Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 201876.10 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:1870.26 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:91:08
Średnia prędkość:20.52 km/h
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:60.33 km i 2h 56m
Więcej statystyk
  • DST 12.22km
  • Czas 00:38
  • VAVG 19.29km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Sobota, 20 października 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 0



  • DST 102.30km
  • Czas 04:51
  • VAVG 21.09km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

U Leona Zawodowca

Piątek, 19 października 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 3

Piękniejszego miejsca mistrz Leon nie mógł wybrac :) © jarmik


bydgoszcz myślęcinek czarnówczyn osielsko niemcz maksymilianowo bożenkowo tryszczyn wyczółkowo gościeradz kopalnia bytkowice więzowno nowy-dwór koronowo samociążek bożenkowo maksymilianowo niemcz myślęcinek bydgoszcz

Najpierw do myśla spenetrowac nigdynieprzejechane tereny. od skrzyżowania drogi do zamczyska/fordonu i DK do gdańska odbiłem w lewo po skosie w gruntówkę. dotarłem w rejony jeszcze bydgoszczy ale jakże inne, dzikie ...
ul. Sądecka w Bydgoszczy © jarmik

to już może czarnówczyn? © jarmik

Gdzieś po prawej mijałem Górę Zamkową (96m n.p.m.). Tereny te stanowią fragment Zbocza Fordońskiego . Drogi piaszczyste, koleiny, ślady ciągników, dzikośc, dzikośc. Wracam na ul. Zamczysko i wspinam się po skarpie do Czarnówczyna, tu po lewej jest ul. Na Skarpie, penetruję ją DZIKIM zaciekawieniem
ul. Na Skarpie © jarmik

Zjeżdzam na dół i docieram do ul. ... Zamczysko. Pod skarpą przy krzyżówce do fordonu i czarnówczyna zauważyłem kiedyś budynek sugerujący swą bryłą przeszłośc w branży młynarskiej. obok płynie strumień, co prawda lichy ale może kiedyś był spiętrzony? teraz sa tu mieszkanka 'mill-lofty'.
były młyn (?) w myślęcinku/czarnówczynie © jarmik

dalej zakaz wjazdu, psy więc uciekam na spotkanie z leonem. szybko docieram do tryszczyna, ulicą nad brdą jadę szlakiem czerwonym jak zawsze urokliwym, dodatkowo jesień. w osadzie olszyniec cudny wąwóz
podjazd w olszyńcu © jarmik

lasy Doliny Brdy w Olszyńcu © jarmik

szlak stopniowo się zwęża, docieram do etapu gdy z 1976jazzem brakowało nam maczet, skręt w lewo, podjazd i zbliżam sie do osady wyczółkowo dzięki portalowi polskiezabytki.pl bez problemu odnajduję dwórek gdzie mieszkał mistrz leon wyczółkowski
dawny dworek leona wyczółkowskiego w gościeradzu-wyczółkowie © jarmik

dworek z odbudowanym dachem, sam budynek elegancki, nieduży ale z klasą elewacja lekko "po przejściach", tuż obok gospodarstwo rolne, szanuje prywatnośc i nie niepokoję gospodarzy, cykam tylko niebrzydki park ale otoczony brzydką siatką. miejsce urocze, zwłaszcza bliskośc brdy. niedaleko też do miejsca spoczynku leona - wtelna. link o pożarze dworku
tu także o dworku
park koło dworku w gościeradzu © jarmik

z żalem opuszczam dworek, udało mi się więc wpisac w obchody roku leona wyczółkowskiego będąc bicyklem w tym roku: 1. na grobie mistrza, 2. we wierzchlesie w rezerwacie gdzie mistrz malował cisy 3. no i wreszcie tam gdzie przez wiele lat mieszkał i tworzył.
mijam siedzibę klubu wyczół gościeradz , który darzę sympatię z 2 względów - 1. mam znajomych w tym zacnym klubie i uczestniczyłem z żoną w 2 ich imprezach turystycznych 2. no i ta nazwa klubu! 3. o po trzecie tak niepozorny klub a takie sukcesy, nie tylko krajowe, co znaczy zapał i dobra organizacja, PZPN powinien sie w tym klubie szkolic!
Siedziba LKT Wyczół Gościeradz © jarmik

zaciekawiła mnie też ulica (osada?) "kopalnia" w gościeradzu
ul. Kopalnia w Gościeradzu © jarmik

Jak się okazuje okolice Brdy koło Bydzi obfitowały w niewielkie pokłady węgla brunatnego, z Alexem penetrowaliśmy okopalnię w Pile-młynie, a koło Gościeradza także były jakieś pokłady tego węgla. a w gościeradzu-młotkach była kopalnia węgla brunatnego "Moltke", tu też była stacja kolejki wąskotorowej.
Dalej krajówką bez pobocza.
skansen w stopce koło koronowa © jarmik

w stopce odbijam na bytkowice, tu wjeżdżam na nigdynieprzejechamy szuter do więzowna, bardzo ładny, równy.
szuter bytkowice-więzowno © jarmik

Przecinam 244 i jadę do Nowego Dworu, na mapie dostrzegam cmentarz, i oto on
brama starego cmentarza w nowym dworze koło koronowa © jarmik

tuż przy DK 25 jest też park i prawdopodobnie jakiś dwór ale portal polskiezabytki.pl gdzie indziej lokalizuje dwór więc sam nie wiem ale oto foto
park i dwór w Nowym Dworze © jarmik

jadąc do koronowa widzę że ktoś oferuje zimmer frei (dlaczego nie ma napisów w jidisz?) w starej nysce
Sam bym się tu chętnie przespał z mym kumplem Expem! © jarmik

z koronowa jeszcze tylko po jabłka do bożenkowa.

  • DST 40.80km
  • Czas 02:03
  • VAVG 19.90km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca, księgarnia, DAG

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 3



  • DST 146.91km
  • Czas 07:17
  • VAVG 20.17km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cisy przed Świtem

Środa, 17 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 4

Świt wśród cisów © jarmik

bydgoszcz osielsko nekla stronno serock świekatowo zalesie-królewskie wierzchlas rezerwat-cisy-staropolskie szlak-rowerowy-borowej-ciotki lisiny suchom jelenia-góra zdroje szlak-rowerowy-do-tlenia wierzchy tleń trzebciny małe-gacno krzywogoniec cekcyn szlak-rowerowy-do-piekła-nad-brdą kruszka świt rudzki-most cekcynek cekcyn
Wizyta w rezerwacie we Wierzchlesie "Cisy Staropolskie" kusiła mnie od czasu, gdy po penetracji Wdeckiego PK z Keto i Karolxii wracaliśmy do domu właśnie obok tego rezerwatu. Do Wierzchlasu jadę znaną trasą, na punkcie postojowym wre praca ekipy brukarzy. Zerkam no tablice info i kieruję się za ich radą do rezerwatu.
stare cisy w rezerwacie we Wierzchlesie © jarmik

Cały rezerwat jest otoczony ogrodzeniem, od strony dojazdu płotem a od strony jeziora i mokradeł siatką. Przy bramie regulamin informuje mnie że termin zwiedzania minął ... przedwczoraj, mam nadzieję że cisowe duchy mi wybaczą i wyjmuję skobelki zamykajace bramę i pochłania mnie na godzinę niezwykły świat kilku- lilkunastometrowych cisowych "drzewców". Wąski ale malowniczy szlak oznakowany jest żółto pomalowanymi kamieniami, teren topograficznie bardzo urozamicony, las mieszany, są to też sosny i liczne gatunki liściaste. Olbrzymie cisy początkowo w półmroku mylę ze świerkami, dużo powalonych pni, mroczny iście klimat, auuu! Zachęcony tablicą podjeżdzam też do pomostu prowadzącego do torfowiska przy jeziorze Mukrz, widoki piękne.
torfowisko w rezerwacie Cisy Staropolskie © jarmik

Odziwo, odnajduję w rezerwacie też stary cmentarz
cmentarz we Wierzchlesie © jarmik

Las cisowy we Wierzchlesie upodobał sobie mistrz Leon Wyczółkowski.
Wracam do wsi i zaczynam podróż szlakiem rowerowym Borowej Ciotki, ładny szuter.
szlak Borowej Ciotki - Wierzchlas © jarmik

pomnikowa lipa na szlaku Borowej Ciotki © jarmik

Docieram do leja (choć na mapie widnieje "leje") po wybuchu rakiety V2 - około 12m średnicy, obok kupka ziemi (mam nadzieję że nie z tego leja :) )
lej po wybuchu V2 - Lisiny © jarmik

inny link
[url=]link z gazety[/url]
Do 1945 roku działał nieopodal poligon doświadczalny właśnie rakiet V2 - Heidekraut czyli Wrzos, od kilku lat odbywają się tu co roku inscenizacje historyczne. Mijam jezioro Suchom i docieram do kolejnego rezerwatu cisów "Jelenia Góra".
jezioro Suchom © jarmik

cis w rezerwacie "Jelenia Góra" © jarmik

Ten rezerwat jest jednak zamknięty na kłódkę i nie dostrzegam też żadnych alejek. Mijam Zdroje i tu zbaczam zachęcony tabliczką szlaku rowerowego do Tlenia, który wiedzie ładnym asfaltem w lesie
Zdroje © jarmik

wagon kolejowo-mieszkalny w ... Warszawie koło Tlenia © jarmik

Tu, na krótko wkraczam na teren Wdeckiego PK. Tuż przed Tleniem przecinam lasek i odbijam do drogi Tleń-Trzebciny. Znowu jadę "Borową Ciotką" (bywa on często nudny i zmienny jak to ciotka ale niezbyt piękny!) która na tym odcinku zwie się "trakt napoleoński", mijam duże połacie wiatrołomów, obecnie zbiera się tu drewno
wiatrołomy przed Trzebcinami © jarmik

Mijam jezioro Trzebcińskie
jezioro Trzebcińskie © jarmik

Wąwóz Goły Jon przed Trzebcinami, gdzies obok jest cmentarz ewangelicki © jarmik

Przed przejazdem kolejowym w Małym Gacnie, obok cmentarza ewangelickiego urządzam hellowinowy piknik i planuję dalszą trasę.
cemnatrz koło Małego Gacna © jarmik

jezioro Gaconek koło Wielkich Budzisk © jarmik

Wiele tutejszych starych cmentarzy, zabytków i ciekawych miejsc zostało oznakowanych dzięki Stowarzyszeniu Światło
jezioro Krzywogoniec © jarmik

Z Krzywogońca do samego Cekcyna jadę Ciotką, lasem, duktem raczej kiepskim, korzennym. W Cekcynie na dworcu PKp sprawdzam rozkład jazdy, ma jeszcze 2 godziny czasu, postanawiam więc jeszcze zaliczyć rowerowy szlak "Do Piekła nad Brdą" prowadzący m. in. do uroczyska Piekiełko.
No to chlup © jarmik

jezioro Wielkie Cekcyńskie © jarmik

Piękny szuter odbija od drogi na Bysław. Przejeżdżam przze półwysep otoczony 4 jeziorami - Cekcyńskim Wielkim, Drzycimskim, Gwiazda i Miały.
mostek na kanale między jez. Miały i Gwiazda © jarmik

Wjeżdżam na dobrą gruntówkę i teren Tucholskiego PK, docieram po chwili do brukowanej drogi w Świcie.
Wilkommen im Tucholski PK © jarmik

szlak rowerowy we Świcie © jarmik

najpiękniejsza rzeka świata © jarmik

mostek u ujścia Żytnicy i Rudy do Brdy © jarmik

Dolina Brdy między Świtem a Rudzkim Mostem © jarmik

dopływ Brdy - Stążka, przechodząca dalej w Rudę © jarmik

Niedaleko Świtu jest uroczysko Piekiełko, ale bojąc się o mały zapas czasu odkładam z żalem odwidziny tego miejsca na później. Chwilę podziwiam Brdę koło punktu widokowego w rezerwacie Dolina Brdy i wjeżdzam na mostek nad wspólnym ujściem Rudy i Żytnicy do Brdy. Dalej, jadąc szlakiem dojeżdżam do przedmieść Tucholi - Rudzkiego Mostu. Aby nadrobić czas unikam ostatniej części szlaku rowerowego w lesie i do Cekcyna jadę równoległym asfaltem. W Cekcynie zaskakuje mnie ładnie zagospodarowana plaża "unijna"
'Unijna' plaża w Cekcynie © jarmik

Na stacji PKP w Cekcynie w "informacji" (zresztą bez informatora) podziwiam piec kaflowy.
Stacja PKP w Cekcynie © jarmik

Wizyta nad Brdą obudziła we mnie stare plany trasy wzdłuż tej pięknej rzeki.
Kategoria 100-150 km


  • DST 12.27km
  • Czas 00:37
  • VAVG 19.90km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca

Wtorek, 16 października 2012 · dodano: 16.10.2012 | Komentarze 1

Powrót w zimnym deszczyku, jako okularnik podczas deszczu o zmroku mam kłopot - na okularach gromadzą się kropelki wody a światła latarni i refletorów aut migają przed mymi oczyma jak dyskoteka, same rozbłyski i refelksy - masakra, stąd z powortem ile się dało jazda chodnikiem powoli.

  • DST 53.04km
  • Czas 02:30
  • VAVG 21.22km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

i tu i tam jechałem sam

Poniedziałek, 15 października 2012 · dodano: 15.10.2012 | Komentarze 1

niby już jesień ale nie w Bożenkowie © jarmik

Po pracy do Bożenkowa posprzątać ogród i zabrać jabłka.
zjazd przez Myślęcinek wieczorem - bezcenny © jarmik


  • DST 36.24km
  • Czas 01:37
  • VAVG 22.42km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca +

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 0



  • DST 158.47km
  • Czas 07:36
  • VAVG 20.85km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Inowrocław

Sobota, 13 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 7

bydgoszcz brzoza nowa-wieś pęchowo rucewko jordanowo tuczno pławin wielowieś kościelec dzianowo mątwy (inowrocław) sikorowo szarlej karczyn góra balczewo parchanie gąski wierzbiczany ostrowo wierzchosławice ściborze orłowo gnojno strzemkowo czyste oporówek jaksice złotniki-kujawskie nowa-wieś-wielka brzoza bydgoszcz

jesienny szuter jordanowo-tuczno © jarmik


Miałem iśc na nockę do pracy a w planach dośc absorbująca trasa więc pobudka o 4.45, szybko z psem siku i pakowanie, start o 6tej. na szczęście nie było zbyt zimno, jeszcze nie wiało i deszcz ustał. do NWW krajówką, odbicie na pęchowo, lubię ten odcinek krajobrazowo. z jordanowa do tuczna szutrem,
ma on dużą zaletę że odprowadza wodę po opadach ale po deszczu brudzi tak że rower wygląda jak ochlapany cementem. w tucznie trochę kręciłem, zajechałem nad jezioro, koło szkoły odkryłem zespół pałacowy z 2 poł. XIX w, szkoda że zamknięty na kłódki płot choc objeżdżałem go z kilku stron.

jezioro tuczno © jarmik



pałac w Tucznie zza płotu © jarmik

pałac w Tucznie


park pałacowy w Tucznie © jarmik


Z tuczna do Pławina jechałem gruntówką z czarnoziemu, lekko piachową. W Pławinie nieumieszczony na mapach pałac, brzydalstwo ale wodotrysk odkryty w parku ukoił me estetyczne potrzeby

Pałac z przełomu XIX i XX w w Pławinie © jarmik



wodotrysk (?) w Pławinie © jarmik


Z pławina do wielowsi dojechałem drogą brukową (znaczy że kiedyś główną, za pewne do pałacu, chłopi mogli babrac się w błocie), na szczęście był obok kawałek gruntowego pobocza. po drodze mijam kanał smyrnia łączący notec ze strugą smyrnia wypływającą z okolin inowrocławia. wielowieś (choc to jedna wieś)ładna, jakby z poprzedniej epoki, stare domy i drzewa, "klimatyczna". chwilę jadę drogą 251 i mijam farmę wiatraków ale nietypowych - mają małe dwa skrzydła szybkoobrotowe.

farma duskrzydłowych elektrowiatraków za wielowsią © jarmik


Zajeżdżam do kościelca (lub jak podają inne żródła) kościelca kujawskiego), ciekawe domy, zespół parkowo-pałacowy (prywatny ale odnowiony) i ciekawy kościół z elementami romańskimi :) i renesansowymi.

takich domów w kościelcu jest sporo © jarmik



Pałac z 1849 r. w Kościelcu Kujawskim © jarmik



kościół z XII/XIII w. pw. św. Małgorzaty w Kościelcu Kujawskim © jarmik


wnękomisa na święcona wodę w w/w kościele © jarmik


Z terenu kościoła do pałacu można było przejśc istniejącą do dziś furtką! Z kościelca wyjeżdżam pięknym zjazdem w kierunku mątew, tuż przed nimi spotykam zarośla z resztką ceglanej bramy z krzyżem. to chyba teren po starym kościele (kaplicy) bo w zaroślach tkwią resztki cegieł.

pozostałości po kościele (?) w Mątwach © jarmik


po przebiciu się przez osiedle domków docieram do przemysłowej dzielnicy Inowrocławia - Mątew. Dużo starych ceglanych budynków fabrycznych i nowych szkaradnych a Notec płynie tu zabarwiona na lazurowo (jak woda z kamieniołomu w Piechcinie)

industrialna częśc Inowrocławia - Matwy © jarmik


ślady linii 600 mm radują mą duszę u wylotu na sikorowo.

truchło 600etkowe w Mątwach :( © jarmik


postanawiam trochę objechac Inowrocław od wschodu, niestety nie dostrzegam śladów grodziska w szarleju.

budynek stacji kolejowej w Karczynie © jarmik


krajobrazowo tereny mało ciekawe, wiadomo, żyzne ziemie kujaw użytkuje się głównie rolniczo. zaskakuje mnie baza paliw zlokalizowana na terenie nieczynnej już kopalni soli w Górze, plątanina rur na wierzchu, prawdziwe bogactwo pod ziemią.

magazyn ropy i paliw w Górze na terenie kopalni Solino © jarmik


W górze nie natrafiam na wzmiankowany w portalu polskiezabutki.pl (namiary na niego udostepnił mi 1976jazz) dworek a kościół odbudowany w 1829r. architektonicznie na zewnątrz nieciekawy, jedynie wart obejrzenia jest nagrobek Kościeleckich

nagrobek rodu Kościeleckich przy kościele w Górze © jarmik



las metalowych krzyży w Górze © jarmik


powoli, bacząc na czas kieruję się na północ, chwilę jadę czerwonym szlakiem gen. sikorskiego, który przed wojną mieszkał na kujawach w kupionym to dworku. odcinek z parchania do gąsek gruntowy z czarnoziemiu, lekko przesuszony i trochę trudny do jechania oponami 1,75. zaczyna wiac.

Parchanie - tablica ku czci gen. Sikorskiego © jarmik




kościół w Parchaniu © jarmik




czerwony szlak na odcinku Parchanie-Wierzbiczany © jarmik


mijam pałac w wierzbiczanach, od mego ostatniego tu pobytu widac ogormny postep w pracach restauracyjnych, choc brama wjazdowa nadal w ruinie.

wjazd do pałacu w Wierzbiczanach © jarmik


nie odnajduję też grodziska w ostrowiu :(

Ostrowo © jarmik


po pzecięciu krajowej 15tki ląduję w mekce miłośników kawy zbożowej. Fabryka Cykoria robi wrażenie wielkością a słodkawy zapach roznosi sie wkoło. Podziwiam też zespół pałacowo-parkowy z początku 20tego wieku.

tu produkują kawę Anatol - Cykoria S.A. w Wierzchosławicach © jarmik



pałac i park zpocz. XX w. w Wierzchosławicach © jarmik


nigdy też nie podróżowałem na 2 kołach po terenach 'zamkniętych' w trójkącie ograniczonym miejscowościami gniewkowo-inowrocław-zlotniki kujawskie. nie spodziewam się fajerwerków ale pokusa czyni swoje i robię tu mały zygzak ale tereny nie porywają widokami - pola, niezamożne wsie. Namierzam jedynie 'przeciętny' kościół i dwór w orłowie oraz zespół dworsko-parkowy w strzemkowie (dworu już nie ma została tylko kaplica). dobre i to. mijam dwie kontrastowe pod względem nazewnictwa wsie - gnojno i czyste i kieruję się do jaksic. pociąg odszedł pół godziny przed mym przyjazdem więc cisnę na pedały i jadę krajówką pod silny wiatr balansując zgrabnie rowerem na poboczu o szerokości 30 cm. metaliczna muza w uszach dodaje sił.

kościół w Orłowie © jarmik



Kaplica barokowa z pocz. XX na terenie parku w Strzemkowie © jarmik


  • DST 12.41km
  • Czas 00:41
  • VAVG 18.16km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 12 października 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 0

Rano -1 st.

  • DST 58.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 21.35km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po drodze czyWybawcze Przystanki PKS

Czwartek, 11 października 2012 · dodano: 11.10.2012 | Komentarze 2

PO pracy miał być kurs na działkę do Bożenkowa ale nie zabrałem kluczy stąd zmiana trasy.

Bydzia myśl niemcz żółędowo nekla pauliny dobrcz włóki gądecz strzelce kolonia jarużyn osielsko czranówczyn zamczysko bydzia

Nie zabrałem deszczówki :( i 4krotnie zaskoczyły mnie bure chmurzyska z deszczem zimnym i mini-gradem (!). Na przystankach PKP straciłem z 45 minut. Cóż, trzeba się przyzwyczajać do takiej aury.