Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 81.26km
  • Czas 04:07
  • VAVG 19.74km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlak Białego Węgla

Niedziela, 22 stycznia 2012 · dodano: 22.01.2012 | Komentarze 1

Wczesnoporanne studiowanie przewodnika
zaowocowało wyruszeniem na spotkanie z pierwszym ze szlaków, ze względu na porę roku nienajdłuższym. Do Maksa klasycznie szlakiem Brdy, potem już wg mapy Szakiem Białego Węgla. Pierwszy odcinek do krzyżówki z drogą Bożenkowo-Samociążek ciężki ze względu na zalegający śnieg i lód, SmartSamy źle sobie radzą w takich warunkach, dodatkowo doszedł deszcz, postanowiłem jechać tak długo, jak się da. Po przejechaniu Kotomierzanki zaczęły się tereny ładne krajobrazowo, przeciąłem drogę na Koronowo, skręciłem w prawo, ten prosty odcinek biegnie wzdłuż Brdy, naprawdę śliczny, z lewej widać dolinkę rzeki a za nią skarpę. Na chwilę zajeżdżam zobaczyć znajomy most przez Brdę koło Gościeradza, dalej trudniejszy etap, otwarty teren (pola i wsie) latem pewnie łatwo się przejeżdża ale teraz droga pokryta lodem i śniegiem. Docieram do elektrowni Samociążek ale tym razem odkrywam jej serce - rury tłoczące wodę z kanału łączącegoz jez. Białe i Brdę do Brdy i budynek turbin. Dojeżdżam do asfaltu i szosą docieram do skrętu w las.Gruntówką omijam Koronowo,przecinam trasę Koronowo-Kotomierz, jadę na Pieczyska, po chwili odbijam w prawo na gruntówkę, oznakowanie trasy jest tu słabe, trzeba śledzić mapkę (lub GPS jeżeli ktoś ma), znowu fajne tereny ale nawierzchnia lodowo-snieżna daje mi "popalić". Zaczyna się las i wreszcie "wisienka na torcie" - tereny półwyspu między jez. Lipkusz a Zalewem, piekne lasy, urozmaicony teren, dookoła woda. Na chwilę staję, podziwiam widoki i jadę singletrackiem docieram na plażę, tu zaskakują mnie mola i ... łabędzie, - dalej czarnym szlakiem do terenów "azludnionych" czyli Pieczysk, asfalt, jadę mostem nad Brdą ceglanym, docieram do Koronowa, z oddali widzę piękny stalowy most kolejowy. Od tej strony do miasta Cystersów jeszzcze nie dojechałem.Tu szlak się kończy się. Od pewnego czasu znowu coraz mocniej pada, więc nie kombinuję, śmigam asfaltem przez Samociążek, Maksa i Niemcz do Bydzi. Do domu docieram kompletnie przemoczony.

Ale warto było nie czekać do wiosny, zresztą i tak ta trasa będzie wtedy zupełnie inaczej wyglądać, więc nowe wrażenia murowane.

foty białowęglowe


Komentarze
1976jazz | 17:11 wtorek, 31 stycznia 2012 | linkuj Jestem za powtórką przejazdu całego szlaku w klimacie letnim:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]