Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211219.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

rCzwarty Siwek

Dystans całkowity:23720.62 km (w terenie 100.00 km; 0.42%)
Czas w ruchu:1212:39
Średnia prędkość:19.34 km/h
Suma podjazdów:6239 m
Liczba aktywności:443
Średnio na aktywność:53.55 km i 2h 45m
Więcej statystyk
  • DST 57.21km
  • Czas 02:40
  • VAVG 21.45km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwie nowe śluzy + Przecięcie współrzędnych

Czwartek, 5 kwietnia 2012 · dodano: 05.04.2012 | Komentarze 2

Najpierw szutrem na Piecki ale nie do końca, tuż przed odbijam w szlak komputerków a potem żółty, dalej asfaltem na łabiszyn, zaliczam wreszcie "przecięcie współrzędnych" przy drodze 254:
Przecięcie wspólrzędnych przy drodze labiszyn-brzoza © jarmik

Ciekawa inicjatywa! Są to 40 miejsca w Polsce i ponad 64 tys. na świecie gdzie przecinają się współrzędne geograficzne o pełnych wartościach.
:) korba jest prawie n środku współrzędnej 53N © jarmik

53N/18E © jarmik

Wracam do drogi i tuż przed mostem na Noteci odbijam w lewo gruntem dojeżdżając po chwili do śluzy Antoniewo, niedużej ale zaopatrzonej w małe generatory dzięki czemu pełni rolę Malej Elektrowni Wodnej:
śluza i MEW Antoniewo na Noteci © jarmik

Jadę dalej w lewo i spotykam ujście Nowego Kanału Noteckiego:
ujście Nowego Kanału Noteckiego do Noteci © jarmik

Wracam do drogi 254 przejeżdżam na 2 stronę i dojeżdżam do śluzy Frydrychowo (sam nie wiem czy to Noteć czy Kanał??):
śluza Frydrychowo © jarmik

Skromniejsza i bez MEW, jadę dalej resztkami dawnej szosy wzdłuż Noteci (?) w stronę Przyłęk, to nowa dla mnie trasa, kiedyś byłem tu ale po 2 stronie rzeki, odbijam wgłąb lądu, i przez łąki docieram do Olimpina:

Olimpin © jarmik

i do Przyłęk, jestem tu 1 raz, potem gruntem do Prądek, Zielonka, Trzciniec, i wzdłuż lotniska wojskowego do Portu Lotniczego, stąd już prosta droga do Bydzi.

  • DST 59.43km
  • Czas 02:59
  • VAVG 19.92km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowo z Głęboczka

Środa, 4 kwietnia 2012 · dodano: 04.04.2012 | Komentarze 3

Do Głęboczka nie dotarłem jeszcze nigdy samodzielnie, zawsze albo z Karolxii albo z 1976Jazzem stąd chęć trasy w tę stronę. Zapowiadano deszcze ale mimo chmur nie padało rano. Przez lotnisko dojechałem do Trzcińca i lasem do Białych Błót, które trochę zwiedziłem, pod DK10 przebijam się do Lipnik tu nieopodal natykam się na siedzibę NL Bydgoszcz:
NL Bydgoszcz © jarmik

Przejeżdżam nieczynną linię kolejową i spotykam zielony szlak pieszy którym z róznym powodzeniem jadę aż do Głęboczka, niestety oznakowanie jego, zwłaszcza w newralgicznych miejscach (np, rozjazdach) woła o pomstę do nieba. W Murowańcu spotykam kaplicę parafialną która jak mi się wydaję musi pochodzić z mojej parafii zanim wybudowano murowany kościół, jest identyczna, tylko inny kolor (zbudowana z płyt warstwowych łatwych do demanotażu). W Murowańcu gubię z wiadomych względów szlak ale cudem go odnajduję. Między Murowańcem a Zamościem z buta pokonuję znany nie tylko mi :) most kolejowy o dziwo szlak przez niego prowadzi ale dla niektórych osób to spore ryzyko (szeroko rozstawione podkłady kolejowe):
most na nieczynnej linii kolejowej w Zamościu © jarmik

Jae dalej zielonym, w Zamościu odbijam w głab lasu do osady Podlaski, tu też trzeba uważać na brak znaków, kawałek za Podlaskami w lesie spotykam stare nagrobki:
Podlaski - cmentarz © jarmik

Docieram do Głęboczka, deszcz rozpadał się na dobre, pięknie tu, mam ochotę popenetrować okolice ale tak leje że tylko pstrykam fotę:
Czysta natura jez. Głeboczek © jarmik

Nad jeziorkiem dwóch wędkarzy - ja dziwię się im co robią tu w deszczu, oni zapewne mi. Jest tu tyle ciekawych tras na przyszłość!!
Do Łochowa jadę szlakiem żółtym ( a mozna by nim w 2 stronę walić do Potulic) drętwieja mi z zimna powoli palce. W Łochowie wskakuję na asfalt i z powodu deszczu jae nim aż do domu.

  • DST 13.10km
  • Czas 00:34
  • VAVG 23.12km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Błonie i z powrotem

Wtorek, 3 kwietnia 2012 · dodano: 04.04.2012 | Komentarze 0



  • DST 44.95km
  • Czas 01:59
  • VAVG 22.66km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ułyt do asart czyli trasa od tyłu

Poniedziałek, 2 kwietnia 2012 · dodano: 02.04.2012 | Komentarze 1

Tą trasę rozważaliśmy jako jedną z opcji na sobotę a dziś zrobiłem ją "od tyłu", najpierw na Konopnicką w sprawie wypoczynku letniego dzieciaków, potem Inowrocławską na Błonie i skręt na Trzcicniec, potem gruntem poszerzanym przez leśną ekipę do Ciela, za kościołem w lewo poczatkowo asfaltem, zakręt o 90 stopni i jazda na Prądki fajnym gruntem.
Plebania w Cielu © jarmik

HM .... niedokończona inwestycja? © jarmik

Towarzyszy mi piękny strumyk:
struga NN w Prądkach z kamiennym mostkiem © jarmik

Niespodziewanie w Przyłekach po minięciu kościółka, po prawej stronie dostrzegam wzgórek z tabliczką:
cementarz ewangelicki w Przyłękach © jarmik

Tylko dwa nagrobki dostrzegłem z napisami:
R. I. P. © jarmik

W Brzozie na ścianie przedszkola "Jarzębinka" zauważam tablicę ku czci Powstańców Wielkopolskich:
Cześć Waszej pamięci!!! © jarmik

Co krok to historia! Jadę do Piecek szosą, potem czerwonym szlakiem do Emilianowa i Bydgoszczy.

Może dziś było już 3k bo w Cielu zauważyłem że licznik się przekręcił i nie nalicza, to tylko zmotywuje do kolejnego wyjazdu w środę!

  • DST 78.24km
  • Czas 03:48
  • VAVG 20.59km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zima wiosną

Sobota, 31 marca 2012 · dodano: 01.04.2012 | Komentarze 0

czekać musielismy z 1976Jazzem na poprawę pogody, kiedy przestało sypać śniegiem ruszyliśmy mając kilka wersji trasy. Zdecydowaliśmy się na przejazd niebieskim szlakiem pałuckim z Brzozy, najpierw przez Rezerwat Dziki Ostrów gdzie znowu drogę "ułatwiały" nam kopytka koni:
Leader Fox jak to lider - zawsze z przodu © jarmik


Mimo pilnego śledzenia szlaku nie udało się znowu dojechać całego odcinka do Łabiszyna, dzięki temu kręciliśmy nowymi także dla mnie odcinkami leśnych dróg, odbliliśmy w lewo odwiedzając i kreując spotkanie "Jazza z jazem" na Kanale Noteckim:
Trochę kubizmu i nauka perspektywy - kanał Noteckiw Kobylarni? © jarmik

Do Dk 25 dotarliśmy w Chmielnikach/Prądocinie. W Nowej wsi wpadamy na szlak Świadków Historii, kawałek jedziemy nim ale piaszczystośc zmusza nas do odwrotu na asfalt (znowu, 3.porażka na tym odcinku) i przez leśnictwo Dąbki nowa trasą jedziemy do Chrośnej i już cały czas asfaltem do Solca i Bydzi. Przy Toruńskiej Marcin oświeca mnie gdzie jest cmentarz nieopodal siedziby rady osiedla Łęgnowo:
Pięknie zachowane nagrobki © jarmik

Sporo nagrobków dobrze zachowanych, aż żal że powoli popadają w ruinę, razem dochodzimy do wniosków że należałoby wszystkie dobrze zachowane nagrobki np. z Kujaw zebrać w jednym miejscu i dobrze konserwować.

Intergracja przyrody ożywionej i nieożywionej © jarmik

Przez Otorowo i Lęgnowo już mocno wieje, z radością docieramy do Tesco z nadzieją ciepłej herbaty w domach.

  • DST 103.51km
  • Czas 05:09
  • VAVG 20.10km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Torunia nieco inaczej

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 2

Bydgoszcz fordon strzyżawa czarnowo zła wieś pędzewo górsk stary toryń przysiek stary toruń wały wzdłuż wisły czarnowo czarny szlak k. wyrostkiewicz strzyżawa bydgoszcz

Najpierw przeprosiny dla marcina że nie razem ale miałem czas, pogoda nienajgorsza z wyjątkiem wiatru więc ruszyłem 80tką, postój w czarnowie
na oblukanie kościoła św. marcina, szukałem tez cmentarza ewangelickiego ale nie odnalazłem. Po chwili zła wieś, miałem nadzieję zę dostrzegę astrobazę tuskową ale szkoda czasu i staję w pędzewie przy kościele
najświętszego serca pana jezusa, piękny skromny budynek i zabytkowy cmentarz poewangelicki,zaintrygowały mnie zapowiedzi przedślubne par polskich z wysp brytyjskich. W Górsku odbijam w lokalną drogę i dojeżdżam do kościoła św. krzyża. Bardzo zadbany,tak jak cmentarz i cały teren wkoło. Ruszam na Stary Toruń w lewo, po chwili dotrzegam płytę upamiętniającą 1. lokację Torunia w roku 1233 z rąk niekoniecznie polskich. Powodzie spowodowaly przeniesienie miasta w okolice katedry św. Janów. Wracam do 80tki i zwiedzam na ile to możliwe tereny Caritas z pięknie odnowionym folwarkiem i parkiem. Szkoda że brama zamknięta i tylko lukam przez płot. Jadę do Torunia i najpierw ul. Starotoruńską jadę zobaczyć Port Drzewny i siedzibę Wyższej Szkoly Medialnej. Robi wrażenie, Wracam do 80tki i odbijam na Stary Toruń, docieram do wałów i zaczynam główny cel wycieczki. O ile do Torunia jechałem momentami 30-35 km/h do teraz 10-13 w porywach jak wiatr pozwala 17. Ale znoszę to spokojnie, dobra droga, wyjeżdzona przez ciągniki, Podziwiam widoki, po lewej liczne jeziorka, czasami domostwa, w Górsku widać z oddali kościół. Na 73 km trasy odpoczywam na wale aby nabrać sił na dalsza walkę z wiatrem, posilam się i widzę wiatraki w Solcu i z oddali maszty Radiowego Centrum Nadawczego! Po chwili docieram do drogi 249 przecinajacej wał, ja jadę w lewo, mijam strumień wpadający do Wisły i widzę młyn pełniący teraz rolę mieszkalną. Gdzieś niedaleko w Czarnowie jest grodzisko ale bez gps nie ma szans na odnalezienie. Przez pole docieram do lasu i szlaku K. Wyrostkiewicz. Już osłonięty od wiatru jadę szlakiem, suchszym niż podczas ostaniej eskapady z Jazzem.

Główny cel zrealizowany ale zabrało wisienek czyli cmentarza i grodziska w Czarnowie. Przyjdzie na to czas, mam nadzieję w licznieszym gronie.

tak to bylo

  • DST 8.36km
  • Czas 00:24
  • VAVG 20.90km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mapy

Poniedziałek, 26 marca 2012 · dodano: 27.03.2012 | Komentarze 3

Do Karolxii po mapy i po wsolne nowe plany na sezon.

  • DST 57.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 18.59km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nauka smukalskich szlaków

Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 1

Kręcenie po szlakach ale nie tylko Myśla, Smukały.
Zaskoczyły mnie miejsca postojowe dla ... koni:
Nur fur Pferde! © jarmik
, odnalazłem nasyp dawnej kolejki wąskotorowej:
jeszcze slychać gwizd ciuchci ... © jarmik
, upajałem się widokiem zakola Brdy:
Zakole Brdy w Smukale © jarmik

wjechałem na teren sanatorium w Smukale, niestety stan bydynków nie oddaje ich dawnej świetności:
Sanatorium ale nie Pod Klepsydrą © jarmik
, zdewastowana jest dawna tzw. leżakownia:
Dawna leżakownia w sanatorium © jarmik
, próbowałem wrócić do Bydzi szlakiem czarnym ale na Piaskach śmignąłem Obozową, potem Ludwikowo i Rynkowska dotarłem na Piknik Strzelecki na strzelnicy wojskowej:
Chętnych nie brakowało. © jarmik

Na tej strzelnicy byłem pierwszy raz i trochę ja objechałem. Po drodze Keto namawia na wspólny wypad ale imieniny 3M nie poczekają, eh znowu trzeba będzie spalać kalorie na trasie.

  • DST 80.74km
  • Czas 03:22
  • VAVG 23.98km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Źródło św. Rocha.

Czwartek, 22 marca 2012 · dodano: 22.03.2012 | Komentarze 1

Celem były też parowy Gruczna ale brak czasu i awaria dętki nie pozwoliły zrealizować tej części wypadu.
Źródło jest połozone urokliwie na zboczu lasu a woda jest nasycona roztworami żelaza o czym świadczy zabarwienie dna strumienia. Teren samego źródła to jak zwykle bywa obszar dawnego miejsca kultu pogańskiego.

Źródło św. Rocha koło Topolna © jarmik


Przy źródle biegnie ścieżka dydaktyczna im. JP2 o czym świadczy kamień z rzymską cyfrą II.
2 etap ścieżki im. JP2 w Topolnie © jarmik

Pokusiło mnie pojechać ścieżką w prawo ale pod koniec zaczęła się piąć stromo w górę i musiałem pchać rower. Teren bardzo przypomina te z Lasu Mariańskiego:
ŁŁŁŁŁŁŁAAAAAAAAAŁŁŁŁŁŁŁ!!!!!!!!!!!! © jarmik

parowy, dolinki itp. Na górze dotarłem do pola i znowu do lasu, w dół musiałem zejść stromo z buta, wtedy też chyba przebiłem oponę i dętkę. Miałem zapasowe, nie było problemu.

  • DST 24.36km
  • Czas 01:42
  • VAVG 14.33km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piecki

Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0

Mati miał dziś chęci ale nie miał chyba prądu i holowałem go z Piecek długo. Spotkaliśmy za to Marzannę.

Niedawno pokryte lodem Jezioro w Pieckach © jarmik