Info
Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad17 - 0
- 2024, Październik29 - 0
- 2024, Wrzesień22 - 0
- 2024, Sierpień31 - 0
- 2024, Lipiec31 - 0
- 2024, Czerwiec33 - 0
- 2024, Maj32 - 5
- 2024, Kwiecień32 - 2
- 2024, Marzec32 - 0
- 2024, Luty28 - 0
- 2024, Styczeń29 - 0
- 2023, Grudzień32 - 1
- 2023, Listopad31 - 0
- 2023, Październik32 - 1
- 2023, Wrzesień23 - 0
- 2023, Sierpień28 - 0
- 2023, Lipiec32 - 0
- 2023, Czerwiec32 - 2
- 2023, Maj28 - 2
- 2023, Kwiecień35 - 2
- 2023, Marzec30 - 1
- 2023, Luty21 - 1
- 2023, Styczeń31 - 1
- 2022, Grudzień29 - 5
- 2022, Listopad28 - 2
- 2022, Październik34 - 1
- 2022, Wrzesień24 - 1
- 2022, Sierpień30 - 5
- 2022, Lipiec33 - 3
- 2022, Czerwiec31 - 4
- 2022, Maj32 - 3
- 2022, Kwiecień33 - 6
- 2022, Marzec32 - 1
- 2022, Luty28 - 0
- 2022, Styczeń23 - 5
- 2021, Grudzień19 - 1
- 2021, Listopad29 - 0
- 2021, Październik30 - 1
- 2021, Wrzesień23 - 2
- 2021, Sierpień29 - 0
- 2021, Lipiec29 - 0
- 2021, Czerwiec29 - 2
- 2021, Maj35 - 2
- 2021, Kwiecień33 - 5
- 2021, Marzec34 - 1
- 2021, Luty16 - 2
- 2021, Styczeń28 - 0
- 2020, Grudzień34 - 0
- 2020, Listopad40 - 0
- 2020, Październik36 - 2
- 2020, Wrzesień35 - 6
- 2020, Sierpień46 - 1
- 2020, Lipiec47 - 4
- 2020, Czerwiec41 - 8
- 2020, Maj33 - 11
- 2020, Kwiecień32 - 5
- 2020, Marzec5 - 0
- 2020, Luty8 - 6
- 2020, Styczeń30 - 0
- 2019, Grudzień30 - 4
- 2019, Listopad26 - 11
- 2019, Październik33 - 4
- 2019, Wrzesień34 - 3
- 2019, Sierpień25 - 2
- 2019, Lipiec32 - 10
- 2019, Czerwiec34 - 7
- 2019, Maj27 - 13
- 2019, Kwiecień35 - 9
- 2019, Marzec31 - 10
- 2019, Luty16 - 4
- 2019, Styczeń22 - 13
- 2018, Grudzień23 - 10
- 2018, Listopad28 - 4
- 2018, Październik31 - 6
- 2018, Wrzesień24 - 8
- 2018, Sierpień19 - 0
- 2018, Lipiec30 - 0
- 2018, Czerwiec29 - 2
- 2018, Maj32 - 4
- 2018, Kwiecień25 - 8
- 2018, Marzec23 - 9
- 2018, Luty21 - 7
- 2018, Styczeń24 - 7
- 2017, Grudzień19 - 3
- 2017, Listopad29 - 6
- 2017, Październik28 - 6
- 2017, Wrzesień32 - 8
- 2017, Sierpień25 - 3
- 2017, Lipiec22 - 1
- 2017, Czerwiec25 - 5
- 2017, Maj27 - 12
- 2017, Kwiecień28 - 6
- 2017, Marzec27 - 7
- 2017, Luty21 - 5
- 2017, Styczeń24 - 5
- 2016, Grudzień26 - 6
- 2016, Listopad28 - 8
- 2016, Październik29 - 24
- 2016, Wrzesień28 - 9
- 2016, Sierpień29 - 20
- 2016, Lipiec28 - 8
- 2016, Czerwiec28 - 5
- 2016, Maj29 - 16
- 2016, Kwiecień25 - 16
- 2016, Marzec27 - 25
- 2016, Luty22 - 20
- 2016, Styczeń19 - 3
- 2015, Grudzień27 - 7
- 2015, Listopad24 - 20
- 2015, Październik16 - 0
- 2015, Wrzesień26 - 3
- 2015, Sierpień30 - 17
- 2015, Lipiec28 - 4
- 2015, Czerwiec25 - 10
- 2015, Maj20 - 6
- 2015, Kwiecień22 - 17
- 2015, Marzec23 - 4
- 2015, Luty25 - 16
- 2015, Styczeń31 - 21
- 2014, Grudzień23 - 11
- 2014, Listopad27 - 0
- 2014, Październik31 - 9
- 2014, Wrzesień30 - 20
- 2014, Sierpień29 - 11
- 2014, Lipiec31 - 0
- 2014, Czerwiec31 - 17
- 2014, Maj23 - 22
- 2014, Kwiecień22 - 6
- 2014, Marzec27 - 7
- 2014, Luty31 - 8
- 2014, Styczeń20 - 5
- 2013, Grudzień19 - 14
- 2013, Listopad27 - 36
- 2013, Październik2 - 2
- 2013, Wrzesień21 - 32
- 2013, Sierpień29 - 20
- 2013, Lipiec24 - 11
- 2013, Czerwiec32 - 15
- 2013, Maj37 - 46
- 2013, Kwiecień38 - 37
- 2013, Marzec32 - 28
- 2013, Luty30 - 37
- 2013, Styczeń28 - 26
- 2012, Grudzień25 - 43
- 2012, Listopad29 - 68
- 2012, Październik31 - 40
- 2012, Wrzesień31 - 43
- 2012, Sierpień33 - 45
- 2012, Lipiec41 - 46
- 2012, Czerwiec29 - 20
- 2012, Maj26 - 57
- 2012, Kwiecień37 - 29
- 2012, Marzec24 - 35
- 2012, Luty14 - 39
- 2012, Styczeń13 - 29
- 2011, Grudzień21 - 32
- 2011, Listopad16 - 43
- 2011, Październik25 - 63
- 2011, Wrzesień29 - 70
- 2011, Sierpień25 - 28
- 2011, Lipiec24 - 25
- 2011, Czerwiec25 - 23
- 2011, Maj26 - 31
- 2011, Kwiecień18 - 18
- 2011, Marzec20 - 25
- 2011, Luty2 - 3
- 2011, Styczeń3 - 6
- 2010, Listopad8 - 10
- 2010, Październik1 - 1
- 2010, Wrzesień1 - 0
- 2010, Sierpień10 - 4
- 2010, Lipiec11 - 10
- 2010, Czerwiec22 - 21
- 2010, Maj20 - 13
- 2010, Kwiecień5 - 13
- 2010, Marzec3 - 1
- 2010, Luty2 - 1
- 2010, Styczeń1 - 0
- 2009, Grudzień3 - 1
- 2009, Listopad8 - 4
- 2009, Październik7 - 6
Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2011
Dystans całkowity: | 1260.48 km (w terenie 30.00 km; 2.38%) |
Czas w ruchu: | 64:02 |
Średnia prędkość: | 19.68 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 57.29 km i 2h 54m |
Więcej statystyk |
- Sprzęt RoweR Inny
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy na Bartodzieje
Czwartek, 6 października 2011 · dodano: 06.10.2011 | Komentarze 0
Uroczy powrót - ciepło, mały ruch na chodnikach, kierownica trzeszczy, przedni hamulec nie działa, "amortyzatory" bardzie~j przeszkadzają niż tłumią. Uroki "chińszczyzny". Eh, Scorpio, kocham Cię! Kategoria <50 km
- DST 80.10km
- Czas 03:20
- VAVG 24.03km/h
- Sprzęt Expedition
- Aktywność Jazda na rowerze
Prądki i Ciele
Czwartek, 6 października 2011 · dodano: 06.10.2011 | Komentarze 2
Bydgoszcz Brzoza Przyłęki Zielonka Prądki Ciele Kruszyn Krajeński Zamość Rynarzewo Małe Rudy Władysławowo Pszczółczyn Łabiszyn Nowe Smolno Kobylarnia Brzoza BydgoszczCelem wycieczki było dojechanie lokalnymi drogami z Brzozy do Kruszyna. Miałem nadzieję że tylko asfaltem, a wiadomo, że nadzieja jest matką ... naiwnych, więc... Do Przyłęk piekny nowy dywanik, niestety kończy się nagle. Odtąd szuter a głównie zmielony zużel, i często ubity piach - biedny Expo mielił kołami, wlókł się powoli. Widoki dokoła marne (z wyjątkiem kanału), kiepska droga. Więc zmiana planów. Szybko w Cielu uciekłem na asfalt którym dojechałem do drogi równoległej do krajówki. Nią dojechałem do Kruszyna a tam na krajowkę i z niej odbijam na ulubioną drogę p. Rynarzewo do Łabiszyna
W zasadzie podpis niepotrzebny.© jarmik
Ciek wodny w Cielu.© jarmik
Jadąc przez Władysławowo wspominam kanałowo-błotne perypetie niedawnej wycieczki Poziomem. Później mocno cisnę na pedały gdyż wycieczka miała być krótsza a Mateusz nie zabrał kluczy do domu. Z Rynarzewa wiatr w twarz, dopiero z Łabiszyna w plecy.
Odbicie na szlak królewski i stadnina koni w Rynarzewie© jarmik
- DST 34.95km
- Teren 30.00km
- Czas 02:07
- VAVG 16.51km/h
- Sprzęt Kross Level A4
- Aktywność Jazda na rowerze
Poszlakowe jeżdżenie
Środa, 5 października 2011 · dodano: 05.10.2011 | Komentarze 4
Kręcenie w tempie light czerwonym do Emilianowa, tu obok leśniczówki na inną ścieżkę, nią do przedłużenia ul. Dąbrowy, szutrem do Piecek, zielonym do Bydzi. Nieźle mnie wytrzęsło. Kategoria rCzwarty Siwek, <50 km
- DST 66.34km
- Czas 02:47
- VAVG 23.83km/h
- Sprzęt Expedition
- Aktywność Jazda na rowerze
Jesień na całego czyli czarny za białym
Niedziela, 2 października 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 0
Mimo kilku zajęć udało mi się wyrwać u boku a raczej za kolem Keto na krótki wypad po opłotkach Bydzi przez Osielsko, Niwy, Jarużyn, Włóki, Dobrcz, Neklę. Pogoda cudo, liściory już padają ściągane grawitacją. Miałem okazję dosiąść Focusa i pobawić się klamkomanetkami. Przyjemna jazda, pozycja wygodna, piękna sylwetka roweru, poczułem się przez chwilę jak Michał Gołaś. Kategoria 50-100 km, rJarmikowy Kamel
- DST 42.00km
- Czas 01:57
- VAVG 21.54km/h
- Sprzęt Expedition
- Aktywność Jazda na rowerze
152/308; 27/50; Jak to jest ten pierwszy raz?
Sobota, 1 października 2011 · dodano: 01.10.2011 | Komentarze 5
Dzień wcześniej skręciliśmy z Mateuszem bagażnik dachowy na rowery, nasmarowaliśmy łańcuchy i dopompowaliśmy koła. Rano pobudka o 5te, montaż bagażnika, szykowanie ekwipunku, rowery na dach Opla i wyjazd do Kwidzyna o 7mej. I wreszcie jest! 9.00 - miasteczko maratonowe finałowej edycji Skandia Maraton Lang Team - pięknie ulokowane przy katedrze. Bikerów jeszcze mało, szybko do rejestarcji, udało się bez problemu. Pakiety odebrane. Zdejmujemy rowery, ja ubieram się na "rowerowo" i w pełnym umundurowaniu do miasteczka. Trochę mamy czasu więc najpierw z Mateuszem rundka po trasie, potem sam jakieś 5 km. Pochmurno i trochę chłodno. Decyduję się jednak na krótkie ciuchy. Z daleka widzę Czesława Langa udzielającego wywiadu.Ludzi coraz więcej. 10.30 - czas ulokować się w sektorach startowych, Mati na dystansie rodzinnym - 7,5 km, więc za mną (ok. 200 osób), ja na Mini - 42 km (300 ludzi), przed stają nami Medio (55 km)i Grand Fondo (86km!). Ruszają pierwsi. Myślę sobie - jak to jest na maratonach MTB? Trasa podobno łatwa raczej płaska. Po chwili my ruszamy, od razu odskakują grupy. Ja w miarę trzymam tempo ale nie szarżuję. Po chwili z asfaltu skręcamy na gruntówkę, znów asfalt, potem wreszcie w las, las, las, las. Mijają mnie kolejni bikerzy. Łe! Po 13 km Medio i Grand Fondo odbijają na większą pętlę, my prosto. Były i szerokie leśne drogi na 2 rowery ale też single tracki (wyprzedzanie niemożliwe), strome zjazdy 2 razy (tu zawsze mam 'stracha' - nie umiem na razie ostro pikować po stoku z 30% spadem). Nawierzchnia - cała paleta: większość ubity grunt ale też zmielony piach (suchy i mokry - tu musieliśmy pchać), szuter, grunt z kamlotami, piach - grunt. Stopniowo się przejaśniało. O dziwo słyszę wokól siebie sapanie, ja na szczęście równo, powoli oddycham - sztuka prawidłowego oddechu przy wysiłku to ważna rzecz. Równe tempo dotrzymują mi 13-latka czyli M1 i panowie M5. Co jakiś czas okrzyki z tyłu: LEWA WOLNA! To Medio albo Grand Fondo nas mijają i proszą o drogę do wyprzedzania. Raz czy dwa nie mogłem zjechać z powodu piachu i oberwało mi się: K...A!! Zjedź!!. Powiem tylko że nie pozostałem dłużny. Dalej ostra walka w lesie, nikt się nie oszczędza.
Patrzę na licznik - 31, 35, 38 km , zaraz musi być miasto, wreszcie asfalt ale po chwili znowu las i to piach jak na budowę. Ale po ostrym zjeździe znajoma droga z płyt betonowych. To już blisko! Teraz na maksa!! Moje Smart Samy nie po raz pierwszy okazuja przewagę na twardym gruncie i asfalcie, cisnę na pedały i zostawiam za sobą kolejnych rywali (a może współimprezowiczów?). Jest asfalt, wjazd do miasta - młynek na korbie, zjazd, wpadam na bruk, widzę łuki dmuchane staję na pedały, słyszę brawa ... i mijam metę.
Po drodze 2 foodpointy, biorę po kubku napoju, dużo przemiłych kibiców, biją brawo, dopingują, to bardzo miłe, na prawdę pomaga. Sporo było awarii, z żalem patrzyłem na rowerzystów zmieniających dętki. Ja na szczęście bez problemów technicznych.
Na mecie szukam Mateusza i Marioli. Są, Mateusz nie miał czipa więc wyniki orientacyjne, podobno 37! Więc szacun młody! Mariola bardziej chyba zmęczona czekaniem niż ja kręceniem.
Na liście w kat. Mini zauważyłem jeszcze 2 Bydgoszczan ale ich nie znałem, pozdrawiam! 42 km, sms ze Skandii mówi wprost: czas:01:57:46. czyli najlepszy z Grand Fondo tylko pół godziny dłużej jechał! Miejsca: ogółem na Mini - 152 na 308 osób, w kategorii M4 27 na 50. Choć to tylko zabawa ...
Krossy w drodze na maraton© jarmik
Czip był ukryty z tyłu tabliczki.© jarmik
W drodze do sektorów© jarmik
Młodzi roowerzyści na starcie© jarmik
No to go!© jarmik
Radość i zmęczenie po wyścigu.© jarmik
Warto było!© jarmik
Oficjalne wyniki.© jarmik
Brawa dla najlepszych!© jarmik
Teraz czas na posiłek i powrót do Bydgoszczy.
Kategoria <50 km, rCzwarty Siwek