Info

avatar Ten nieudany blog prowadzi jarmik z osady Bydgoszcz. Mam przejechane 211094.05 kilometrów w tym SPORO w terenie. Jeżdżę tak szybko jak mi się chce.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarmik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • Czas 06:00
  • Sprzęt DOBRE BUTY
  • Aktywność Wędrówka

do grobu Napoleona i po lodowcach ziemi Chełmińskiej

Wtorek, 30 grudnia 2014 · dodano: 31.12.2014 | Komentarze 3



dystans: 28.74 km
czas: 6 godz. 52 s.

Za namową karolxii niestrudzonego kontrolera oznakowań pieszych szlaków podjąłęm ekstremalny tego dnia jak się okazało trud przemierzenia pieszo szlaków nieznakowanych od Złej Wsi Wielkiej do Zamku Bierzgłowskiego i znakowanych stądże do Unisławia


trasa

niebo zachmurzone, mróz, szło się dobrze, dokuczała jeno koślawa noga i przyciężka kurtka. kawa w zamku - bezcenna, toaleta pod drzewem - niezapomniana, chodnik lodowy w unisławiu - do prokuratora. Znajome tereny jakże inaczej wyglądały tego dnia. przy okazji kolega P. poprowadził nasz team nowym dla mnie etapem terenowym via Doły Łążyńskie do Łążyna na którym to serce me zlodowaciałe uradował widok starego cmentarza... zajrzałem też do kaplicy Zamku Bierzgłowskiego a pod sosną obok kościoła w Siemoniu zżarłem drożdżówę i pączka by Jeronimo Martins. sprint wyboistym lodowym chodnikiem w unisławiu nadwyrężył moją koślawą stopę ale Przemek brawurowo rzucił się na maskę nadjeżdżającego ArrivoBusu co uratowałe nasze nędzne ciała od śmierci. Nie tym razem Kostucho!

Thx Karolxii za trasę!


dwie brody (two broders) w selfie




bez starego cmentarza porządna wycieczka nie mogłaby się obyć. 


krajobraz jak z japońskich linorytów


kolega Dwunasty Karola przeciera Salomonowy Szlak, tuż za penetrowanym cmenatrzem


wisienką na torcie prawidłowo przeprowadzonej wycieczki krajoznawczej jest napotkanie dworku - na ilustracji obiekt w raciniewie.



Komentarze
Jazz
| 14:52 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Brawo Bracia Piesi. Zacny dystans z buta i okolica. Poza trafiliście na zimową szatę, zdjęcia bardziej urokliwe.
jarmik
| 01:31 sobota, 3 stycznia 2015 | linkuj Szubin to miasto gdzie edukowała się moja Kudłata + cudny zamek. puszcza też fajna. 3mamy kciuki za klimat :)
przemekturysta
| 18:50 piątek, 2 stycznia 2015 | linkuj Udana wycieczka. Teraz chciałbym wybrać się z Przyłubia do Nowej Wsi Wielkiej albo z Szubina do Bydgoszczy. Prognoza pogody na przyszły tydzień wydaje się być bardzo obiecująca.
Jeszcze raz dzięki za towarzystwo:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa apang
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]