Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 125.59km
  • Czas 05:58
  • VAVG 21.05km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Władca wiatru: Dwie stolice

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 4

Gościnnie w Toruniu © jarmik


Wyżyny 4Don ostromecko wałdowo bolumin skłudzewo zarośle cienkie czarne błoto górsk przysiek toruń kaszczorek złotoria most na A1 czerniewice Rudak Kluczyki Cierpice przyłubie solec Bydzia.

Rano lekki wiatr w plecy. 6.15 ruszam do Torunia, piękny wschód słońca w Porcie "piaskowym" na Stromej, jedzie się dobrze. w ostromecku wkraczam na szlak "Przyjaźni" niebieski. Jadę nim aż do Czarnego Błota, potem 80tką, szybkie śniadanie na Rynku, ludzie spieszą do Kościołów, ja karmię gołębie, choć z mego balkonu zawsze je przeganiam. Wpadam na pomysł przejechania mostem nie w Toruniu ale w Grabowcu za Torkiem, gdzie znajduje się chyba jedyna w Polsce ulica Obi Wana Kenobiegoz serii Star Wars, tu odbył się zlot fanów chyba 2 lata temu. Jadę przez miasto, skręt na Kaszczorek, tu podziwiam skansen w ciekawej miejscowości. Dopiero w domu zauważam że są tutaj nad Wisłą ruiny Zamku. Przekraczam Drwęcę, przez Złotorię docieram do Grabowca i tu mimo drobnych kłopotów dostaję się na most na Wiśle. Tu wiatr prawie zrzuca mnie z Expa, mam przesmak tego co czeka nas w drodze powrotnej. Jadę 1, potem 15tką. W Kluczykach podjeżdżam obejrzeć szybko stację PKP z ładnymi dwoma wieżami ciśnień: małą i dużą o nietypwej bryle. Jadąc przze Toruń mijam kilka fortów. Mały błąd w nawigacji i zamiast na drogę 273 przez Nieszawkę jadę 10tka aż do Przyłubia, mijam przy drodze martwego jelenia (?), leży tuż przy drodze z raną w zadzie (RIP). Od Torunia wieje ale 20-21 km/h mam na liczniku. Wiatr nasilił się w Otorowie, aż do Łęgnowa jadę 10-15 km/h. Robię kilka postojów by złapać siły. Co za pogoda! W domu odsypiam ten wiatr.

więcej zdjęć


Komentarze
Anonimowy tchórz | 05:43 poniedziałek, 12 marca 2012 | linkuj 80 ma pobocze które wystarcza do bezpiecznej jazdy a 10 nie a przy wietrze który miota Cię na drodze to już niewesoło, ja wolę 80 tkę.
przemekturysta
| 00:05 poniedziałek, 12 marca 2012 | linkuj Mój ostatni wypad do Torunia przebiegał Szlakiem Przyjaźni w jedna stronę, a w drugą czyli powrotną, wracałem 80-tką. Powrót 10-tką wydaje się być ciekawszym.
alex
| 19:08 niedziela, 11 marca 2012 | linkuj Coś te powroty z Torunia mordercze. Dokładnie tak samo tydzień temu z wiatrem walczyłem wracając z Torunia. Też musiałem stawać kilka razy.
Keto
| 18:54 niedziela, 11 marca 2012 | linkuj Zazdroszczę Ci dłuższych tras. U mnie permanentny brak czasu. Dlatego wyskakuję na takie mizeroty. Ale już niedługo.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rzepe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]