoruńską jadę zobaczyć Port Drzewny i siedzibę Wyższej Szkoly Medialnej. Robi wrażenie, Wracam do 80tki i odbijam na Stary Toruń, docieram do wałów i zaczynam główny cel wycieczki. O ile do Torunia jechałem momentami 30-35 km/h do teraz 10-13 w porywach jak wiatr pozwala 17. Ale znoszę to spokojnie, dobra droga, wyjeżdzona przez ciągniki, Podziwiam widoki, po lewej liczne jeziorka, czasami domostwa, w Górsku widać z oddali kościół. Na 73 km trasy odpoczywam na wale aby nabrać sił na dalsza walkę z wiatrem, posilam się i widzę wiatraki w Solcu i z oddali maszty Radiowego Centrum Nadawczego! Po chwili docieram do drogi 249 przecinajacej wał, ja jadę w lewo, mijam strumień wpadający do Wisły i widzę młyn pełniący teraz rolę mieszkalną. Gdzieś niedaleko w Czarnowie jest grodzisko ale bez gps nie ma szans na odnalezienie. Przez pole docieram do lasu i szlaku K. Wyrostkiewicz. Już osłonięty od wiatru jadę szlakiem, suchszym niż podczas ostaniej eskapady z Jazzem.

Główny cel zrealizowany ale zabrało wisienek czyli cmentarza i grodziska w Czarnowie. Przyjdzie na to czas, mam nadzieję w licznieszym gronie.

tak to bylo

  • DST 147.23km
  • Czas 06:57
  • VAVG 21.18km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

hydrowyprawa

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 4

Nietypowa tama w Żurze © jarmik


bydgoszcz żółędowo nekla kotomierz trzebień pruszcz pruszcz gołuszyce bukowiec bramka plewno dąbrówka drzycim gródek pólko żur laskowice świecie dworzysko gruczno topolno kozielec strzelce górne jarużyn osielsko czarnówczyn myślęcinek bydgoszcz

Pomysł powstał w ubiegłym roku, zrealizowaliśmy "tylko" elektrownie w Smukale i Tryszczynie więc czas na kolejne obiekty. Start o 7mej tradycyjnie spod tesco. Marcin proponuje rozgrzewkę poprzez ostre pedałowanie do gródka i tak robimy. Czasami trudno mi było utrzymać jego tempo. Podczas postoju w Bukowcu podziwiamy piękny kościół pw. Maryi Panny Królwej Polski z niebrzydszą Plebanią (zapierające dech sztukaterie ceglane i drewniane). Średnia ponad 30 km/h bo chyba wiatr w plecy ale z kazdą minutą cieplej. Docieramy do Gródka i dzięki pomocy lokalsów dojeżdżamy do elektrowni, która jest otwarta na ościerz, ogrodzenie jak i budynki zwiedzamy bez kłopotów, nawet zajrzeliśmy do hali turbin. Część budynków zdewastowana ale Wda robi dobre wrażenie. Jedziemy na Żur, i na krótko wjeżdżamy do Wdeckiego Parku Krajobrazowego. Piękne, mieszane lasy kuszą ale musza poczekać na kolejną wycieczkę, Elektrownia w Żurze już nie tak gościnna jak Gródek, nie mozna wejść na jej teren, oglądamy tamę z mostku na kanale, budynki elektrowni - hali maszyn podziwiamy po zejściu z buta po skarpie nad Wdą. Tu moje małe co nieco z puszki :). Znowu piękna Wda. Czas nagli i jedziemy już trochę wolniej przez Laskowice, mijamy nowoczesne budynki klasztoru Misjonarzy Werbistów. W Świeciu postanawiamy jechać przez miasto ul. Wojska Polskiego i Bydgoską aby nową dla nas trasą dotrzeć do Gruczna. Dalej już klasycznie, niestety wiatr od Włók się nasila i spowalnia tempo.
W sumie udana wyprawa, dobra pogoda i doborowe towarzystwo Marcina, zrealizowany cel i pomysły na kolejne trasy (Wdecki PK).

Hydrozdjęcia

  • DST 137.10km
  • Czas 07:07
  • VAVG 19.26km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ka Dwa czyli Tour De Zalew

Piątek, 16 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 2

W drodze do Gostycyna © jarmik


Bydgoszcz Myślęcinek Niemcz Żołędowo Nekla Kotomierz Wudzynek Serock Małe Łąki Jania Góra Bruchniewo Lubiewo Minikowo Zamrzenica Piła Gostycyn Pruszcz Motyl Mąkowarsko Krówka Sokole Kuźnica Różanna Koronowo Samociążek Bożenkowo Smukała Zaświat Kamienna Wyżyny

Po dwóch intensywnych dniach kręcenia mam siły tylko na dodanie linka o wycieczce od Alexa. Pięknie streścił wyjazd.

Zalewowe foty

  • DST 125.59km
  • Czas 05:58
  • VAVG 21.05km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Władca wiatru: Dwie stolice

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 4

Gościnnie w Toruniu © jarmik


Wyżyny 4Don ostromecko wałdowo bolumin skłudzewo zarośle cienkie czarne błoto górsk przysiek toruń kaszczorek złotoria most na A1 czerniewice Rudak Kluczyki Cierpice przyłubie solec Bydzia.

Rano lekki wiatr w plecy. 6.15 ruszam do Torunia, piękny wschód słońca w Porcie "piaskowym" na Stromej, jedzie się dobrze. w ostromecku wkraczam na szlak "Przyjaźni" niebieski. Jadę nim aż do Czarnego Błota, potem 80tką, szybkie śniadanie na Rynku, ludzie spieszą do Kościołów, ja karmię gołębie, choć z mego balkonu zawsze je przeganiam. Wpadam na pomysł przejechania mostem nie w Toruniu ale w Grabowcu za Torkiem, gdzie znajduje się chyba jedyna w Polsce ulica Obi Wana Kenobiegoz serii Star Wars, tu odbył się zlot fanów chyba 2 lata temu. Jadę przez miasto, skręt na Kaszczorek, tu podziwiam skansen w ciekawej miejscowości. Dopiero w domu zauważam że są tutaj nad Wisłą ruiny Zamku. Przekraczam Drwęcę, przez Złotorię docieram do Grabowca i tu mimo drobnych kłopotów dostaję się na most na Wiśle. Tu wiatr prawie zrzuca mnie z Expa, mam przesmak tego co czeka nas w drodze powrotnej. Jadę 1, potem 15tką. W Kluczykach podjeżdżam obejrzeć szybko stację PKP z ładnymi dwoma wieżami ciśnień: małą i dużą o nietypwej bryle. Jadąc przze Toruń mijam kilka fortów. Mały błąd w nawigacji i zamiast na drogę 273 przez Nieszawkę jadę 10tka aż do Przyłubia, mijam przy drodze martwego jelenia (?), leży tuż przy drodze z raną w zadzie (RIP). Od Torunia wieje ale 20-21 km/h mam na liczniku. Wiatr nasilił się w Otorowie, aż do Łęgnowa jadę 10-15 km/h. Robię kilka postojów by złapać siły. Co za pogoda! W domu odsypiam ten wiatr.

więcej zdjęć

  • DST 105.24km
  • Czas 04:57
  • VAVG 21.26km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzie to grodzisko?

Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 5

O 9 już cieplej więc z Marcinem mykamy spod Tesco Witebską do 4donu, Strzyżawa, park w Ostromecku i asfaltem i gruntem przez Rafę Słończ do Czarża tu skręt na Czemlewo, odbicie na Gzin, uparcie szukamy grodziska w Gzinie , pytamy nawet kogoś ale to nietutejsi, brak dokładnych danych powoduje rezygnację z penetracji, musimy zdobyć namiary GPS. Jedziemy lasami szlakiem Rezerwatów Chełmińskich do drogi 551 i dalej przez Wałdowo Królewskie (tu napotykamy Mega Chairbiki)...

Enea? Vattenfall? © jarmik


... docieramy do Bolumina i Ostromecka, ciśniemy bo Jazz spieszy się na extra imprezę. W Bydzi Marcin jedzie się wygalancić a ja od Tesco sunę na Myśl, Niemcz, Neklę, odbijam na Borówno i docieram do Kusowa:

Piękna jest Ziemia Kusowska, zwłaszcza bez PGR-u © jarmik


Docieram do 5 tki i tu szok totalny!! Moja Mariola coś mówiła o ścieżce rowerowej koło alei dębowej w Borównie ale faktycznie:

Bezpieczna ścieżka rowerowa w Borównie © jarmik


Piękna, szeroka, kostki nie chwieją się jak to często bywa pod kolami roweru. Jadę jak Lance Armstrong czy inny Sylwek Szmyt, ale zakończenie ścieżki zaskoczyło mnie bardziej niż jej pojawienie się w Kusowie:

Hopka dla fulli. Ja nie próbowałem! © jarmik


Miejsca na pociągnięcie jej obok salonu basenów kilkadziesiąt metrów jest dużo a tak musiałem zejść, prowadzić rower wprost pod koła samochodów. Brawo! Dalej dla osiągnięcia wyższego poziomu adrenaliny jazda 5 tką aż do Bydzi.

  • DST 122.24km
  • Czas 06:02
  • VAVG 20.26km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

GAS - Grunt Asfalt Szuter

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 4

Bydgoszcz Myśl Niemcz Nekla Pyszczyn Karczemka Stronno Koronowo Różanna Sokole-Kuźnica Lęsnictwo Krówka Mąkowarsko Lucim Buszkowo Łąsko Wielkie Wierzchucin Król. Byszewo Salno Witoldowo Wtelno Tryszczyn Szczutki Mochle Wojnowo Osówiec Osowa G. Miedzyń Nad Kanałem Bydgoskim

Brda w okolicy Sokole-Kuźnicy obserwowana przez Jazza © jarmik


Opiewany w Bikestatsie słup kilometrażowy przy drodze na Mąkowarsko © jarmik


Stacja PKP Mąkowarsko © jarmik


Piękna świątynia na Trasie © jarmik


Niemal jak rzymski akwedukt - Via Koronoviensis wiadukt koło Buszkowa © jarmik


Spreparowana z Jazzem wyprawa nad zalew Koronowski. Pogoda idealna, lekki wiaterek, na polach jeszcze mokro ale słonecznie, sporo rowerzystów, także całe rodziny (stąd tytuł), postój nad Brdą w Sokole, te rejony jadę 1 raz dzięki inicjatywie Marcina, drogi leśne szerokie, dobrze utrzymane zachęcają do dalszej eksploracji góralem. Pierwszy raz też byłem rowerkiem w Lucimiu, Mąkowarsku. Większość asfaltem, trochę gruntem, niekiedy przed Łąskiem grząsko! Piękna trasa, nawet bez specjalnego zmęczenia. Dzięki Jazz!

  • DST 111.73km
  • Czas 05:17
  • VAVG 21.15km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Widok wart 1 zł?

Niedziela, 26 lutego 2012 · dodano: 27.02.2012 | Komentarze 13

Chęc na trasę do zawszewartegoodwiedzenia Chełmna przeważyła i z samego rana w drogę. Jak się okazało ochłodziło się na tyle że zabrane ubranie ledwo dawało radę. Na Wiśle kry nic a nic tylko przy brezgu.
Piękny szuterek wzdłuż drogi do Ostromecka © jarmik

Zagapiłem się jadąc 552 i przed Dąbrową zamiast odbić na Czemlewo i Czarże jadę dalej i skręcam na Gzin, tu cudny widok na Dolinę Wisły...
Panorama Doliny Wisły w Gzinie © jarmik

... choc ktoś twierdzi że jest wart tylko 1 zł
Jednosobowy PW © jarmik

Przed Kokockiem telefon od Marcina z propozycją wspólnej walki z wiatrem, ustalamy spotkanie za tydzień. Waitr wieje stale zachodni czy północno-zachodni więc z lewej ale da się jechać te 21-22.
W oddali Starogród © jarmik

Podjazd w Starogrodzie dziwnie szedł latwo. Wreszcie Chełmno.
Chełmno © jarmik
Mało ludzi. Kanapka i w drogę przez most - tu kry masa. Powrót z wiatrem z prawej, klasycznie - Niedźwiedź (nad głowami kraczą wrony), Kosowo, Gruczno (od wałów do Gruczna pod silny wiatr), Topolno (tu drogę przecinają mi 2 sarny), Kozielec, Trzęsacz, Włóki, Srzelce. Wiosna tuż tuż ale dziś momentami pojawiał się nieśmiały śnieg (!).

  • DST 100.24km
  • Czas 04:36
  • VAVG 21.79km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kirkut, alkomat i grad

Niedziela, 4 grudnia 2011 · dodano: 04.12.2011 | Komentarze 3

Bydzia Myśl niemcz bożenkowo mochle szczytki wojnowo krąpiewo Byszewo więzowno koronowo kotomierz nekla niemcz bydzia

Widok na górki w Myślu © jarmik


Miała być banalna trasa. Za Byszewem spostrzegłem radiowóz. Nagle robił błysk, błysk, ju ju i zajechał mi drogę. Przekroczenie ciągłej w Byszewie, ponad 100 km/h? Okazało się że to rutynowa kontrola rowerzystów na wsi jeżdżących często na "fleku" jak powiedział mi miły Pan Policjant. Ucięliśmy krótka pogawędkę o rowerach bo jak sam przyznał też jeździ i szuka roweru trekingowego. Podyktowałem mu swoje dane i pognałem na spotkanie z Keto w Kotomierzu. W Koronowie podjechałem na cmentarz dawnych jego mieszkańców narodowości żydowskiej, piękne groby, kamienne, z jednej strony po niemiecku z drugiej po hebrajsku, wiele z końca XIX w. Mimo tylu lat, napisy czytelne!!

Ponieważ Keto jeszcze nie dojechał odbiłem na Dobrcz, zawróciłem i wtedy spojrzałem na nadciągające od strony Mroczy ciemne chmury. Po spotkaniu Z Keto chwilę pogadaliśmy i nagle do wiatru dołączył deszcz i po chwili ... grad. Padało nadal ale roazem wskoczyliśmy na Unibiki i pod wiatr i deszcz pedałowaliśmy do domu. Wypadało się gdy dojechaliśmy do Myślęcinka.

Wydmuchane Foty

  • DST 100.33km
  • Czas 04:41
  • VAVG 21.42km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

100,33 - UNIBIKE FM

Piątek, 25 listopada 2011 · dodano: 27.11.2011 | Komentarze 4

Nareszcie ustawka wyszła jak należy. Pogoda idealna, skład nie najgorszy, zapał do jazdy ogromny, więc 100 km strzeliło jak z bicza.
Postój ale tylko taktyczny - sił nie brakowało © jarmik

Pedałowaliśmy przez Bydzie Myśl Niemcz Bożenkowo Szczutki Wojnowo Sicienko Nakło Tur Zamość Białe Błota.
Let's ride © jarmik

Ciekawie się złożyło iż w wypadzie wzięły udział trzy maszyny marki Unibike: Globetrotter, Zethos i Expedition. Wszystkie sprawdziły się wyśmienicie a na trasie była okazja do porównania maszyn i poopowiadania o nich.
Koledzy nie na szosówkach? © jarmik

Udana wyprawa, oby nieostatnia w tym roku w takiej ekipie!

  • DST 123.58km
  • Czas 07:25
  • VAVG 16.66km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

5 Bydgoski Rowerowy Rajd Niepodległości

Piątek, 11 listopada 2011 · dodano: 11.11.2011 | Komentarze 3

3 udział mój w tej cennej inicjatywie, wśród znajomych Keto i Smok. W skrócie:
-najzimniejszy
-najbardziej słoneczny
-najsuchszy
-życiówka Pozioma!
- trzy szóstki w V średniej zupełnie przypadkowe
Widok z Bydgoskiej Golgoty w 4donie © jarmik

Najpierw powrót po starcie po telefon do domu, potem msza, za Żołędowem gleba na asfalt wskutek niewyhamowania przed upadającą bikerką, na szczęście nic nam się nie stało, w Poziomie tylko korekta mocowania koła. Potem już bez przygód ale na trasie rekordowa chyba liczba awarii u innych, głównie gumy. Nikt nie mówił że aktywne świętowanie jest latwe.
Było nas wielu w szlachetnym celu ... © jarmik

Jechały trekingi, górale, poziomka, szosówki, pies, niezliczone marki, modele, mimo tych i innych różnic łączył nas jeden cel który w 111% zrealizowaliśmy.
To tylko pamiatka ale jakże cenna © jarmik

A uścisk dłoni wiceprezydenta Chmary - bezcenny...