Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 80.10km
  • Czas 03:20
  • VAVG 24.03km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prądki i Ciele

Czwartek, 6 października 2011 · dodano: 06.10.2011 | Komentarze 2

Bydgoszcz Brzoza Przyłęki Zielonka Prądki Ciele Kruszyn Krajeński Zamość Rynarzewo Małe Rudy Władysławowo Pszczółczyn Łabiszyn Nowe Smolno Kobylarnia Brzoza Bydgoszcz

Celem wycieczki było dojechanie lokalnymi drogami z Brzozy do Kruszyna. Miałem nadzieję że tylko asfaltem, a wiadomo, że nadzieja jest matką ... naiwnych, więc... Do Przyłęk piekny nowy dywanik, niestety kończy się nagle. Odtąd szuter a głównie zmielony zużel, i często ubity piach - biedny Expo mielił kołami, wlókł się powoli. Widoki dokoła marne (z wyjątkiem kanału), kiepska droga. Więc zmiana planów. Szybko w Cielu uciekłem na asfalt którym dojechałem do drogi równoległej do krajówki. Nią dojechałem do Kruszyna a tam na krajowkę i z niej odbijam na ulubioną drogę p. Rynarzewo do Łabiszyna


W zasadzie podpis niepotrzebny. © jarmik


Ciek wodny w Cielu. © jarmik


Jadąc przez Władysławowo wspominam kanałowo-błotne perypetie niedawnej wycieczki Poziomem. Później mocno cisnę na pedały gdyż wycieczka miała być krótsza a Mateusz nie zabrał kluczy do domu. Z Rynarzewa wiatr w twarz, dopiero z Łabiszyna w plecy.

Odbicie na szlak królewski i stadnina koni w Rynarzewie © jarmik



Komentarze
Keto
| 18:21 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Ciekawy wyjazd, Właściwie to tylko chyba dwa razy eksplorowałem te tereny. Kusisz wyjazdem.
Jazz
| 17:08 czwartek, 6 października 2011 | linkuj Proponuję edycję tytułu wpisu na Prądki w Ciele. Ja podczas mojego jedynego wyjazdu w te rejony też nie byłem zadowolony z nawierzchni i widoków.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zacys
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]