Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 28.65km
  • Czas 01:29
  • VAVG 19.31km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzdłuż Wybrzeża Rodzinnie / 4

Czwartek, 16 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 0

Łeba - wzdłuż jeziora Sarbsko - Łeba

Camping Leśny w Łebie - nasi sąsiedzi z Niemiec © jarmik


Zmęczenie 3/4 ekipy lekko widoczne, Mariola kryzys miała już 2giego dnia, chciała wracac z Łeby pociągiem na co Anula rzuca " ja wracam z Gdyni!". Fakt, oprócz mnie w teamie najwięcej pary w nogach ma Ania, spokojnie daje radę utrzymac tempo 18-20 km/h mimo bagażu na rowerze, a dzienny zasięg 70-80 km jest spokojnie jak widzę w jej zasięgu, Z radością obserwuję jej ogólną radochę z trasy - studiuje mapy, podpowiada trasę, czyta ciekawostki o mijanych terenach, ją chyba najbardziej wciąga włóczęgostwo rowerowe, to cieszy, w końcu od września będzie uczyła się w klasie gdzie jednym z przedmiotów rozszerzonych jest geografia. Matiego bardziej od samej jazdy wciąga plażowanie i cały ten survival. Mariola liczy na intergrację rodziny. Każdy z ekipy ma więc jakiś cel tej naszej wspónej jazdy. Ruszamy po zmianie dętki później, o 9tej, po pół godzinie meldujemy się na campingu, sporo to rowerzystów, sakwiarzy lub z rowerami na bagażnikach samochodowych. Jak się okazało dużo ludzi zwiedza też okolice wypożyczonymi bicyklami. Obok nas rozbijaja się Niemcy. Cały bagaż oprócz w sakwach wiozą na dwókołowej składanej przyczepce. Zaskakują nas tym iż nawet obiad jedzą na kuchence turystycznej! Postanawiamy zmienic plany i zamiast dalszej jazy dzień odpocząc w Łebie którą zwiedzamy z buta ale na zakupy jeździmy rowerami poza miasto do Polo. W ciągu dnia oczywiście plaża i wieczorem night party na mieście. Razem z Mateuszem czyścimy bicykle po wczorajszych błotach za Klukami Ja tylko wyskakuję bez bagaży na 2 godzinki sprawdzic możliwośc pzrejazdu wzdłuż jeziora Sarbsko od strony morza. Początkowo ok, choc sporo korzeni ale z każdym km-em robi sie gorzej - korzenie się potęgują, piachy, potem błota, a koniec górki, zakręty, na góralu niedałbym rady nawet, cofam się tą samą drogą do Łeby. Co ciekawe spotykam tam sakwiarzy (jak oni tam przejechali???) a cały odcinek leży w obrębie trasy międzynarodowej rowerowej! Wracam na camping ponownie obłoconym rowerem. Niestety w całej Łebie nie udaje mi się dostac dętki, wogóle nie ma tu sklepu rowerowego. Kleję więc tą pzrebitą wczoraj.


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rwowa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]