Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211219.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

rCzwarty Siwek

Dystans całkowity:23720.62 km (w terenie 100.00 km; 0.42%)
Czas w ruchu:1212:39
Średnia prędkość:19.34 km/h
Suma podjazdów:6239 m
Liczba aktywności:443
Średnio na aktywność:53.55 km i 2h 45m
Więcej statystyk
  • DST 55.70km
  • Czas 04:20
  • VAVG 12.85km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajd Przedmościem Bydgoskim

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 2

Wyżyny - Artyleryjska - Nad Torem - Osowa Góra - Osówiec - Lasy wokół Osowej - Dąbrówka Nowa - Kruszyn - Zielonczyn - Pawłówek - wzdłuż Kanału Bydgoskiego

Razem z Matim i innymi miłosnikami historii wzięliśmy udział w imprezie rowerowo-historycznej zorganizowanej przez Bydgoską Masę Krytyczną i Bydgoskie Stowarzyszenie Miłosników Zabytków "BUNKIER. Jechało ok. 90 osób. Oragnizatorzy pokazali wiele schronów, bunkrów związanych z produkcją aminicji na Osowej Górze oraz linią umocnień tzw. Przedmościa Bydgoskiego z okresu II Wojny Światowej. Świetna lekcja historii a przede wszystkim udana wyprawa rowerowa. Grupa pasjonatów własnymi środkami restauruje i udostępnia społeczeństwu do zwiedzania to co pozostało z dawnych lat. Na koniec w leśniczówce w Zielonczynie ognisko i próby strzeleckie z broni pneumatycznej. Powrót niestety 80tką ale potem odbiliśmy nad Kanał i najpierw piachem a potem szutrem dotarliśmy do miasta.
Czas na zwiedzanie © jarmik

Jeden ze schronów stzreleckich na trasie © jarmik

Czas na nawodnienie organizmu © jarmik

Prosto w 10-tkę © jarmik

Relaks nad Kanałem po męczącej drodze © jarmik


  • DST 10.45km
  • Czas 00:44
  • VAVG 14.25km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

4poziom i 6GON poznają miasto

Wtorek, 31 maja 2011 · dodano: 31.05.2011 | Komentarze 3

Jak żegnać maj to tylko na rowerkach.
Poziom i jego młodszy brat 6GoN postanowili zobaczyć co słychać "na mieście".
Downhill ul. ZWP. Od Łuczniczki śmigali wzdłuż Brdy i zauważyli kaczki i sporo wędkarzy oraz spacerowiczów, także rowerzystów.
Poziom, Jarmik i Brda © jarmik

Czas na KubuśBulla © jarmik

Asfaltem i szutrami dojechali na Mostową gdzie Mati sporzył gofra z cukrem pudrem. Następnie Mostową i Gdańską dojechali do parku Kazimierza Wielkiego gdzie podziwiali odnowioną częściowo fontannę "Potop"
Fontanna PO-Top © jarmik
i zrewitalizowany całkiem ladnie park. W środku miasta kumkały żaby a komary znosiły jajeczka.
Gdzie te jajeczka?? © jarmik

Po krótkim odpoczynku na łonie natury pośmigały rumaki ul. 3 Maja do parku Witosa i dalej Jagiellońską przez kładkę
W oddali BAR-KA © jarmik

aż dotarły do Łuczniczki i singletrackiem do ronda Toruńskiego. Górką na Wyżyny i do domu. I tak udało mi się wykraść na 1,5 godz. Matiego Intelowi, G-Forcowi, Microsoftowi i firmie Activision :0 :).

  • DST 14.50km
  • Czas 01:04
  • VAVG 13.59km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Las na Glinkach czyli co slychać u wiewiórki

Sobota, 28 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 2

Razem z Mateuszem na nowych maszynach udaliśmy się do lasu na Glinkach pobrykać po pagórkach i leśnych ścieżynach. Matiemu nabardziej podobały się zjazdy z górek co nie dziwi bo jak stwierdził "po to są górale".
Gdzie to pośmiagć? © jarmik

Mateusz prawie codziennie korzysta z aktywności rowerowej - tak trzymaj junior!
Frajda rowerowania © jarmik

Niekiedy trzeba było rowery podprowadzać:
Trudny los kolarza górskiego © jarmik

Podczas krótkiego postoju Mati wypatrzył hasającą po drzewach wiewiórkę ale nie była to 'Martwawiewiórka'
W tle: wiewiórka na łowach © jarmik

Po wysiłku czas na gaszenie pragnienia:
DrinkTime © jarmik

Po szaleństwach rowerowych czekał nas jeszcze wyjazd na ściany wspinaczkowe GATO i tor w Parku Linowym na Barbarce więc czas było do domu zaparkować Krossy.

Z żalem wyjeżdżaliśmy z lasu...

Wasz KMT - Kross Mikita Team