Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:2247.29 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:114:16
Średnia prędkość:19.67 km/h
Liczba aktywności:37
Średnio na aktywność:60.74 km i 3h 05m
Więcej statystyk
  • DST 12.43km
  • Czas 00:36
  • VAVG 20.72km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca

Wtorek, 14 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 0



  • DST 53.73km
  • Czas 02:36
  • VAVG 20.67km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

dziwnie, bezdeszczowo

Poniedziałek, 13 maja 2013 · dodano: 13.05.2013 | Komentarze 0

bydgoszcz myślęcinek niemcz jagodowo maksymilianowo bożenkowo szczutki mochle wojnowo osówiec osowa-góra nad-torem ludwikowo wyszyńskiego

  • DST 48.64km
  • Czas 02:27
  • VAVG 19.85km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

PKS WDWD (we dwoje w deszczu)

Niedziela, 12 maja 2013 · dodano: 12.05.2013 | Komentarze 0

pogoda taka że mimo iż deszczyk mizerny nie chciało się wyściubić nozdrzy zza drzwi. w płoudnie jednak rozsądek zwyciężył i z anulą śmignęliśmy PKSa z krotką wizytą w solcu na przystani wodniackiej.

Wisłą w solcu © jarmik


  • DST 12.10km
  • Czas 00:37
  • VAVG 19.62km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca N

Niedziela, 12 maja 2013 · dodano: 12.05.2013 | Komentarze 0

rano letni kapuśniaczek i pustki na drogach.

  • DST 81.33km
  • Czas 03:30
  • VAVG 23.24km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

ŚKD - swiecki klasyk deszczowy

Sobota, 11 maja 2013 · dodano: 11.05.2013 | Komentarze 1

bydgoszcz stryszek ciele białe-błota kruszyn zamośc żurczyn tur samoklęski szubin łabiszyn brzoza stryszek bydgoszcz

w żurczynie namierzyłem kolejny zapomniany cmentarz, był obok chyba też dworek (prowadzi tu aleja starych drzew, stare budynki flowarczne) ale obok jest wiele budynków mieszkalnych i ni chciałem robic zamieszania.
od łabiszyna zaczęło kropic i tak już do końca. zieleń wkoło bucha że hej.

Cmentarz w żurczynie © jarmik


  • DST 12.93km
  • Czas 00:42
  • VAVG 18.47km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca

Piątek, 10 maja 2013 · dodano: 10.05.2013 | Komentarze 0



  • DST 49.21km
  • Czas 02:20
  • VAVG 21.09km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

mya100&PKS

Czwartek, 9 maja 2013 · dodano: 09.05.2013 | Komentarze 0

ciepło ale wietrznie


  • DST 107.98km
  • Czas 06:34
  • VAVG 16.44km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bydgoszcz - Bałtyk - dzionek drugi

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 09.05.2013 | Komentarze 4

piece zblewo stara-kiszewa orle liniewo nowa-karczma trzepowo przywidz kolbudy bąkowo gdańsk sopot pkp bydgoszcz

pobudka moja o 5tej, ani o 6tej, szybkie zwijanie obozu i w drogę do celu.
wybieram znowu nową trasę nad morze by odkryć nowe tereny i pozaliczać trochę gmin. zbaczamy z krajówki na wojewódzką. piękne tereny kaszub, typowo turystyczne, we wsiach ... punkty informacji turystycznej, sielskie widoki, ah...
trasa ciekawa widokowo ale już aż do gdańska towarzyszą nam podjazdy i zjazdy, ania tego nie lubi (to typ jak się przekonałem szosowca płaskoterenowego, potrafi na płaskim jechać tak szybko jak ja) ale na pytanie czy zawracamy rzuca piorunujące spojrzenie (to lubię, nie poddawać się!). w zamu kiszewskim zarzadzam przerwę, ania odpoczywa a ja nie wytrzymuję i przy okazji odwiedzam
prywatny, pięknie położony, otoczony fosą, szkoda że niedostępny zamek. dziś jest od rana pochmurno ale tylko lekko kropi, by po 3 godzinach zaczął się upał. ania odczuwa już kilemetry wyprawy więc tempo wolniejsze ale po pytaniu czy zawracamy rzuca mordercze ... już dalej nie pytam.
zaczynają się piękne pagórkowate tereny powiatu kościerskiego (kosczersczi powiot), przywidz oferuje, jak to nad morzem stoki narciarskie. aż do kolbud zaczynają się piękne tereny leśne, oczywiście pagórkowate, pełne slimaków winniczków. ruch aut się wzmaga. wreszcie gdańsk, tu sprint uliczkami osiedlowymi na starówkę, półgodzinny postój, krótko na obiad i 50-minutowy sprint piękną scieżką rowerową do sopotu wzdłuż megadługiej aleji niepodległości. na plaży lądujemy nieco zdala od mola na wyskokości ul. traugutta. ania nawiguje smartfonem :)!. godzinne leniuchowanie w cieniu na plaży. thx anula za kompaniję. jesteś de best. masz potencjał kobieto!

zaliczone gminki: kaliska, zblewo, stara kiszewa, liniewo, nowa karczma, przywidz, kolbudy górne.

  • DST 131.29km
  • Czas 07:42
  • VAVG 17.05km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bydgoszcz - Bałtyk - dzionek pierwszy

Wtorek, 7 maja 2013 · dodano: 09.05.2013 | Komentarze 3

bydgoszcz koronowo buszkowo mąkowarsko gostycyn tuchola legbąd czersk odry leśna-huta czarna-woda piece

trasy

plany były trchę w inny rejon ale wolne dni w szkołach wskutek matur zaowocowały wspólnym tripem do wielkiej wody. wystartowaliśmy o 8ej. chciałem podążyć nad morze inną nieco trasą niż ostatnio z Keto. początkowo krajówką przez koronowo, ruch umiarkowany, trwa budowa ścieżki (chyba) rowerowej wzdłuż Koronowskiej. tempo 18-19 km/h po płaskim i 14-15 pod górkę tak by ania debiutująca w "poważnej" tzn. bez mamy, pierwszej swej wyprawie miała siły na kręcenie drugiego dnia. na szczęście pogoda dopisała nie padało. Brakowało mi jedynie penetrowania dworków i kurhanów ale nie miało to tym razem sensu. jadąc przez gostycyn wspomianałem trasy z marcinem i alexem, w odrach - wypad z krzychem.
w tycholi tradycjny obiad z palnika i drzemka ani. chcąc skrócić drogę z czerska do starej kiszewy ryzykuję leśny dukt z wojdala fo kiszewy. i to był błąd, asfalt przeszedł w szuter potem w miękkusi piach, próbowaliśmy jazdy ale nawet grubsze opony trawersa się poddały, odbilismy na leśną hutę, tu początkowo entuzjazm bo pojawił się zbity szuter ale potem miękki czarny zużel i wreszcie ... bruk. wybawienie w postaci gładziutkiej asfaltowej krajówki nadeszło w czarnej wodzie. mając ponad 120 km na licznikach pedałujemy jeszcze by osiąść na noc w lesie w Piecach. nie było nawet tak gorąco a mit o odludziu prysł gdy obok namiotu przebiegł biegacz. ledwo pomieściliśmy się w namiociku.
photos

  • DST 19.14km
  • Czas 01:01
  • VAVG 18.83km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca i myasto

Poniedziałek, 6 maja 2013 · dodano: 06.05.2013 | Komentarze 1