Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211219.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:2626.81 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:131:19
Średnia prędkość:20.00 km/h
Liczba aktywności:33
Średnio na aktywność:79.60 km i 3h 58m
Więcej statystyk
  • DST 176.68km
  • Czas 07:52
  • VAVG 22.46km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

AqueDuct Fojutowo & Tucholski PK i Wdecki PK po trochu

Piątek, 3 sierpnia 2012 · dodano: 03.08.2012 | Komentarze 3

Arriva podwozła mnie i 1976 Jazza do Cekcyna.
Olbrzym z Cekcyna © jarmik

1szy cel to akwedukt w Fojutowie. Śmigamy do Nowego Sumina szlakiem "Gołąbkowym" rowerowym,Po drodze trafiamy jak to rasowi odkrywcy na 18 południk ...
18 południk opoką dla LeaderFoxa © jarmik

oraz cmentarz z lat minionych
R.I.P © jarmik

TPK się zaczyna © jarmik
choc po asfalcie zaczyna się wybitnie "nierowerowy" piach ale zaparcie dążymy do celu, wreszcie trafiamy na lepszy odcinek, w tym krajobrazowo - docieramy do malowniczo połozonej ścieżki dydaktycznej "Jelenia Wyspa" - nad Brdą
Wilk wśród jeleni - idealny układ - Jelenia Wyspa © jarmik

zieleń, woda, mostki, infrastruktura ok. Docieramy do asfaltu Tuchola - Trzebciny, skręcamy w lewo szukając szlaku rowerowego do Woziwody, natrafiamy na Park Dendrologiczny w Gołąbku
Nie znajdując go jedziemy drogą 237 z Tucholi do Legbąda, oj lekkie interwały były.
Wielki Kanał Brdy za Legbądem © jarmik

Kawałek z nim odbijamy na ładny asfalt do Fojutowa. Ja prawie niezauważam akweduktu mimo jazdy po nim (nastawiałem się nie wiem dlaczego że podjadę do niego "od dołu i będę go widział z daleka", ale czujny Jazz zarządza zejście z maszyn, zwiedzamy sam akwedukt, odnowiony,
górą Wielki Kanał Brdy, dołem Struga Czerska © jarmik

doskonała była tu akustyka © jarmik

wieżę widokową
Wracamy do Legbąda i kierujemy się na Rzepiczną, mijamy kanał Węgonki, jedziemuy znowu wzdłuż Wielkiego Kanału Brdy. Marcin musi wymienic dętkę a i ta po jakimś czasie zawodzi, nie ma już zapasu z Prestą a ja mam ale "samochodowe". Do Czerska ok. 12km, do Tucholi jakieś 20, wskakuję na Expa i po godzinie jestem z zapasami. Pech nas nie opuszcza, mały bład w nawigacji i lądujemy na leśnym dukcie typu "Pure Sand".
Niełatwe trasy na terenie Tucholskiego PK © jarmik

Walkę z siłami natury wygrywamy ale okupujemy to cennym czasem a ja muszę na 18tą do pracy. Pomoc tubylca w Polonezie skutkuje opuszczeniem osady Bagno i dostaniem sie do asfaltu łaczącego osadę Konewka i brrr.. Kały. Czas nagli, gdyby nie praca mieliśmy w planach penetrację oprócz "zaliczonego" dziś, niełatwego na szlakach gruntowych Tucholskiego PK także Wdeckiego PK.
Efekt ostatnich nawałnic - jak po wybuchu bomby © jarmik

Z żalem kierujemy się do drogi Czersk-Śliwice na Mosnę i przez Śliwice jedziemy do Łążka gdzie zacvzyna się Wdecki PK i dalej do Tlenia, Lniana i na Stążki - tu Marcin odbija w Bardzo Ważnej Sprawie do Samociążka, ja cisnę by zdążyc do pracy na 18.15 (w Błądzimiu uciekł mi pociąg) przez łowin, nieciszewo, trzebień, kotomierz do Bydzi, na szczęście ledwo żywy zdążam mimo przelotnego deszczu. Trzeba rozgryźc jeszcze te rejony dziś niedokońca zdobyte. Thx za wspólną trasę.

  • DST 12.22km
  • Czas 00:33
  • VAVG 22.22km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca

Czwartek, 2 sierpnia 2012 · dodano: 02.08.2012 | Komentarze 0



  • DST 132.15km
  • Czas 06:25
  • VAVG 20.59km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wazuriada 4

Środa, 1 sierpnia 2012 · dodano: 02.08.2012 | Komentarze 5

Ostaszewo-grodziczno-lubawa wygoda-park krajobrazowy wzgórz dylewskich-głaznoty-pietrzwałd=wygoda-lubawa-łążek-bratian-nowe miasto lubawskie-wawrowice-biskupiec-lipniki-mierzyn-płowęż-buk pomorski-jabłonowo pomorskie

Noc bezdeszczowa, znowu chłodna, ale dzięki rosie mam się w czym rano umyc. Budzę się wczesnie rano w super formie i wyjazd znowu o 7.00. dzień najpogodniejszy z dotychczasowych, mało zwiedzania w planie, pozaplanowo odbijam na grodziczno jednak i lubawę i oczywiście jak na całej trasie tego nie żałuję, nie ma tu miast i wsi niewartych zajrzenia. Mam trochę nadwyżki czasu, więc postanawiam zaliczyc kolejny park karajobrazowy wzgórz dylewskich będący najwyższym miejscem pojezierza mazurskiego z górą dylewską o wysokości 312m. Piękne widoki, nieoczekiwanie widzę ślady biegnącej tędy kiedyś kolejki – sporo tu zabytkowych tuneli, mostów kamiennych i żelaznych. Znowu niezłe górki. Z braku czasu nie zaliczam samej dylewskiej góry. Spotykam tu zapalonych jak się okazało turystów rowerowych – p. Sas, krótko pomogłem w pompowaniu ich koła, razem jedziemy kawałek do lubawy, opowiadamy o trasach i zapraszają mnie do siebie w przyszłości. Spieszę się na pociąg do jabłonowa jadę więc najkrótszą trasą kilometrowo choc znowu spore przewyższenia. Z biskupca do jabłonowa jadę bocznymi drogami, przez pię kne malownicze rejony ale znowy interwały maksymalne – prawdziwe tereny dla premii górskich. Wreszcie jablonowo.

Posumowanie

651,57km 32g 9 minut
Pogoda nienajgorsza bez silnego wiatru. Teren – nastawiałem się na przewyższenia i podjazdy więc mimo więc wysiłku nie stanowiło to problemu, gdyby zdarzyła się awaria jakichkolwiek przerzutek ale zwłaszcza przedniej, która jak nigdy pracowała cały czas na wszystkich trybach, byłby koniec trasy.
Noclegi z latarką i nożem pod ręką. Miałem ochotę na 1 chociaż nocleg na przystanku PKS bez namiotu ale było zbyt chłodno. Na trasie sami życzliwi ludzie, pomocni w nawigacji. Hity trasy to tez posiłki w schronie, na pksie w palestynie i w środku pola kukurydzy. Wsie i miasteczka zadbane, gospodarne. Polska to piekny kraj.

Foty dnia czwartego

TRASA