Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2012

Dystans całkowity:1903.84 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:91:12
Średnia prędkość:20.88 km/h
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:65.65 km i 3h 08m
Więcej statystyk
  • DST 138.69km
  • Czas 06:05
  • VAVG 22.80km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

W hołdzie bohaterom

Niedziela, 11 listopada 2012 · dodano: 11.11.2012 | Komentarze 5

W tym roku postanowiliśmy opracować i zrealizować własny plan uczczenia na rowerach rocznicy 11 listopada. Na miejsce zbiórki stawiła się połowa planowanej ekipy wskutek choroby w rodzinie jednego oraz imienin drugiego potencjalnego uczestnika (może za rok zorganizować wyjazd 10tego?).

Najpierw z Keto jedziemy na Cmentarz Bohaterów na Wzgórzu Wolności w Bydgoszczy. Jest tu już kilka osób chcących dołączyć do imprezy Zbyszka Wiśniewskeigo. Chwila zadumy i ruszamy pod Solec do kolejnego Miejsca Pamięci Narodowej. Wreszcie razem z Keto, jest okazja pogadać o sezonie. Jedziemy przez łęgnowo i otorowo i dojeżdżamy do kolejnego punktu naszej skromnej imprezy.
Pomnik pod Solcem Kujawskim © jarmik

Zapalamy skromny znicz.
Keto ciśnie do Cierpic krajówką. © jarmik

rowery oflagowane jak należy © jarmik

W Przyłubiu wpadamy na krajówkę, ruch niby mniejszy ale jedziemy gęsiego. w Cierpicach odbijamy na Gniewkowo, wreszcie jedziemy obok siebie, dyskutujemy o dopingu w sporcie i smutnych bohaterach tego i minionych lat. Jak łatwo spaść z wysokiego konia (oj sorki, roweru)! Przed Gniewkowem zatrzymujemy się przy obelisku ku czci pomordowanych podczas II WŚ, zapalmy znicz, znowu chwila ciszy.
Lasy koło Gniewkowa © jarmik

Ruszamy na Inoworcław. Dzięki GPS owi Keto sprawnie docieramy do obeliska przy ul. Okrężek. Podczas wojny była tu filia obózu w Sztuthofie.
Inoworcław, ul. Okrężek © jarmik

Znowu znicz i chwila na refleksję nad tragiczną historią minionych lat. Tu przy okazji, chwila na posiłek i odpoczynek. Pałaszujemy niezłe rogale marcińskie (wskutek nieobecności kolegów mamy podwójne porcje :)). Za nami ponad połowa trasy, pogoda idealna choć lekko ciągle pod wiatr. Ruszamy dalej na Pakość. Robimy "trekingowe" zmiany. Po kilkunastu kmach docieramy do pakości i kolejnego miejsca pamięci narodowej - tablicy ku czci żołnierzy Armii Krajowej.
Tablica ku czci AK w Pakości © jarmik

Przy okazji radujemy oczy widokiem odnowionych budowli Kalwarii Pakoskiej. Sprawnie ruszamy aby zaliczyć kolejny punkt dzisiejszego wypadu - tablicę ku czci Powstańców Wlkp przy ul. 4 stycznia w Bracinie. Zbiorowyn wysiłkiem odnajdujemy ją bez problemu.
Barcin, ul. 4 stycznia © jarmik

Przy okazji zauważam na budynku Przedszkola nr 1 tablicę że mieściła się tu synagoga. Od Barcina dostajemy wiatr w plecy, śmigamy ponad 30km/h (hmm, dla Keto to niemal normalka ...). Przez łabiszyn docieramy do Brzozy Bydgoskiej, zatrzymujemy się przy nowym, niezwykłym pomniku pomniku ku czci walczących tu powstańców wlkp. Robi wrażenie, okazały, z piaskowca i granitu godnie pozwala czcić bohaterów 1919 roku. Zostało nam już tylko dojechać do Bydgoszczy, tu się rozstajemy gratulując dobrej pogody i udanej trasy. Do zobaczenia za rok na nowej trasie.

  • DST 180.54km
  • Czas 08:41
  • VAVG 20.79km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Piły- Młyna z Marcinem

Sobota, 10 listopada 2012 · dodano: 10.11.2012 | Komentarze 8

Wschód słońca we Wypaleniskach © jarmik

bydgoszcz myślęcinek maksymilianowo nowy-mostek samociążek tuszyny nowy-jasiniec szlak-wyczółkowskiego wymysłowo wielonek klonowo minikowo piła-młyn gostycyn pruszcz mąkowarsko sokole-kuźnica różanna srebrnica koronowo samociążek -szlak-białego-węgla bożenkowo-2 mkasymilianowo jagodowo niemcz myślęcinek bydgoszcz

Umawiamy się na 7mą, ja wychodzę z małżonką z domu o 6tej i ruszam zrobić kółko przez BPPT, Wypaleniska, Otorowo i łęgnowo, niestety spóźniam się kwadrans :(. Decydujemy się zajrzeć do kopalni w Pile-Młynie. Wieje, więc ile sie da chcemy schować się do lasu, więc z Myśla szutrem do Maksa, dalej też wzdłuż torów. Omijamy Koronowo Tuszynami.
podziwiamy uroki Zalewu Koronowskiego © jarmik

Z Nowego jasińca napieramy przepięknym odcinkiem szlaku im. LEONA WYCZÓŁKOWSKIEGO (ciągle towarzyszy mi na trasach w tym roku ten Wyczół!), piękne lasy, dobra nawierzchnia dla trekingów, gadulimy.
terenowy odcinek w Myślu © jarmik

Od Wielonka jedziemy nowym dla mnie odcinkiem, tereny nad Zalewem Kornowskim ciągle kuszą urokami, mijamy liczne jeziora.
dawnych wspomnień czar - Formetu już niema prawie © jarmik

W Minikowie nieoczekiwanie zauważamy stary cmentarz - nie wytrzymuję i cykam fotki, niestety nagrobki zdewastowane, nieliczne resztki tablic
nekropolia w Minikowe © jarmik

Postój na posiłek nad Brdą w Pile,
było gdzie odpopcząć - Piła Młyn © jarmik

chwila podjazdu i odbijamy do kopalni, aż dziw że skansen i eksponaty na wolnym powietru niezdewastowane przez złomiarzy, szkoda byłoby, osoby które przywróciły to miejsce do blasku włożyły tu wiele wysiłku. Chwilę penetrujemy miejsce, Marcin szuka chyba resztek węgla!. Czas nagli, kierujemy się na asfalt by jak najszybciej dotrzeć do Bydgoszczy. Na krajówce niezły wiatr w twarz, dzielnie pedałujemy ale tempo wg nas szybsze byłoby lasem więc w Mąkowarsku odbijamy znowu nad Zalew, na szczęście kłopotliwy zawsze dla mnie piaszczysty odcinek do Sokole-Kuźnicy dziś ma nawierzchnię stabilną. Wreszcie można pogadać i przyspieszyć. Znowu piękne lasy, cudne jeziora, zjazdy i podjazdy, kultowe granitowe drogowskazy. Przychodzi mi po drodze myśl zajechać kiedyś i popenetrować sam Gostycyn i Pruszcz oraz most kolejowy w Koronowie. Marcin jak to młody człowiek ostro napiera, próbuję mu dotrzymać tempa ale pod koniec wspólnej trasy w Niemczu tak odjechał że nie widząc go pojechałem innym odcinkiem do Bydgoszczy gdzie ląduję trochę po 15tej. mam jeszcze chęć pokręcić do 16tej, wybieram więc wycieczkę do BPPT/DAG czyli dodatkowe 19 km, tu o dziwo spotykam dwójkę sakwiarzy w średnim wieku!! :).
drugi raz dziś w BPPT © jarmik

Udana trasa, dzięki pomysłowi i mapie 1976Jazza odwiedziłem chyba ostatni raz w 2012 te piękne tereny.

  • DST 8.76km
  • Czas 00:33
  • VAVG 15.93km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

SRYNEK WiMBP

Czwartek, 8 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 2



  • DST 41.03km
  • Czas 01:50
  • VAVG 22.38km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

aktywnie na LLLL czyli po wizycie u medyków

Środa, 7 listopada 2012 · dodano: 07.11.2012 | Komentarze 2

imienia wicepremiera? © jarmik


Po spędzenia połowy dnia w Służbie Zdrowia Najjaśnniejszej RP :( trzeba było podratować stracone tam zdrowie. Przez BPPT (co dziś rozszyfrowałem jako 'Bardzo Potrzebuję Poruszyć Tyłkiem)do Wypalenisk (odcinek przez DK 10 32-38 km/h), odbicie do Solca, w nimże krótko nad Wisłę ulicą Żeglarską) i przez Otorowo w mordewind czyli 17-18 km/h.

koniec ulicy Żeglarskiej w Solcu - ahoj!! © jarmik


  • DST 83.84km
  • Czas 04:05
  • VAVG 20.53km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto & rozgwieżdżone Koronowo

Wtorek, 6 listopada 2012 · dodano: 07.11.2012 | Komentarze 3

Przed wyjazdem wpada Przemek w sprawach branzowych.
Po mieście załatwianie kilku spraw, jak to w mieście tempo śr 16km/h. Potem do Koronowa p samociążek z wiatrem w plecy, ciepło. Przed Koronowem spojarzałem do góry - takiego nieba nie widziałe dawno - czyścutkie, przejrzystość jak w górach, Wielki Wóz piękny. Od Koronowa do Kotomierza krajówką najszybsze tempo, od Kotomierza wiatr od przodu, dobrze że cały czas Trójka w uchu. W Samej bydzi - przy wyjeździe i tuż przed domem deszczyk.
Prawie cała trasa po ciemku (dawno nie jechałem tak długo bez naturalnego światła), po drodze kontakt z Keto ale ejgo start musiał być późniejszy.

  • DST 12.66km
  • Czas 00:37
  • VAVG 20.53km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Poniedziałek, 5 listopada 2012 · dodano: 05.11.2012 | Komentarze 0

Totalne ciemności w obie strony stąd gustowna kamizelka barwy żarówiastej na przyodziewek.

  • DST 109.33km
  • Czas 04:56
  • VAVG 22.16km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orzech w uchu czyli wiślane zaduszki

Niedziela, 4 listopada 2012 · dodano: 04.11.2012 | Komentarze 3

bydzia osielsko jarużyn strzelce włóki kozielec topolno gruczno chełmno kałdus starogród kokocko czarże słończ rafa mozgowina ostromecko bydzia

Nic nie wyszło z kolejnych ustawek - Przemek "zachorzał" (zdrowia!) a wolny czas Keto nie pokrył się z moim. I tu jest przewaga sformalizowanego rowerowania (kluby) - jest data, godzina i wszystko jasne, rodzinne i inne sprawy muszą się temu podporządkować. Gdy Keto już mógł bikować ja byłem w chełmnie i zajadałem kanapkę.
Pogoda idealna jak na listopad, ciepło, lekkie tylko zachmurzenie, do chełmna wiatr w plecki, od chełmna do czarża tradycyjne "w morde wind", na szczęście do czarża wybrałem drogę przze rafę i mozgowinę, tu w lesie już lepiej. Spotkałem 2 "górali", 3 "szosowców" i kilku nieokreślonych. Trasa niby znana ale zawsze miła do jazdy, tyle atrakcji po drodze - jaskinia w gądeczy, źródło rocha, kościół w topolnie, grodzisko talerzyk, chata w chrystkowie, parowy gruczna, chata w niedźwiedziu, chełmno, góra św. wawrzyńca w kałdusie, kokocko, ładny interwałowy odcinek przez słończ, rafę i pień (grodzisko), rezerwat i pałac w ostromecku.

Kilka dookoła-wiślanych jesiennych fotek
Kozielcowy zjazd © jarmik

kozielcowa Wisła © jarmik

chata w niedźwiedziu © jarmik

stary spichrz w chełmnie © jarmik

zjazd starogrodzki © jarmik

takie odosobnione skupiska drzew zawsze budzą mój zmysł polowania na ślady z przeszłości © jarmik

piękny odcinek w Rafie © jarmik

ulubione miejsce moje i 1976Jazza - Park Marii czyli rezerwat Las Mariański © jarmik


Bałem się jak wyjdzie dzisiejsza setka ale było ok, forma dobra, to dobry prognostyk na nasze czczenie 11 listopada chłopaki! Do niedzieli (lub wcześniej).
PS. W Jarużynie nadal objazd! ( co oni tam rpbią tak długo?)
Cały niemal czas w uchu subtelnie obecna radiowa Trójka i Artur Orzech z muzą skanynawsko-islandzką.

  • DST 44.48km
  • Czas 02:04
  • VAVG 21.52km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Listopadowe stokrotki

Sobota, 3 listopada 2012 · dodano: 04.11.2012 | Komentarze 2

Przez osielsko niemcz jagodowo i maksa do bożenkowa pomóc w przygotowaniu działki na zimę. zadziwiają mnie tamtejsze stokrotki - mutanty, kwitną chyba nonstop cały rok.
w bożenkowie lato non-stop © jarmik


  • DST 17.56km
  • Czas 00:58
  • VAVG 18.17km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

back on the road

Piątek, 2 listopada 2012 · dodano: 02.11.2012 | Komentarze 2

4 dni bez pedałowania - kiedy ostatnio tak było? skromny powrót

dom-ogród-wimbp-praca-dom

bez formy, oby szybko była lepsza.

tak mnie wciągnęły książki archeo że oddając 1 podróżniczą i 1 archeo wypożyczyłem 3 archeo:
-archeologiczne skarby pradziejów bydgoszczy
-kruszwicki zespół odadniczy w młodszej epoce brązu
-starożytna polska

mam nadzieję wykorzystac ich treśc ppodczas rowerowych eskapad.

może jutro dalej?