Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 201876.10 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 65.79km
  • Czas 03:21
  • VAVG 19.64km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlakami szlaków

Piątek, 30 sierpnia 2013 · dodano: 31.08.2013 | Komentarze 2

czas najwyższy był na jazdę terenową. z błonia za waiduktem odbicie w prawo w kierunku miedzynia, tu hasałem lasami wzdłuż i w poprzek ścieżki dydaktycznej, chciałem dojechać do zielonego szlaku pioeszego ale na przeszkodzie stanął rów ze struga młyńską. na szczęście akurat natrafiłem na jkiś betonowy element i po nim, trochę po wodzie przebrnąłem ciek. potem znowu kręcenie lasem i dojazd do miedzynia, tu nakielską i krajówka do lisiego ogona. odbicie w lewo jazda szutrami wzdłuż torów pkp czyli pawłówek i kruszyn offroad, ah ajkże radość wpłynęła mi do serca, tak dawno nie szalałem po tych terenach, a jakie widoki - dolina Noteci jest zawsze piękna, skarpa w kruszynie jest interwałowa, sporo tu bunkrów ale na nie trzeba czasu, po drodze nawiedzam skansen "bunkrowy" i rezerwat Kruszyn. dobijam mijając Zakład Karny do DK10, tu psy męczą kierowcę, uff że nie mnie :) jade asfaltem przez janin, zawadę, w sicienku odbijam na niebieski szlak i polami, mijając jabłonki z soczystymi owocami (kilka zavbieram na drogę :), docieram do dąbrówki nowej. ostatnio te tereny odwiedzałem z Marcinem, nawet zimą co skończyło się piekną lodową glebą. jadę też 1. raz drogą z dąbrówki do wojnowa, tu kłaniam się zespołowi parkowo-pałącowemu i wbijam się na mochle, mijam dworek i tory 600mm kolejki, odbijam na cudny szuter który otulony drzewami kasztanowców dociera do szlaku malowanych pól (także penetrowanego z Marcinem), mijam miejsce pamięci narodowej i wjeżdżam nareszcie do lasu, szlak odbija w prawo a ja jade prosto, witam lasy Osowej Góry i jade mijając to osiedle z lewej, pieknym krajobrazowo parowem, mijam tereny wojskowe, ileż tu ścieżek i ściezunek - te tereny czekają na odkrycie. wreszcie docieram do ul. grunwaldzkiej i ścieżkami rowerowymi docieram do domu.


Komentarze
JarMik | 04:08 niedziela, 1 września 2013 | linkuj Zdrówka. Nadrabiasz za to długimi i ciekawymi trasami, wysforowałeś się w tej dziedzinie na ewidentne prowadzenie, no w końcu jesteś LEADER!
Jazz
| 22:50 sobota, 31 sierpnia 2013 | linkuj Brakuje mi jazdy szlakami. Niestety muszę szanować staw, który jest przed rehabilitacją nota bene. Ostatnio praktykuję jazdę z uchwytem jedną ręką a druga odpoczywa.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ulice
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]