Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 201.33km
  • Czas 10:06
  • VAVG 19.93km/h
  • Sprzęt Expedition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Kresach (kujawsko-pomorskiego) dzień 2

Piątek, 5 lipca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 3

pikutkowo włocławek szpetal-górny nasiegniewo krępa tulibowo dyblin wierznica wielgie czarne suradówek józefkowo wioska karnkowo chodorążek makówiec pinino chojno obory zbójno wielgie działyń mazowsze czernikowo obrowo łążyn głogowo lubicz toruń górsk zła-wieś wielka fordon bydgoszcz

nie chce byc w domu za późno więc szybka pobudka i wyjazd o 5.15. we włoclawku zakupy w tesco, błędne nawigowanie skutkuje nabiciem chyba z 5 km dodatkowo ruchliwą krajówką, docieram na drugą stronę wisły i odbijam na szpetal górny, wg mnie ładniejszy od dolnego. w tulibowie szukam zamku ale nic z tego, znajduję tylko dwór. na szczęście nie musiałem, czego sie obawiałem, zjeżdżac ze skarpy wiślanej, podjazd ze szpetala był dla skawiarza dośc zacny.
z żalem omijam dobrzyń ale czas goni. z suradówka do józefkowa zaliczam odcinek szutrowy, w józefkowie (to prawie skępe) szukam dworu ale zamiast niego odkrywam dziwne budynki gospodarcze.
upał większy niż wczoraj, czuję wczorajsze kilometry, jednak chęc poznania nowych terenów dodaje sił (lub raczej usuwa świadomośc ich braku) z chodorążka do rumunek kolejny, tym razem gorszy odcinek terenowy. teraz pod silny wiatr i drogą wojewódzką 557 do kobrzyńca, odbijam w boczne, i tu się zaczęły interwały niemal jak z mazur, zakręty, lubię takie tereny ale po 300km trasy jakby mniej. krajobrazy za to cudne, taka szwajcaria, liczne jeziorka, tylko gdzie ci turyści ... . w oborach zajeżdzam do sanktuarium maryjnego robię tu postój na posiłek, zaglądam delikatnie (jestem przecież w krótkich spodenkach i koszulce) do kościoła. sam budynek wymaga renowacji elewacji, chodniki są z obrzydliwego betonu ale rekompensuje to zaiste nieziemski park ze stacją krzyżową - urozmaicony teren, zadbana zieleń, rzeżby naturalnej wielkości w kolorze alabastrowym. szkoda że zauważam go jadąc już od sanktuarium, jest co prawda wejście od drogi ale ciężko tam dotrzec z objuczonym rowerem.
o krok jak się okazalo mijam gminę Brzuze. cisnę mocniej bo wiatr ostro wieje a czasu coraz mniej. z żalem omijam skupisko dworkowo-pałacowe wokół miejscowości niedźwiedź, będzie okazja jeszcze tu wpaśc. błędnie nawiguję i omijma świętosław, ląduję na krajówce w czernikowie, znowu wiatr, nogi z waty, do sklepu po wodę i energię zaklętą w batonach, kusi mnie jednak i odbijam za obrowem oraz posiadającym ładny kościółek kawęczynem, do łążyna (jego imiennik jest i po drugiej stronie miasta koernika) to obok szkoły namierzam zaniedbany ale jeszcze trzymający fason spory dwór. i tu się kończy penetrowanie nowych terenów kujawsko-pomorskiego. gdyby było nie 2 ale 4-5 dni na ta trasę i tak by niestarczyło czasu aby spenetrowac wszystkie ciekawe miejsca po drodze. Cudze chwalicie, swego nie znacie...

udało się odwiedzic nowe następujace gminy:
woj. wielkopolskie: babiak, przedecz
woj. kujawsko-pomorskie: topólka, lubraniec, izbica kujawska, chodecz, choceń, boniewo, wielgie, skępe, chrostkowo, rogowo, dobrzyń n/wisłą, zbójno

mapa dnia 2

Kujawskopomorskie FFFOOOTTTYYY


Komentarze
przemekturysta
| 22:11 niedziela, 17 listopada 2013 | linkuj To właśnie o te wycieczki mi chodziło.
Planowałem i planuję wyjazdy w góry, a nie zdążyłem jeszcze zaliczyć rodzimego województwa. W końcu została mi jeszcze dość konkretna eksploracja terenów południo-wschodnich kuj.-pom.
Mam nadzieję, ze nie skończy się tylko na planach.
Keto
| 21:50 sobota, 13 lipca 2013 | linkuj Widzę, że momentami zjeżdżaliśmy te same okolice. Szkoda tylko, że w takich odstępach czasowych. Generalnie ciekawy wypad krajoznawczy.
1976jazz | 11:22 sobota, 6 lipca 2013 | linkuj Ładne plony. Ten rejon przede mną. Podobno nie kręcisz dwusetek:) Czekam na foty a widzę, że w rodzinnej wiosce (Działyń) Kwiatkowskiego Michała zawitałeś.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tenie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]