Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 138.36km
  • Czas 07:03
  • VAVG 19.63km/h
  • Sprzęt Kross Level A4
  • Aktywność Jazda na rowerze

wielkopolska rundka

Piątek, 29 stycznia 2016 · dodano: 31.01.2016 | Komentarze 2





osiek wyrzysk  dębowagóra białośliwie wolsko szamocin morgonin czesławice gołańcz  Grocholin kcynia

foty

w osieku byłem o 6.30 więc do wyrzyska jechałem z duszą na ramieniu wyposażony tylko w mrygadełka. mijam fajny mostek z nawierzchni deskowej na łobżonce aby dotrzeć do grodziska na Górze Czubatka w Wyrzysku. Jest jeszcze zmrok więc gdyby nie gps z grodziska nic by nie wyszło. świt zastaje mnie na szczycie.
wracam na osiek ale odbijam by pośmigać chwilę po masywie Dębowej Góry. Ostatni raz byłem tu Marcinem w 2012. Podjeżdżam tu od strony drogi na Polanowo, wracają wspomnienia. wtedy jechaliśmy głównie szlakiem pieszym, teraz jadę zachęcony tablicą rowerową ścieżką dydaktyczną. warto było, teraz bez liści pięknie widoczne jest ukształtowanie terenu, trasa poprowadzona jest pięknie - interwały, zakrętasy. zaskoczyło mnie istnienie tu kurhanów, niestety nie namierzyłem ich.
kolejny cel to grodzisko w Wolsku - aby tu dotrzeć z białośliwia odbijam w raj dla Ronina - szutrową trasę wzdłuż linii kolejowej. spora górka no i użytek ekologiczny - tu fajne widoki na dolinę Noteci.
w Szamocinie odwiedzam nekropolie ewangelicką i zydowską.
kolejny postój to morgonin. odwiedzam cmentarz z kilkunastoma macewami.
w morgońskiej wsi chcę odwiedzić pałac. fotuję, łażę bo brama otwarta. nagle atak dwóch budowlańców z okrzykami: nie fotografować! teren prywatny! jak właściciel wróci będzie zły! uff.
wizytę na malutkim grodzisku w Czesławicach okupiłem totalnym obłoceniem gliną roweru, zrobił się fatbike.
w Gołańczy wizyta przy dwóch bunkrach i niewielkim zamku, wielkości naszego Nowego Jasińca, ale w o niebo lepszym stanie! plus penetrowanie starej parowozowni.
Do Grocholina docieram dzięki gps fajnymi szutrami i brukami zaliczając rezerwat, park, fortalicję. niestety był  i łyżka dziegciu - z przerażeniem odkryłem że nie zapisałem namiarów na grodzisko. pewną tradycją staje się zdobywanie niektórych za 2-3 podejściem - Leszcz, Gzin, Królikowo...
Po wklepaniu wpisu przypomniałem sobie trasę Marcina.



Komentarze
jarmik
| 13:04 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj ale poradziłeś sobie znakomicie. tera widzę że byliśmy pod tą samą wiatą.
Jazz
| 07:31 wtorek, 2 lutego 2016 | linkuj Gdybym mógł to dałbym odznakę za wytrwałość w poszukiwaniu grodzisk:). Mój najgorszy wyjazd w te okolice przypomniałeś. Sporo czasu walczyłem w okolicy wiaty pod Dębową Górą by w ogóle wrócić na kołach.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa warzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]