Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211259.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

rJarmikowy Kamel

Dystans całkowity:47420.27 km (w terenie 138.50 km; 0.29%)
Czas w ruchu:2338:13
Średnia prędkość:20.28 km/h
Maksymalna prędkość:58.90 km/h
Suma podjazdów:14999 m
Liczba aktywności:693
Średnio na aktywność:68.43 km i 3h 22m
Więcej statystyk
  • DST 52.45km
  • Czas 02:40
  • VAVG 19.67km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

nieudany kontakt

Środa, 3 lipca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 0

z bydgoszczy do trzeciewca krajówką, umówliśmy się z keto gdzieś na tarasie na spotkanie ale tak pokręcliśmy że nic z tego tym razem nie wyszło. dalej przez sienno ketomierz neklę niemcz do bydgoszczy.

  • DST 87.02km
  • Czas 03:41
  • VAVG 23.63km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

ucieczka przed burzą

Wtorek, 2 lipca 2013 · dodano: 02.07.2013 | Komentarze 2

bydgoszcz osielsko niemcz żółędowo nekla borówno dobrcz kotomierz mirowice pruszcz bagniewko malociechowo luszkowo zbrachlin konstantowo cieleszyn suponin włóki trzęsacz włóki gądecz strzelce jarużyn osielsko bydgoszcz

planowałem krócej ale dziś jakaś taka lekkośc jazdy panowała, najpierw na cmentarz do rodziców, po drodze chmurzyło się na szaro od strony koronowa, do trzęsacza dac buziaka żonie która była jeszcze w pracy, w jarużynie skanska nadal nie uporała się z remontem (to już chyba rok!!) ale ignoruję znaki i jak sie okazało to obywatelskie nieposłuszenstwo miało sens gdyż droga na całym zablokowanym odcinku przejezdna nawet dla aut tylko po co te barierki na wlotach? kilka etapów szutrowych (cieleszyn-suponin, do mirowic) urozmaiciło trasę

Rzepak sie rzepaczy © jarmik

Ladny rynek w pruszczu © jarmik

I ciekawa tam tablica-mapa na temat produktow regionalnych i artakcji kulturalnych okolic © jarmik

Ulubiony szuter cieleszyn - suponin © jarmik


  • DST 11.84km
  • Czas 00:37
  • VAVG 19.20km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca

Poniedziałek, 1 lipca 2013 · dodano: 02.07.2013 | Komentarze 0



  • DST 61.98km
  • Czas 02:48
  • VAVG 22.14km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

łabiszyńska pętla

Sobota, 29 czerwca 2013 · dodano: 29.06.2013 | Komentarze 0

po pracy przez brzozę nowe-smolno, łabiszyn pszczółczyn, władysławowo, nowe rudy, rynarzewo, zamość, białe błota. lekkiw aiteerk zachodni, w nowych rudach zauważyłem przy drodze królewskiej stary cmentarz ewangelicki, nie jestem pewien czy go kiedyś "zaliczyłem" więc na wszelki wypadek zaliczyłem. dużo ciekawych dobrze zachowanych nagrobków. koło cmentarza jest tablica info propagująca walory wsi, jej historię i ciekawe miejsca. kochajmy nasze małe ojczyzny, bądżmy z nich dumni! Przekazujmy ich walory potomnym...

  • DST 8.33km
  • Czas 00:27
  • VAVG 18.51km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa - D10 polska kolejowa i ścieżkoworowerowa

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 3

po dojechaniu na dworzec w ełku walimy na peron, gotujemy kawę :) i ... chowamy się przed burzą. o to nas zaskoczyło, burze były po połuudniu a tu rano. podjeżdża szynobus do olsztyna, w deszczu biegniemy z rowerami, wskakujemy do pociągu mokrzy że hej. w olsztynie przesiadka. pod drodze dosiada się w sumie 4 rowerzystów, jeden brodaty, b. fajny gość mieszka w świeciu i zwiedzał okolice olsztyna ma giancie (pozdrawiamy). jedziemy do bydzi. tu wskakujemy na maszyny i do domu, znowu upał. i znowu pzrd kolejną trasą. już zaplanowana. i żeby jedna...

Trasa Litwa 2013
KM 1362,25
czas na siodle 69godz. 33 min.
przewyższenia 5694m kalorie 25080
wspólne przeżycia - bezcenne

Keto - thx
Mariolka - thx
mój beagle thx że wstawałeś na spacerki z panią o 4.45
Liwtini - thx za cudny kraj
Perkunasie - thx za uatrakcyjnianie trasy.

cała trasa dzięki keto z gpsa

  • DST 116.95km
  • Czas 06:06
  • VAVG 19.17km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa - D9 Litwa żegnająca podróżników słońcem, suwalszczycna witająca pagórkami

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 0

kalwarija szypliszki czerwonka szwajcaria suwałki bakałarzewo olecko gąski przytuły ełk

Planowo ale i spontanicznie © jarmik


wstajemy żwawo i zacieramy ślady biwaku. śniadanie i kawa dopiero za wsią w parku obok pomnika matki litwinki. sprint do krajówki. na granicy zaczyna się Polskie Państwo Policyjne - wita nas 5 busów Inspekcji Transportu Drogowego, nudzą się chłopaki, polowanie niebawem... na całej litwie widziałem jedno auto ich kolegów. Dk do suwałk sympatyczna, szerokie pobocze, interwały, zakręty, cudne widoki - ożywam!! szwajcaria jak się okazuje to nie kraj w alpach ale dzielnica suwałk... z dużym zbiorowiskiem kurhanów ale z dk nie ma żadnego drogowskazu, brak czasu na szukanie, na litwie nawet najmniejsze atrakcje mają czytelne duże drogowskazy (szkoda że tylko po litewsku) suwałki - tu jemy w parku obok pkp, motywacja do jazdy siada, ale kręcimy dalej. upał, ciężka jazda, podjazdy, sakwy ciężkie, pełne prowiantu i wody na 2 dni oraz suwenirów. w ełku zakładamy nocleg na rogatkach w młodniku, 3 km od stacji.

  • DST 17.11km
  • Czas 01:09
  • VAVG 14.88km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa - D9a Ełk - miasto na Ełkiem i jeziorem Ełckim

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 0

po ełku rekreacyjnie i penetracyjnie

po rozbiciu obozu, oczyszczeniu roweru ("nie róbmy w pociągu bydgoszczy"), zostawiam keto na czatach a sam śmigam lekkim rowerem bez sakw pozwiedzać miasto. wpierw zamknięte już ale widoczne przez ogrodzenie czynnej nadal (!!) ełckiej kolejki wąskotorowej. fotuję, fotuję przez płot, bogaty zbiór lokomotywek, wagonów wszelkiej maści i dużych rdzawych parowozów, potem nad jezioro ełckie - cudne, duże z nowym zrewitalizowanym deptakiem, potem główną ulicą wijska polskiego z rzędem starych i nowych kamienic, kościoły różnych wyznań, parki, skwery. ełk to ładne, zadbane, cudnie rozplanowane, wesołe miasto.

Parowóz zamienia się w tritlenek żelaza III - żal, żal © jarmik


  • DST 159.90km
  • Czas 08:02
  • VAVG 19.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa - D8 Litwa zamkowa i grodziskowa :) :) :)

Piątek, 7 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 0

okolice jurbarkai sakiai luksai kowno ciuriali purvinsike mariampol kalvarija

Zamek w kownie i jarmik © jarmik


Piękna trasa doliną niemenu, noc makabra - takiej nawałnicy pod namiotem nie przeżyłem do tej pory, burze za burzami, silny wiatr, marketowy namiot nie sprostał zywiołowi, rzeczy zamokły i suszyłem je potem na rowerze a na postojach na lince. zapada decyzja o kupnie lepszego. cudna dolina niemenu wzdłuż granicy z obwodem kaliningradzkim, po lewej wysoka skarpa z lasem i kościołami, na dole domki wiejskie. odwiedzamy po drodze dwa zamki i grodzisko. toalety na narciarza. w wilkija wjeżdżamy na wyższy poziom skarpy rzecznej, zaczynają się interwały mocne, upał, widzimy prom na rzece, kusi ale nie po drodze. ciśniemy nonstop do kowna. wjazd do miasta w polskim stylu - szeroki dziurawy asfalt bez pobocza z megaruchem aut. most na niemenie starówka - cudo. dużo polskich wycieczek, zwiedzamy, kupujemy w jedynym (!!!) na rynku punkcie pamiątkowym. pani mówi po angielsku ale woli ... rosyjski. duch kraju rad nadal żywy.. opuszczamy kowno. w maximie starmy się wydać resztę litów co się nie udaje, tak tu tanio. przed mariampolem tradycyjnie dopada nas popołudniowa burza. Perkun nie daje za wygraną. jemy na przystanku obiad, tiry jada w koleinach i raczą nas wodą, cudnie, my się tylko śmiejemy i żartujemy. noc w kalwarii na budowie pod dachem :) suszę rzeczy i śpiwór. pobudka rano o 5tej by nie natknąć się na budowlańców. Keto łapie już polski orange...

  • DST 154.99km
  • Czas 07:42
  • VAVG 20.13km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa - D7 Litwa nadmorska i nadniemeńska

Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 0

zamaiciu-naumiestis lauciai silute rusne silute juknaiciai rukai pagegiai przejście-graniczne-panemune-soviets vilkiskiai viesvile okolice jurbarkai

Delta niemenu © jarmik


o dziwo po rekordowo późno zakończonym poprzednim etapie zrywam się po 5tej czasu litewskiego (keto był wierny cały czas czasowi polskiemu - 1 h), odruchowo szybko jem i pakuję się a keto chyba też odruchowo za mną i stąd start przed 7mą! okazało się że był falstart, nogi jak z waty, zero kondycji, upał, ledwo doczłapałem się do silute, tu narada jak dojechać nad morze a raczej zalewu kurońskiego. do samego zalewu w najbliższej nam okolicy trudno się dostać dobrą nawierzchnią a nie chcieliśmy tracić czasu na jazdę w nieznane, jedziemy więc tylko do graniczącego z obwodem kaliningradzkim rusne. tu zwiedzamy centrum z kościołem luterańskim i parkiem oraz nabrzeże rzeki (zalewu?), po 2 stronie chyba widać obwód, już drugi raz widzimy w oddali auto litewskich pograniczników (czy nas obserwowali?) wracamy do silute wykończeni, ja zajadam lody Miau, czekoladę Americana, batonik, banan czyli ZESTAW NIE-WYMIĘKAJ-TRZEBA-JECHAĆ-DALEJ. jedziemy expresowo 40km do pagegai i odbijamy by zobaczyć przejście graniczne w sovietsku, widzimy tylko niestety jego część litewską bo rosyjska jest po 2 stronie niemenu. wracamy na wijącą się od zalewu aż do kowna cudnie położoną na skarpie rzeki drogę 141 i nią wzdłuż niemenu i granicy z obwodem kaliningradzkim jedziemy w dobrych nastrojach do jubarkasu, ze względu na odmienny stan zębatek naszych rowerów większość trasy w pewnej odległości, ale zawsze umawiamy się na postoje. za jubarkasem chcemy jeszcze pokręcić z godzinę ale dopada nas megaburza i rozbijamy namioty na parkingu nad niemenem.

  • DST 182.15km
  • Czas 08:52
  • VAVG 20.54km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wyprawa - D6 Litwa piękna krajobrazowo

Środa, 5 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 0

deguciai siauliai góra3krzyży siauliai aukstelke bubiai uzventis varniai aukuva silale pajuris vainutas zemaiciu-naumiestis

Gdzie tu by pojechać © jarmik


udany dzionek, spałem tak dobrze iż wstać ciężko. start 8.30, bardziej dziś interwałowo i droga pokręcona - NARESZCIE! zwiedzamy za namową keto koło szawli górę 3 krzyży są tu artefakty z litwy, polski, czech, niemiec, izraela i wielu innych landów. smierć i cierpienie jednoczy wszystkich.. szawle zadbane ale socrealistyczne, trochę zwiedzamy, rzeczy po praniu jadą na rowerze, slipki z szacunku dla litwinów w szawlach chowam do sakwy. dziś jedne z ciekawszych krajobrazów na trasie - przypomina się Polska, tereny zróżnicowane, lasy, wsie przy drodze, choć jedziemy taką naszą wojewódzką to ruch minimalny, równolegle leci autostrada i to bezpłatna, jedziemy więc drogą obok siebie i gadulimy. po drodze oczywiście potężna burza, dobrze że trafiamy na przystanek, postój dobre 45 minut, dla nas na trasie to duża strata cennego czasu ale trudno, i tak 2 godziny lecimy dalej w lekkim deszczyku, po burzach, często z gradem, temperatura spada gwałtownie nawet o 8-10 stopni, wyciągamy długie rzeczy i deszczówki. już blisko do zatoki kurońskiej czyli prawie bałtyku. początkowo planowaliśmy odbić od szawle na dół do granicy z polska ale udało się trasę wydłużyć.