Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2012

Dystans całkowity:720.94 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:37:20
Średnia prędkość:19.31 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:55.46 km i 2h 52m
Więcej statystyk
  • DST 22.17km
  • Czas 01:10
  • VAVG 19.00km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moje miasto (i opłotki) nocą

Piątek, 6 stycznia 2012 · dodano: 07.01.2012 | Komentarze 1

Po powrocie z wcześniejszej trasy obejrzałem "iluzjonistę", przesłuchałem 2 płyty Kultu ale nadal mnie trochę "roznosiła" energia stąd plany szybkiej trasy wieczornej. Najpierw Kamienną i Gdańską do Myśla, to spacerniakiem do Niemcza, w lewo do Rynkowa i znowu do pętli w Myślu, dalej nietypowo - Gdańską do Srynku, Jagiellońską i Toruńską. Zaskoczyły mnie auta oślepiające mnie w Niemczu i Rynkowie.

sklep Polo w Niemczu © jarmik



stacja PKP Rynkowo © jarmik


  • DST 51.13km
  • Czas 02:14
  • VAVG 22.89km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwie wieże z czego jedna jej nie przypomina czyli po opony do kościoła

Wtorek, 3 stycznia 2012 · dodano: 04.01.2012 | Komentarze 5

Jako że temat wież ciśnień aktualny to przy okazji wycieczki odwiedziłem dwa takie obiekty. Z Bydzi pomknąłem do solca przez łęgnowo, tu obfotowałem budynek który na stronie tej został określony jako wieża ciśnień, Nie przypomina wieży ale zapewne spełniał jej rolę, jest chyba dość wsólczesny bo konstrukcję ma z bylejakiej cegły i betonu, nijak mu jakością wykonania do cudeńka z ul. Filareckiej w Bydzi. Potem do przyłubia, tu skręt na krajówkę i razem z Tirami do Solca, tu odbicie do wieży typowej, będącej elementem restauracji. Na zakończenie fotnąłem budynek, który przed wojną powstawał jako kościół ale nie zyskał ostatecznego przeznaczenia i dziś leżą tam chyba opony (pointS koło mostu Kazimierz Wielkiego). Info o tym znalazłem na stronie "Bunkra"


zwieżowane foty

  • DST 70.75km
  • Czas 03:31
  • VAVG 20.12km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie Same Klęski

Niedziela, 1 stycznia 2012 · dodano: 02.01.2012 | Komentarze 4

Cel wyjazdu to dotarcie do Szkocji i Niedźwiad, początkowo trasą jak wczoraj z 1976Jazzem. Ale jak zwykle życie zweryfikowało plany. Początkowo z Wyżyn do lotniska cywilnego, przy nim w lewo w las duktami kierowałem się w stronę drogi Bydgoszcz - BBłota, Jakoś tak wyjechałem pod lotnisko wojskowe i wzdłuż jego ogrodzenia jadąc zerkałem na budowle ziemne, systemy rur, antenki i inne ciekawe obiekty wojskowe. Singletrackiem dojechałem do223. dołem pod wiaduktem i w lewo w las. Kierowałem się na Łochowo. Zauważyłem tu 2 zielone szlaki - jeden pieszy, którym ostatecznie dotarłem do mostku kolejowego na Kanale Noteckim i drugi edukacyjny Nadleśnictwa Bydgoszcz szczegóły tu
Polecam się tędy przejechać, zerknąć na fantastyczne tablice. teren urozmaicony krajobrazowo, zaliczyłem tylko kilka tablic, muszę kiedyś przejechać cały szlak. W ogóle te tereny leśne warte są głębszego penetrowania, można stąd dotrzeć dalej do np. Łochowa, czy też Szczutek. Jechałem raz szlakiem pieszym a raz ścieżką edu. Na trasie edukacyjnej drogę zablokowało mi bagienko i zbutwiały most. Piękne tereny. Dalej zamiast do Łochowo dotarłem do Murowańca, potem Lipnik i Kruszyna. Krótko krajową 5tką do Zamościa i odbicie do Szkocji w prawo. Niestety nie znalazłem tablicy miejscowości na fotkę i parłem dalej w las przed siebie.Jadąc dość długo lasem dotarłem w końcu do asfaltowej drogi w Samoklęskach. zaczęło mrzeć i późna pora spowodowały decyzję o asfaltowym powrocie do domu. pokusiło mnie tylko aby w Godzimierzu odbić na Stanisławkę w las. tam kluczyłem lasami i dobry człowiek nakierował mnie znowu na drogę nr 5 , wyjechałem na asfalt drogi nr 5gdzieś w Kołaczkowie. padało już porządnie. Jeszcze ponad godzinna jazda do domu.
w sumie udany wypad ale zapadła decyzja o nabyciu błotników i oświetlenia do Pozioma, w krótkie i mokre dni te akcesoria się przydadzą. plus mapa polecana przez 19766Jazza: Mapa
Brak szczegółowej mapy tych okolic był przyczyną jazdy "w ciemno", ma to swe uroki ale też i zagrożenia. Jak czytałem deszcz zaskoczył tego dnia nie tylko mnie. Podziw dla wszystkich którzy tego dnia przywitali Nowy Rok aktywnie :).
noworoczne fotki