Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 202001.43 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:1802.92 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:88:22
Średnia prędkość:20.40 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:69.34 km i 3h 23m
Więcej statystyk
  • DST 100.62km
  • Czas 04:32
  • VAVG 22.20km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

W deszczu

Niedziela, 6 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 3

O 10tej trochę jeszcze padało. Mimo to wyjeżdżam. Do zamościa krajówką, tam skręt do Nadkanala i Łochowa szutrem, skręcam na Gorzeń, w połowie drogi między łochowem i łochowicami po prawej widzę tabliczkę: cmentarz ewangelicki i faktycznie w kępie bzów jest ale nagrobków niewiele
Nieliczne pozostałości cmentarza za Łochowem © jarmik

Z Gorzenia skręcam do Ślesina, tu rótko fotuję kościół sw. Mikołaja.
kościół św. Mokałaja w Ślesinie. © jarmik

Odbijam trochę za Ślesin aby zobaczyć obelisk ku czci poległych czerwonoarmistów
obelisk poległych krasnoarmiejców koło Ślesina © jarmik
.
Dopiero teraz przestaje padać i wiać, robi się cieplej a może to zasługa dwóch wyschłych lionów z gorzeńskiego sklepiku? Ryzykuję jazdę gruntem przez Kazin do Teresina - droga niestety gliniasta i pełna kałuż, łapie glebę i ciuchy do prania. Dalej przez Samosieczno jadę do Trzemiętowa to napotykam pieknie położony dom dziecka i dalej zabytkowy cmentarz
stary cmentarz w Trzemiętowie © jarmik

Dalsza trasa przez wierzchucice witoldowo salno a z salna do wtelna przecudny szuterek - bez kałuż wwśród miłych krajobrazów, potem krajówką do szczutek i klasy p. bożenkowo, maksa do bydzi.

  • DST 20.26km
  • Czas 00:55
  • VAVG 22.10km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca+

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0

Praca a wcześniej do Przemka po mapy, w tym powiatu Konińskiego aby pojechać kiedyś do Lichenia.

  • DST 91.32km
  • Czas 04:06
  • VAVG 22.27km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Virgin Mountain

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 3

Wpierw po baterię do licznika za 2zł, potem wyregulować przerzutkę do Pawła (który stwierdził że tkwi tam patyk) i do teścia serwis drukarki. Potem DK5 do zamościa, do Olka i tu gruntem do jez. Głęboczek mnie pokusiło
Pomnik przy drodze do Głęboczka © jarmik

choć piasek nie ułatwiał. Znad jeziora szlakiem żółtym (Nadnotecki A. Gorączki) do Cegielni czyli drogi Tur-Zamość. W Turze kusi mnie sprawdzić widniejące na mapie małe cmentarzyki w Brzózkach. Jadę więc dalej szlakiem, 1szy to klasyk współczesny, 2gi - BINGO - pieknie "zrewitalizowany" jak głosi tablica (czy modne słowo zrewitalizować nie kłóci się z tym miejscem? :)) poewangelicki - żwirowa alejka, nasadzone rośliny - słowem wzór.
tablica przy cmentarzu w Brzózkach k. Tura © jarmik

Wzór starych nekropolii - Brzózki © jarmik

Dalej we wsi jest też gdzieś drugi cmentarz ale jadę do Samoklęsk, potem 246 do szubina, ale odbijam w lewo do Szubina gruntem o jade na Dziewiczą Górę. Od strony szlaku łagodny podjazd ale w stronę trasy 246 - ze 30m stromizny
Dziewicza Góra z oddali © jarmik
Wzgórze piękne, las liściasty, ścieżynki dydaktyczne.
... i od wewnątrz © jarmik

Troche się kręcę po górze i koło nadleśnictwa Szubin wyjeżdżam do miasta, ppotem ostro cisnę 246 do łabiszyna i brzozy.

  • DST 12.80km
  • Czas 00:36
  • VAVG 21.33km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 04.05.2012 | Komentarze 0



  • DST 135.40km
  • Czas 06:15
  • VAVG 21.66km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kraina 4 Narodów

Środa, 2 maja 2012 · dodano: 04.05.2012 | Komentarze 6

bydgoszcz solec kujawski przyłubie cierpice mała nieszwka dybów toruń las barbarka las piwnicki piwnice różankowo leszcz zamek bierzgłowski łążyn rzęczkowo skłudzewo bolumin wałdowo ostromecko bydgoszcz

Do przyłubia jadę D394 a cierpic dk10 ale ruch niewielki. W cierpicach odbijam na D273 i dalej szutrem ku wałom, dostrzegam kępę charakterystyczną zarośli i drzew która kryje cmentarz mennonitów z dużą ilością nagrobków
Mennonicka nekropolia w Malej Nieszawce © jarmik

Swoją drogą sądziłem że tą narodowość z naszej ziemi usunęła inna zawierucha dziejowa a sprawcą była ... Armia Czerwona traktująca ich na równi z Niemcami. Znad wałów do głównej drogi jadę ulicą ... Mennonitów
I wszystko jasne - oby takich wskazówek więcej © jarmik

W Małej Nieszawce oglądam drewniany Kościółek z 1890r
Mała Nieszawka - Kościół poewangelicki © jarmik

Za nim skręcam w lewo na szlak Mennonitów ku Wiśle, potem wzdłuż wałów aby z oddali dostrzec znów kępę zarośli skrywającą ruiny
zamku - najstarszego w Polsce! Był to pierwszy zamek wybudowany przez Zakon Najświętszej Maryi Panny w Polsce po sprowadzeniu go do naszego kraju.
Tyle pozostało po Zamku w Malej Nieszawce © jarmik

Żadnych tablic, cegły zmieszanie z ziemią i roślinnością, trochę murków, to teren prywatny. Jadę dalej wzdłuż wałów szlakiem Mennonitów który łączy się tu ze szlakiem Fortecznym i widzę po prawej dobrze zachowany duży FORT X, wchodzę na "dach" i fotuję
Fort X nieopodal Torunia © jarmik

Jak się okazuje cała gmina Wielka Nieszawka ma bogatą historię i zabytki.
Docieram w końcu wąską ścieżką do mostu na Wiśle szukając kolejnego zamku, wjeżdżam na wał i cofam się do Fortu X ale napotkany tu Pan namawia mnie by wrócić do mostu. Faktycznie od niego prowadzi fajny bruk i po chwili widzę prześliczne, dobrze zachowane ruiny zamku Dybów
Az dziw że bywając tyle razy w Torku ani razu o nim nie słyszałem, a jest tak blisko.
Zamek Dybów k. Torunia © jarmik

Budowla, choć bez dachu robi potężne wrażenie, ładne mury i dziedziniec, zachowane belki stropowe w bramie, ceglane detale.
Brama zamkowa © jarmik

... i krzyżackie rowery © jarmik

Zamek ten pozostał jako pamiątka po grodzie który na wniosek mieszczan toruńskich przeniesiony został onegdaj na teren obecnej miejscowości Nieszawa między Toruniem a Włocławkiem. Jadę przez most szlakiem Fortecznym ale gubię go i do kolejnych fortów jadę znaną sobie Szosą Okrężną, która zaczyna się za nowym centrum Toruń Plaza (Plaża?). Przy moście mijam kolejny budynek toruńskiej twierdzy
FORT ? w Toruniu © jarmik

Jadę Toruńskim przedmieściem mijając cudne kamieniczki w tym przedszkole.
Takie przedszkole że ho ho © jarmik

Mijam Fort IX, do VIII odbijam lekko w lewo - to miejsce straceń Polaków w II WŚ.
Toruński Fort VIII © jarmik

Próbuję od Fortu VIII jechać dalej szlakiem ale piach budzi we mnie "Annofobię". Wracam na asfalt i po chwili odbijam przed torami w lewo na szlak rowerowy do cudnego Lasu Barbarka o pięknej nawierzchni drogi, mijam fort VII naprzeciwko którego stoi dziwny obelisk. Tu gdybania co to jest.
obelisk przy Forcie VII w Toruniu © jarmik

Piękna relaksacyjna trasa, sporo strumieni o brzegach zabezpieczonych faszyną. Dojeżdżam do Szkoły Lesnej na Barbarce. Osobiście uważam ten las i cały kompleks rekreacyjno-edukacyjny za bijący na głowę nasz Myślęcinek niestety. Barbarka ma swoisty klimat, jest kameralna, lepiej chyba pomyślana i zadbana. Z Barbarki (zresztą miejsca kolejnych straceń w II WŚ) jadę asfaltem do D553 (na Chełmżę), przecinam ją i leśnym duktem jadę do drugiego pięknego lasu w okolicy - Rezerwatu Las Piwnicki.
Rezerwat Las Piwnicki © jarmik

Są tu piękne drzewa liściaste, strumyki, zwalone pnie, idealne drogi rowerowe. Szlakiem Męczenników i Martylorogii opuszczam z żalem rezerwat i polami docieram do Piwnic i główną drogą do miejscowości Leszcz, skręcam w lewo wgłąb wsi i gruntem w prawo aby zlokalizować grodzisko i spichlerz. To drugie widziałem ale do grodziska nie dotarlem tylko do pola pszenicy i pojechałem nawet nim do dolinki strumyka
Gdzieś tu kryje się grodzisko w Leszczu © jarmik

Tu wpadam na szlak Martylorogii znów i szukam miejsca gdzie przecina on strugę biegnąc do Zamku Bierzgłowskiego ale porażka i z buta wlokę Expa polem do drogi w Leszczu, potem na 553 i po minięciu Pigży ul. Zamkową jadę do zamku Bierzgłowskiego
Zamek Bierzgłowski © jarmik

Krótki postój i szlakiem Doliny Dolnej Wisły, szutrem
trasa Zamek Bierzgłowski - Łążyn © jarmik

jadę do Łążyna spotykając dwóch miłych sakwiarzy. Z Łążyna do Rzęczkowa jadę D546 bo znaki szlaku wiodą szosą choć mapa nakazuje jazdę szutrem. Z Rzęczkowa jadę szlakiem i cudnym opadającym wąwozem
Wąwóz z Rzęczkowa do Skłudzewa © jarmik

do doliny strugi, z braku czasu rezygnuję z drogi przez Borek i wiatraka w Bierzgłowie, docieram do drogi na Skłudzewo asfaltowej i szlakiem Przyjaźni docieram do Bydgoszczy spotykając grupę młodzieży jadącej do Ostromecka. Na trasie 2 razy o mało co nie wpadam na auta - raz w Toruniu przy moście gdzie parking spotyka się z chodnikiem koło mostu i 2 raz w owym wąwozie (ja jechałem szybko w dół a skoda szybko pod górę - to szlak rowerowy!). A co niektórym bikerom polecam zauważone na mapie Mauzoleum Rodzinne Wolffów w lesie w Gronowie przy DK 15 Toruń - Kowalewo Pomorskie.

  • DST 117.59km
  • Czas 06:04
  • VAVG 19.38km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak zmienić złą trasę na dobrą czyli przekuć porażkę w zwycięstwo

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 12

W planach było głównie penetrowanie trójkąta Rynarzewo łabiszyn szubin. Razem z 1976Jazzem docieramy do jak się okazało trójkąta ale bermudzkiego czerwonym szlakiem przez Trzciniec i już na tym etapie trasa z piasku dała nam w kość (w opony?). Mielenie kołami w miejscu od śluzy Dąbinek wskutek suszy było męczące. Nadzieje na lepsze podłoże w trójkącie docelowym legły szybko w gruzach. Dość fajne trasy ale nawierzchnia podobna. Szybko chcieliśmy uciec z rejonu Annowa. Udało się w pocie czoła dojechać do Kornelina i zbawczym asfaltem salwować się ucieczką. Pieknymi lasami przez Smolniki, Zielonowo i Gąbin, nakierowani przze życzliwą bikerką z wąsosza docieramy do łańcuszka jezior za Chomętowem.
Krajobraz Pałuk © jarmik

Mijamy jez. Gąbińskie, Wąsowskie, Żędowskie, które łączy rzeka Gąsawka, mijamy Redczyce i Dobrylewo jadąc szlakiem Pałuckie Krajobrazy. Piekne tereny, wiosna w pełni. Na polach rolnicy "świętują" 1 Maja w pocie czoła. Wielki szacun! Nad jeziorem Żnińskim Dużym "upolowaliśmy" w Wilczkowie stary cmentarz ewangelicki z zachowanymi nagrobkami i słupami od bramy.
nagrobek z Wilczkowa © jarmik

Tutaj krótka rowerowa burza mozgów - jak jechać, co zobaczyć nowego - koncepcji wiele ale wybrać możemy dziś tylko jedną wersję. Decydujemy się dojechać do opłotek Żnina,
kościół św. Marcina na rogatkach Żnina © jarmik

ruszamy na Jadowniki Rycerskie i Kierzkowo
kościół w Kierzkowie © jarmik

, tu wpadamy na szlak Pałucki niebieski i przez Młodocin Pturek jedziemy do Lubostronia, tu w cieniu zieleni, wsłuchując się w rytmy jazzowej orkiestry live gasimy pragnienie :) napojami. Z Lubostronia jedziemy do drogi 253, przecinamy ją i odbijamy po chwili w lewo aby zdobyć Jabłowskie Góry. Jest to drugie pod względem wysokosci miejsce Pałuk. Niespodziewałem się tak pięknych terenów tutaj, to wisienka na torcie! Podjazd do akceptacji, na szczycie wieża obserwacyjna Popoż. Zjazd bardzo sympatyczny. Warto było tu zajrzeć choć znak na dole zakazu ruchu daje tylko wyjątek dla A. L. P. co tłumaczymy jako A - matorzy L - eśnych P - rzygód.
Pamiątkowy kamień u podnóża Jabłowskich Gór © jarmik

Czas nagli, żony się rozchorowują więc ciśniemy na pedały najkrótsza trasą 253 do Łabiszyna i 254 do Brzozy, DK25 do Stryszka, 10 do szlaku na szuter do Bydzi. Udana trasa a podczas niej zrodziło sie kilka nowych pomysłów.